Melissa
Ciella zadzwoniła po pogotowie, a ja podbiegłam do Niall'a. Chłopak był nie przytomny. Łzy zaczęły mi lecieć po twarzy
- Niall ocknij się
- On jest nie przytomny- Usłyszałam za sobą znajomy głos. Podniosłam wzrok do góry. No tak Kendall. Podniosłam się z kolan
- Coś Ty zrobił ??- Zapytałam krzycząc
- Przejechałem go niechcący ??
- Niechcący ??... niechcący ??. Zrobiłeś to specjalnie idioto- Krzyknęłam
- Nie prawda sam mi wpadł pod koła
- Jasne... myślisz, że w to do chuja uwierze ??- Po chwili zjawiła się karetka. Wzięli Niall'a do szpitala. Chciałam jechać z nimi, ale mi nie pozwolili
- Ale dlaczego ??. To jest mój chłopak
- Rozumiemy, ale takie są zasady
- Gówno nie zasady. Ja chce jechać z moim chłopakiem- Wyszeptałam
- Pani nie rozumie, że nie możemy pani zabrać ??
- Dobra przestań z nią dyskutować i chodź- Nie zdążyłam nic powiedzieć, bo mężczyzna zamknął mi drzwi przed nosem
- Zadowolony jesteś z siebie ??
- Jak chcesz, to ja Cię tam zawiozę- Kendall chciał mnie objąć, ale ja się odsunęłam
- Nie dziękuje. Ja od Ciebie nic nie chce- Podeszłam do Louis'a i się w niego wtuliłam
- Pojedziemy tam wszyscy razem
- A co z Emilly ?- Zapytałam pociągając nosem
- Ja się nią zajme- Ciella poklepała mnie po plecach
- Dzięki
- To dalej, idź załóż buty i jedziemy- Oderwałam się od Louis'a i wbiegłam do domu. Założyłam buty i wyszłam przed dom. Podeszłam do samochodu
- Zapnij pasy Mel- Zrobiłam to co powiedział Harry
Oby Niall'owi nic nie było
Bo jak tak to Kendall tego gorzko pożałuje
***
- Dzień dobry czy może mi pani powiedzieć co jest mojemu chłopakowi ??
- A jak się nazywa ??
- Niall Horan- Wydusiłam. Liam położył mi dłoń na ramieniu
- Pan Horan jest aktualnie na badaniach. Proszę poczekać na lekarza, od niego wszystkiego się państwo dowiecie
- Dobrze dziękujemy- Usiedliśmy na krzesełkach
- Boże co za świat- Schowałam twarz w swoje dłonie
- Mel wszystko będzie dobrze. Przecież wiesz, że Niall ma dla kogo żyć- No właśnie i coś mi się wtedy przypomniało
- Louis o czym rozmawiałeś z Niall'em w pokoju ??
- Już mówiłem o niczym ważnym- Szatyn się na mnie spojrzał
- Nie kłam mnie
- Nawet bym nie śmiał Cię okłamać
- Przestań kręcić dobra ??. Wiem, że coś przede mną ukrywasz, ale ja i tak prędzej czy później się tego dowiem. Jak nie od Ciebie to od Niall'a
- Mel....- Louis nic już nie powiedział, bo o to pojawił się lekarz. Każdy wstał ze swojego miejsca
- Panie doktorze co z moim chłopakiem ?