Rozdział 55

874 35 3
                                    

Obudziłam się około 15 i zobaczyłam, że Ems siedzi obok mnie na łóżku. Uśmiechnęłam się do niej delikatnie, a dziewczynka odpowiedziała mi tym samym. Odrzuciłam od siebie kołdrę, po czym usiadłam na łóżku

- Mamo, tatuś tutaj jest

- Wiem skarbie wrócił do nas- Uśmiechnęłam się. Nagle w drzwiach pojawił się uśmiechnięty Niall

Wstałam, a Niall podszedł do mnie szybko. Ujął moją twarz dłońmi i mnie pocałował. Przechyliłam lekko głowę, żeby pogłębić pocałunek

- Jestem głodny- Wymruczał mi do ucha

- Pójdę zrobić Ci coś do jedzenia, tylko powiedz mi co chcesz

- Jestem głodny Twoich pocałunków Liss- Po tych słowach znowu mnie pocałował. Oderwaliśmy się od siebie w momencie, gdy usłyszeliśmy dźwięk telefonu. Niall westchnął, po czym odebrał wychodząc z pokoju

- Mamo jestem głodna

- Co chcesz na obiad??

- Płatki z mlekiem- Pisnęła, a ja przewróciłam oczami

Zeszliśmy razem do kuchni. Pomogłam małej usiąść na krześle. Wyciągnęłam z szafki miskę, po czym wsypałam płatki i polałam mlekiem

- Smacznego- Ems zaczęła jeść. Po chwili do kuchni wszedł Niall i usiadł na blacie. Spojrzałam na niego

- Co??

- Siadaj na krześle jak na normalnego człowieka przystało

- Nie mogę sobie tutaj posiedzieć??- Wydął dolną wargę, a ja przygryzłam swoją powstrzymując się od śmiechu

- Nie nie możesz jaki Ty przykład dziecku dajesz??

Jęknął, ale usiadł na krzesełku. Zrobiłam kanapki i postawiłam na stole. Usiadłam na przeciwko Nialla i zaczęliśmy jeść w ciszy

Gdy w końcu udało się nam zjeść jakoś ten obiad umyłam brudne naczynia i poszłam do salonu

- Mamo chcę iść do parku- Powiedziała Ems

- Skarbie pójdziemy, ale troszkę później teraz chcemy z tatą odpocząć po obiedzie i Ty też powinnaś

- Kiedy ja nie chcę. Chcę iść teraz do parku. Do dzieci- Spojrzałam na Nialla, a on tylko wzruszył ramionami

No cóż......

- Jasne, jeżeli tylko chcesz- Blondyn wstał, a ja się na niego spojrzałam

- Liss ruszaj swój śliczny tyłek. Słyszałaś gdzie nasza córka chce iść

- Ale ja chcę odpoczywać. Czuję się po tych kanapkach taka ciężka. Nie chce mi się nawet wstawać

- Liss do cholery wstajesz czy nie??

Wstałam, po czym wyminęłam Nialla i weszłam na górę do mojego pokoju. Przebrałam się szzybko w jakieś ciuchy. Weszłam do łazienki i zrobiłam to co powinnam. Nagle moim oczom ukazała się

Żyletka???

Podniosłam ją, lecz momentalnie ją upuściłam gdy usłyszałam za sobą głos Nialla

- No długo jeszcze??- Zapytał, a ja podniosłam metalową rzecz i włożyłam ją do mojej kosmetyczki

Opuściłam toaletę i usiadłam na łóżku myśląc o tym co znalazłam na umywalce. Czyżby Niall się ciął?? Bo tego na pewno nie widziałam dzisiaj rano

Daddy Where Are You(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz