Aktualnie siedzę na kanapie i słucham muzyki. Niall zadeklarował, że pójdzie na spacer z Ems, więc się zgodziłam. Przynajmniej mam chwilę spokoju. Po chwili jednak postanowiłam pójść na spacer.
Wstałam z kanapy i udałam się do hollu. Założyłam kurtkę, oraz buty. Chwyciłam klucze, po czym wyszłam. Zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam do parku. Idąc do mojego celu mijałam rodziny z dziećmi, albo parę zakochanych ludzi. Uśmiechałam się na ten widok, ponieważ ja już mam dwie najważniejsze dla mnie osoby.
Nagle usłyszałam jak ktoś woła moje imię. Odwróciłam się i zobaczyłam
- No nie- Powiedziałam
- Stęskniłem się- Blondyn mnie przytulił, po czym ja go odepchnęłam
- Czego Ty ode mnie chcesz co?
- Chcę, abyś do mnie wróciła, ponieważ ja dam Ci więcej niż on
- Słuchaj nie potrzebuje nikogo innego do szczęścia
- Przecież sama mówiłam, że Ems potrzebuje ojca, że....- Przerwałam mu
- Emilly ma już ojca. Nie pozwolę Ci, abyś znowu rozwalił mój związek
- Ale- Nagle poczułam jak ktoś oplata mnie rękami. Poznałam tego ktosia po zapachu perfum
- Koleś słyszałeś co ona mówiła???. Popełniłem wiele błędów, których teraz żałuję,ale przynajmniej się zmieniłem. Kiedyś nie chciałem być ojcem małej, ale dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez moich księżniczek rozumiesz?
- Jesteś nadal taki sam jak byłeś
- Nie znasz mnie więc nie oceniaj okej?. A teraz zjeżdżaj- Kendall odszedł, a ja wtuliłam się w Niall'a
- Nie przejmuj się nim skarbie
- Dziękuje Ni
- Dla Ciebie wszystko skarbie
*****
- Mel gdzie jesteś?
- W salonie- Niall wszedł do pomieszczenia
- Dzwoniła Twoja mama- Gdy to usłyszałam stanęłam w miejscu jak wryta
- Co chciała?
- Chciała się z Tobą zobaczyć
- Chyba się nie zgodziłeś prawda?- Blondyn nic nie powiedział
- Niall!!!!
-No co?, musisz w końcu kiedyś porozmawiać ze swoja mamą
- Ale ja nie chce
- Mel od czasu kiedy urodziła się Ems nie byłaś u niej, ani razu- Irlandczyk ukucnął przede mną
- A ona się mną interesowała?. no powiedz tak, czy nie?. Pomogę Ci nie. Nie zadzwoniła, ani razu
- Mel to jest w końcu Twoja mama- Przerwałam mu
- Nie obchodzi mnie to
- Dobra może inaczej. Jeżeli pójdę tam z Tobą zgodzisz się na to spotkanie/
- Nie chcę Cię obarczać moimi problemami
- To zarówno moje jak i zarówno Twoje problemy- Westchnęłam
- Dobra niech Ci będzie
- Umówiłem Was na dzisiaj wieczór
- Że co zrobiłeś?
- Tylko mnie nie bij błagam
- Tak nie można Niall
- Wiem, dlatego też postanowiłem wziąść sprawy w swoje ręce
- Nie zapytałeś mnie nawet o zdanie
- Przepraszam, już nigdy tak nie zrobię obiecuję
- Masz szczęście, że Cię kocham, bo gdyby było inaczej byś za to oberwał
*****
Siedzę jak na szpilkach. Niall ubrany w garnitur biega w tą i we wte. Denerwuje mnie już tym. W pewnej chwili nie wytrzymałam
- Niall przestań tak latać, denerwujesz mnie
- Przepraszam, ale chcę wypaść jak najlepiej
- Wypadniesz, gorzej ze mną- Niebieskooki do mnie podszedł. Chwycił moje dłonie, po czym przyłożył je sobie do twarzy
- Skarbie nic sie nie bój. Będę tuż obok Ciebie. Gdy coś zacznie się dziać od razu chwyć moją dłoń dobrze?- Kiwnęłam delikatnie głową
- Dobrze- Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Przestraszyłam się
- Niall!!- Pisnęłam
- Spokojnie jestem tu. Pójdę otworzyć drzwi
Po chwili do salonu wszedł Niall z moją mamą. Kobieta gdy mnie zobaczyła podeszła do mnie i mnie przytuliła. Bez zastanowienia wtuliłam się w nią
- Tęskniłam za Tobą- W moich oczach ukazały się łzy
- Ja także mamo
- To ja może pójdę zrobić herbatę- Niall wyszedł z pokoju, a my usiedliśmy na kanapie
- Miły ten Twój chłopak- Zaśmiałam się
- Wiem
- Mel przepraszam Cię za wszystko, ale musisz zrozumieć, że nie zawsze słyszy się, że szesnastolatka zachodzi w ciążę
- Ale mogłaś chociaż zadzwonić, cokolwiek, a tym czas co?. Nie zrobiłaś nic
- Skarbie tak bardzo Cię przepraszam. Proszę spróbuj mi wybaczyć- Spojrzałam się na Niall'a, który stanął w progu
- Spróbuję, ale nic nie obiecuję
- Jestem z Ciebie dumny- Blondyn podszedł i mnie przytulił
- Dziękuję, że ze mną jesteś Niall
- Zawsze będę- Moja mama się uśmiechnęła
- Słodko razem wyglądacie
- Dziękujemy
Resztę wieczoru minęła nam spokojnie
****
Ram pam pam rozdział wam wstawiam
Nienawidzę Kendall'a, no nienawidzę
A wy vo o nim sądzicie?
No i oczywiście jeżeli macie jakieś pytania co do bohaterów to piszcie :0
No i powiedzcie jak wam sie podoba rozdział, o mi jakoś nie za bardzo
Uwielbiam was
Roxy :