Gdy wyszłam ze szpitala usłyszałam dźwięk dzwonka. Spojrzałam na wyświetlacz. Dostałam wiadomość od Nialla. Odblokowałam ekran i zobaczyłam co mi napisał
Misiek <3
Liss skarbie wiem, że narobiłem niezłego bigosu, ale proszę Cię nie skreślaj tego co między nami było. Dobrze wiemy, że bez siebie długo nie wytrzymamy. Jeżeli chcesz dobrze skończę z tymi pierdolonymi wyścigami. Proszę wróć do mnie. Ja Cię potrzebuje
Uśmiechnęłam się po przez łzy
Me:
Naprawdę zrobisz to? Skończysz z tym całym gównem??
Misiek <3
Tak zrobię to. Zrobię to dla Ciebie, a teraz proszę chodź tu. Dłużej nie wytrzymam
Stanęłam i odwróciłam się w stronę szpitala
Me:
A jak bardzo mnie potrzebujesz??
Misiek <3:
Bardzo, bardzo
Już nic więcej nie napisałam tylko weszłam do budynku i poszłam do sali Nialla. Weszłam do niego
- Misia przepraszam tak bardzo Cię przepraszam. Chciałem Cię chronić, ale jak zwykle wszystko spierdoliłem. Wybacz mi proszę b...- Nie dałam mu dokończyć ponieważ wpiłam sie w jego usta
- Nic już misiu nie mów
- To znaczy, że....
- Tak wybaczam Ci. Prawda jest taka, że ja nie potrafię długo się na Ciebie gniewać. Chociażbym sobie wmawiała Bóg wie co to i tak nic to nie da, bo ja i tak Cię kocham. Niall jesteś dla mnie ważny i to się nie zmieni
- Och, a ja myślałem, że to co było między nami jest już dawno skończone, że postanowiłaś raz na zawsze nas przekreślić
- Ale tego nie zmieniłam, a teraz się misiu trochę prześpij. Ten dzień był dzisiaj tragiczny
- Połóż się obok mnie, chce wiedzieć, że tu jesteś- Ja wskoczyłam pod kołdrę, po czym wtuliłam sie w Nialla. Po kilku chwilach obydwoje zasnęliśmy
~Następny dzień~
- Dzień dobry misiu- Powiedziałam wchodząc do jego sali. Niall akurat się budził
- Gdzie byłaś??
- Byłam w sklepie. Kupiłam ci parę rzeczy- I postawiłam na stoliku siatkę z zakupami. Niall splótł nasze palce
Teraz, gdy tak tu stoję patrząc się w oczy Nialla stwierdzam, że dobrze zrobiłam wybaczając mu to. Prawda jest taka i wiecie to wy, że ja bez Nialla nie istnieje. Mnie bez niego niema. Może zrobił wiele głupot, ale tego przynajmniej żałuje, a to się ceni
- Misia o czym tak myślisz??
- C-Co? A nie nic tak tylko
- Znowu coś zrobiłem??
- Nie, wszystko jest okej. Naprawdę- Pocałowałam go. I nagle do sali weszła policja????
Co oni tu do cholery robią??? Niall momentalnie ścisnął moją dłoń. Podeszli do jego łóżka
- Czy mamy doczynienia z niejakim Niallem Horanem?- Niall pokręcił głową
- Nie, go tutaj nie ma
- Dostaliśmy powiadomienie, że znajduje się w tym szpitalu
- może tak, ale na tej sali go nie ma- Funkcjonariusz spojrzał się na mnie
- A czy ta panienka może potwierdzić??
I co ja mam teraz zrobić?? Przecież swojego chłopaka nie wsypie. Nie jestem taka
- Przypominam, że za składanie fałszywych zeznań, bądź podawanie złych informacji grozi kara do 2 lat więzienia
- Nie ma tutaj żadnego Nialla Horana- Wydukałam cicho
- No cóż jeżeli mówicie prawdę to trudno. My idziemy szukać dalej- Policjanci wyszli, a ja momentalnie zaczęłam panikować
- Boże i co my teraz zrobimy??? Policja Cię ściga Niall
- Nie jestem Niallem. Go tutaj nie ma
- Przestań pieprzyć sam wiesz dobrze jak jest. Jesteś nim i to Ciebie policja ściga- Niall schował twarz w swoje dłonie
- Boże to jest najgorsze gówno jakie może być
- Sam się o to prosiłeś to teraz masz. Dziękuj sobie nie mi. To Ty brałeś w tym udział. Nie ja. I to Ciebie policja ściga nie mnie
- Rzecz w tym Liss, że Ty postanowiłaś mnie chronić, a to też ma jakiś związek z policją
- Nigdy nie wsypałabym mojego chłopaka. Robię to bo Cię kocham i nie chce, abyś poszedł siedzieć. Nie chce mieć chłopaka kryminalisty
- Nie będziesz miała, bo mnie nie złapią
- A niby jak chcesz tego uniknąć??- Zapytałam
- Poprostu będę udawał, że ja to nie ja. Nie pozwolę aby oni mnie wpieprzyli do więzienia
- Niall- Wyszeptałam
- I Ty mi w tym pomożesz. Będziesz mnie chronić tak jak dzisiaj. Nic im nie powiesz prawda??- Spojrzał w moje oczy
- Nigdy nie pozwolę abyś trafił za kratki misio. NIGDY- Pocałowałam go
Nie wiem czy dobrze robię. Ale jedno wiem na pewno. Że co by się nie stało. Ja zawsze będę przy Niallu. Zawsze mu pomogę. A dlaczego??, bo on na to wszystko zasługuje
----
No i mamy jeszcze jeden rozdział :)
Kocham was mocno <3
Roxy