Rozdział 9

304 14 0
                                    

W poprzedniej części:

Żyć, nie umierać. Mój były powraca, możliwe, że mój chłopak robi ciemne interesy, a do tego do życia wkracza moja wredna i rozwścieczona siostra.

*************************
Przed szpitalem nadal czekała na mnie Małgosia. Powolnym krokiem ruszyłam w stronę jej samochodu. Kiedy zobaczyła mój wyraz twarzy, od razu zaczęła rozmowę.

- A więc to prawda? Masz siostrę, tak?

- Sama w to nie wierzę. Ona powiedziała, że mnie nienawidzi. - do moich oczu napłynęły łzy.

- Spokojnie. - przytuliła mnie. - Mów co dokładnie się stało. Chyba coś ci powiedziała.

- Została oddana. W sumie to sprzedana. Podobno rodzicom brakowało pieniędzy i nie mieli wyjścia. Jej matka zastępcza nie mogła zajść w ciążę, a nasza obiecała oddać jej dziecko. Urodziłyśmy się dwie, więc jedna została przy rodzicach. Padło na mnie. Sylwia mnie o to teraz obwinia. - rozpłakałam się na dobre.

- To nie twoja wina. Musicie to przemyśleć obydwie i wszystko będzie dobrze. Ona zrozumie, że nie jesteś winna, a ty pogodzisz się z faktem, że wychowywałaś się bez siostry. - uspokoiła mnie przyjaciółka. - Już się nie smuć, odwiozę cię do domu. Chyba, że wolisz do Krystiana.
- poruszyła zabawnie brwiami, co wywołało uśmiech na mojej twarzy.

- Dziękuję. Zawsze przy mnie byłaś i jesteś. - przytuliłam ją.

Gosia podrzuciła mnie pod dom, ale musiała już jechać, więc nie wchodziła do środka. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości dochodzący z mojej kieszeni.

Od: Krystian 👽👻😘
Co robisz, kochanie? 😘

Ja:
Nudzę się, bo nie ma cię tu :(

Odpisał po niespełna pięciu minutach.

Od: Krystian 👽👻😘
Otwórz drzwi ❤

Zrobiłam to, o co mnie prosił. Tak jak się spodziewałam, stał w progu.

- Tęskniłaś? - od razu mnie pocałował.

- Nawet nie wiesz, jak bardzo. - odwzajemniłam pocałunek.

Czułam się lepiej, kiedy był przy mnie, ale nie mogłam przestać myśleć o mojej siostrze.

- Kotku, co się dzieje? - objął mnie mocno.

- Nic takiego. - skłamałam.

- Nie oszukuj, przecież widzę.

Postanowiłam opowiedzieć mu o tym wszystkim. Mogę mu zaufać. On zawsze jest w stanie mnie pocieszyć.

- Była u mnie dzisiaj policja. Stwierdzili, że mam siostrę bliźniaczkę. Przekonywali, że to nie pomyłka. Sprawdziłam to i na szpitalnym łóżku zobaczyłam swoje lustrzane odbicie. Myślałam, że jestem jedynaczką. Myliłam się. Nasi rodzice mieli oddać dziecko w zamian za pieniądze. Tamta kobieta nie mogła zajść w ciążę, a rodzicom się nie powodziło pieniężnie. Urodziłyśmy się jednak dwie. Jedna została, drugą oddano. Kiedy jechaliśmy na lotnisko i mieliśmy lecieć do Nowego Jorku, tak naprawdę miałyśmy się poznać. Jednak zdarzył się wypadek. Teraz Sylwia obwinia mnie o wszystkie krzywdy. - znowu do moich oczu napłynęły łzy.

Odmieniłeś moje życie (1&2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz