Rozdział 21

1.5K 57 3
                                    

Aktualnie siedzę na kanapie i słucham muzyki. Niall zadeklarował, że pójdzie na spacer z Ems, więc się zgodziłam. Przynajmniej mam chwilę spokoju. Po chwili jednak postanowiłam pójść na spacer.

Wstałam z kanapy i udałam się do hollu. Założyłam kurtkę, oraz buty. Chwyciłam klucze, po czym wyszłam. Zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam do parku. Idąc do mojego celu mijałam rodziny z dziećmi, albo parę zakochanych ludzi. Uśmiechałam się na ten widok, ponieważ ja już mam dwie najważniejsze dla mnie osoby.

Nagle usłyszałam jak ktoś woła moje imię. Odwróciłam się i zobaczyłam

- No nie- Powiedziałam

- Stęskniłem się- Blondyn mnie przytulił, po czym ja go odepchnęłam

- Czego Ty ode mnie chcesz co?

- Chcę, abyś do mnie wróciła, ponieważ ja dam Ci więcej niż on

- Słuchaj nie potrzebuje nikogo innego do szczęścia

- Przecież sama mówiłam, że Ems potrzebuje ojca, że....- Przerwałam mu

- Emilly ma już ojca. Nie pozwolę Ci, abyś znowu rozwalił mój związek

- Ale- Nagle poczułam jak ktoś oplata mnie rękami. Poznałam tego ktosia po zapachu perfum

- Koleś słyszałeś co ona mówiła???. Popełniłem wiele błędów, których teraz żałuję,ale przynajmniej się zmieniłem. Kiedyś nie chciałem być ojcem małej, ale dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez moich księżniczek rozumiesz?

- Jesteś nadal taki sam jak byłeś

- Nie znasz mnie więc nie oceniaj okej?. A teraz zjeżdżaj- Kendall odszedł, a ja wtuliłam się w Niall'a

- Nie przejmuj się nim skarbie

- Dziękuje Ni

- Dla Ciebie wszystko skarbie

*****

- Mel gdzie jesteś?

-  W salonie- Niall wszedł do pomieszczenia

- Dzwoniła Twoja mama- Gdy to usłyszałam stanęłam w miejscu jak wryta

- Co chciała?

- Chciała się z Tobą zobaczyć

- Chyba się nie zgodziłeś prawda?- Blondyn nic nie powiedział

- Niall!!!!

-No co?, musisz w końcu kiedyś porozmawiać ze swoja mamą

- Ale ja nie chce

- Mel od czasu kiedy urodziła się Ems nie byłaś u niej, ani razu- Irlandczyk ukucnął przede mną

- A ona się mną interesowała?. no powiedz tak, czy nie?. Pomogę Ci nie. Nie zadzwoniła, ani razu

- Mel to jest w końcu Twoja mama- Przerwałam mu

- Nie obchodzi mnie to

- Dobra może inaczej. Jeżeli pójdę tam z Tobą zgodzisz się na to spotkanie/

- Nie chcę Cię obarczać moimi problemami

- To zarówno moje jak i zarówno Twoje problemy- Westchnęłam

- Dobra niech Ci będzie

- Umówiłem Was na dzisiaj wieczór

- Że co zrobiłeś?

- Tylko mnie nie bij błagam

- Tak nie można Niall

- Wiem, dlatego też postanowiłem wziąść sprawy w swoje ręce

- Nie zapytałeś mnie nawet o zdanie

- Przepraszam, już nigdy tak nie zrobię obiecuję

- Masz szczęście, że Cię kocham, bo gdyby było inaczej byś za to oberwał

*****

Siedzę jak na szpilkach. Niall ubrany w garnitur biega w tą i we wte. Denerwuje mnie już tym. W pewnej chwili nie wytrzymałam

- Niall przestań tak latać, denerwujesz mnie

- Przepraszam, ale chcę wypaść jak najlepiej

- Wypadniesz, gorzej ze mną- Niebieskooki do mnie podszedł. Chwycił moje dłonie, po czym przyłożył je sobie do twarzy

- Skarbie nic sie nie bój. Będę tuż obok Ciebie. Gdy coś zacznie się dziać od razu chwyć moją dłoń dobrze?- Kiwnęłam delikatnie głową

- Dobrze- Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Przestraszyłam się

- Niall!!- Pisnęłam

- Spokojnie jestem tu. Pójdę otworzyć drzwi

Po chwili do salonu wszedł Niall z moją mamą. Kobieta gdy mnie zobaczyła podeszła do mnie i mnie przytuliła. Bez zastanowienia wtuliłam się w nią

- Tęskniłam za Tobą- W moich oczach ukazały się łzy

- Ja także mamo

- To ja może pójdę zrobić herbatę- Niall wyszedł z pokoju, a my usiedliśmy na kanapie

- Miły ten Twój chłopak- Zaśmiałam się

- Wiem

- Mel przepraszam Cię za wszystko, ale musisz zrozumieć, że nie zawsze słyszy się, że szesnastolatka zachodzi w ciążę

- Ale mogłaś chociaż zadzwonić, cokolwiek, a tym czas co?. Nie zrobiłaś nic

- Skarbie tak bardzo Cię przepraszam. Proszę spróbuj mi wybaczyć- Spojrzałam się na Niall'a, który stanął w progu

- Spróbuję, ale nic nie obiecuję

- Jestem z Ciebie dumny- Blondyn podszedł i mnie przytulił

- Dziękuję, że ze mną jesteś  Niall

- Zawsze będę- Moja mama się uśmiechnęła

- Słodko razem wyglądacie

- Dziękujemy

Resztę wieczoru minęła nam spokojnie

****

Ram pam pam rozdział wam  wstawiam

Nienawidzę Kendall'a, no nienawidzę

A wy vo o nim sądzicie?

No i oczywiście jeżeli macie jakieś pytania co do bohaterów to piszcie :0

No i powiedzcie jak wam sie podoba rozdział, o mi jakoś nie za bardzo

Uwielbiam was

Roxy :











Daddy Where Are You(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz