Rozdział 47

981 46 0
                                    

Gdy wyszłam ze szpitala usłyszałam dźwięk dzwonka. Spojrzałam na wyświetlacz. Dostałam wiadomość od Nialla. Odblokowałam ekran i zobaczyłam co mi napisał

Misiek <3

Liss skarbie wiem, że narobiłem niezłego bigosu, ale proszę Cię nie skreślaj tego co między nami było. Dobrze wiemy, że bez siebie długo nie wytrzymamy. Jeżeli chcesz dobrze skończę z tymi pierdolonymi wyścigami. Proszę wróć do mnie. Ja Cię potrzebuje

Uśmiechnęłam się po przez łzy

Me:

Naprawdę zrobisz to? Skończysz z tym całym gównem??

Misiek <3

Tak zrobię to. Zrobię to dla Ciebie, a teraz proszę chodź tu. Dłużej nie wytrzymam

Stanęłam i odwróciłam się w stronę szpitala

Me:

A jak bardzo mnie potrzebujesz??

Misiek <3:

Bardzo, bardzo

Już nic więcej nie napisałam tylko weszłam do budynku i poszłam do sali Nialla. Weszłam do niego

- Misia przepraszam tak bardzo Cię przepraszam. Chciałem Cię chronić, ale jak zwykle wszystko spierdoliłem. Wybacz mi proszę b...- Nie dałam mu dokończyć ponieważ wpiłam sie w jego usta

- Nic już misiu nie mów

- To znaczy, że....

- Tak wybaczam Ci. Prawda jest taka, że ja nie potrafię długo się na Ciebie gniewać. Chociażbym sobie wmawiała Bóg wie co to i tak nic to nie da, bo ja i tak Cię kocham. Niall jesteś dla mnie ważny i to się nie zmieni

- Och, a ja myślałem, że to co było między nami jest już dawno skończone, że postanowiłaś raz na zawsze nas przekreślić

- Ale tego nie zmieniłam, a teraz się misiu trochę prześpij. Ten dzień był dzisiaj tragiczny

- Połóż się obok mnie, chce wiedzieć, że tu jesteś- Ja wskoczyłam pod kołdrę, po czym wtuliłam sie w Nialla. Po kilku chwilach obydwoje zasnęliśmy

~Następny dzień~

- Dzień dobry misiu- Powiedziałam wchodząc do jego sali. Niall akurat się budził

- Gdzie byłaś??

- Byłam w sklepie. Kupiłam ci parę rzeczy- I postawiłam na stoliku siatkę z zakupami. Niall splótł nasze palce

Teraz, gdy tak tu stoję patrząc się w oczy Nialla stwierdzam, że dobrze zrobiłam wybaczając mu to. Prawda jest taka i wiecie to wy, że ja bez Nialla nie istnieje. Mnie bez niego niema. Może zrobił wiele głupot, ale tego przynajmniej żałuje, a to się ceni

- Misia o czym tak myślisz??

- C-Co? A nie nic tak tylko

- Znowu coś zrobiłem??

- Nie, wszystko jest okej. Naprawdę- Pocałowałam go. I nagle do sali weszła policja????

Co oni tu do cholery robią??? Niall momentalnie ścisnął moją dłoń. Podeszli do jego łóżka

- Czy mamy doczynienia z niejakim Niallem Horanem?- Niall pokręcił głową

- Nie, go tutaj nie ma

- Dostaliśmy powiadomienie, że znajduje się w tym szpitalu

- może tak, ale na tej sali go nie ma- Funkcjonariusz spojrzał się na mnie

- A czy ta panienka może potwierdzić??

I co ja mam teraz zrobić?? Przecież swojego chłopaka nie wsypie. Nie jestem taka

- Przypominam, że za składanie fałszywych zeznań, bądź podawanie złych informacji grozi kara do 2 lat więzienia

- Nie ma tutaj żadnego Nialla Horana- Wydukałam cicho

- No cóż jeżeli mówicie prawdę to trudno. My idziemy szukać dalej- Policjanci wyszli, a ja momentalnie zaczęłam panikować

- Boże i co my teraz zrobimy??? Policja Cię ściga Niall

- Nie jestem Niallem. Go tutaj nie ma

- Przestań pieprzyć sam wiesz dobrze jak jest. Jesteś nim i to Ciebie policja ściga- Niall schował twarz w swoje dłonie

- Boże to jest najgorsze gówno jakie może być

- Sam się o to prosiłeś to teraz masz. Dziękuj sobie nie mi. To Ty brałeś w tym udział. Nie ja. I to Ciebie policja ściga nie mnie

- Rzecz w tym Liss, że Ty postanowiłaś mnie chronić, a to też ma jakiś związek z policją

- Nigdy nie wsypałabym mojego chłopaka. Robię to bo Cię kocham i nie chce, abyś poszedł siedzieć. Nie chce mieć chłopaka kryminalisty

- Nie będziesz miała, bo mnie nie złapią

- A niby jak chcesz tego uniknąć??- Zapytałam

- Poprostu będę udawał, że ja to nie ja. Nie pozwolę aby oni mnie wpieprzyli do więzienia

- Niall- Wyszeptałam

- I Ty mi w tym pomożesz. Będziesz mnie chronić tak jak dzisiaj. Nic im nie powiesz prawda??- Spojrzał w moje oczy

- Nigdy nie pozwolę abyś trafił za kratki misio. NIGDY- Pocałowałam go

Nie wiem czy dobrze robię. Ale jedno wiem na pewno. Że co by się nie stało. Ja zawsze będę przy Niallu. Zawsze mu pomogę. A dlaczego??, bo on na to wszystko zasługuje

----
No i mamy jeszcze jeden rozdział :)
Kocham was mocno <3
Roxy

Daddy Where Are You(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz