~ z perspektywy Caroline~
Niegdyś moje życie to były imprezy, a teraz? Zapuściłam się trochę. To moja pierwsza impreza od dłuższego czasu.-Seksi. - skomentowała Em mój strój. Miałam na sobie piękną miętową sukienkę z rozkloszonym dołem, a na nogach sandałki.
-Ty głupia jesteś. Masz zamiar po piasku w szpilach chodzić? - spytałam patrząc na nią jak na debila. Westchnęłam, po czym wyciągnęłam z mojej szafy drugie sandałki.
-Dzięki siostra. - blondynka przytuliła mnie mocno.
-Dosyć tych czułości moja droga. Czas zaszaleć. - uśmiechnęłam się.
~ z perspektywy Luke'a~
-Powiesz mi stary czemu się tak upiem wtedy? - spytałem popijając wodę. Byłem aktualnie w domu, a ze mną był Mike.-No tak trochę... Wiesz.. Zobaczyłeś, jak moja siostra całuje innego. - wydusił to z siebie wkońcu.
Momentalnie wróciły do mnie wspomnienia. Siłownia, Mike, uśmiechnięta gęba Ross'a i Caroline całująca go. Zrobiło mi się smutno, ale szybko zamaskowałem swoją minę nieszczerym uśmiechem.-Było, minęło. Chodźmy na imprezę. Czas pożegnać rok szkolny. - odstawiłem szklankę do zlewu i wsiedliśmy z Mike'iem do taxi. Nadal czuję w sercu uścisk kiedy pomyślę o brunetce. Dziwne...
~ z perspektywy Caroline~
-Oho witaj moja ukochana plażo. - uśmiechnęłam się widząc znajomy piasek i piękny widok zachodzącego słońca.-O tak. Dlaczego Rose nie ma z nami? - spytała Emilly.
-Diana i te sprawy - wzruszyłam ramionami. Na mojej mordzie pojawił się uśmiech, gdy zobaczyłam znajome postaci siedzące przy barku.
Pociągnęłam Em za rękę i podeszłyśmy do mojego brata i Luke'a.-Hej braciszku. Hej debilu. - zaśmiałam się, ale brunet wcale nie zaczął się śmiać ze mną. Zdziwiłam się tym. - Lukey?
-Tak? -spytał brązowooki nie patrząc na mnie. Chyba się o coś obraził.
-Jesteś na mnie zły? Dlaczego? - usiadłam obok niego patrząc mu w oczy.
Nie odpowiedział, tylko zamówił sobie piwo. Ja nie zostałam mu dłużna i też poprosiłam o napój.-No Lukeee. Co jest? - spytałam pijąc 3 piwo, może 6?
-Przytul mnie to ci wybaczę. - rozłożył szeroko ręce. Zagryzłam lekko dolną wargę i wtuliłam się w chłopaka. Wdrapałam mu się na kolana i siedziałam opierając głowę o jego ramię. Zobaczyłam na 'parkiecie' wirujących Em i Mike'a. Uśmiechnęłam się na ich widok i wzięłam łyka kolejnego browara. Wypiliśmy ich z Luke'iem całkiem sporo i nawet się nie obejrzałam, a brunet zaczął mnie całować. Po szyi, policzkach, czole, a czasami dekolcie. Spodobało mi się to, chodź nie robił mi tego pierwszy raz. Sama wpiłam się w jego usta lekko je gryząc. Zaczęliśmy jeździć po sobie rękami, czyli innym słowem obmacywać się. Na prawdę w tamtej chwili miałam ochotę go przelecieć, kiedy nagle podeszli do nas Michael i Emilly i odciągnęli nas od siebie.
-Cieszę się, że fajnie się bawicie, ale może lepiej by było gdybyście nie popełniali pochopnych decyzji. - powiedział do nas Mike tuląc mnie.
-Ale dlaczego? - spytałam zdziowiona.
-Caro idziemy do domu. Chodź, na pewno jesteś już śpiąca. - Emilly chwyciła mnie pod ramię i wpakowała do samochodu. Czy zawsze to ja muszę się tak spić, że mnie potem odwożą? Czemu nie może być to Em, czy Mike? Mike zna swoje granice i umiar, tak samo jak Emilly. Wychodzi na to, że tylko ja i Luke jesteśmy nienormalni.
-Oj Caro, Caro. - pokręciła z rozbawieniem głową Em.
-Ale co? - spytałam patrząc na nią.
-Jesteś śmieszna, ale też głupia. - zaśmiała się blondynka.
-Dzięki. - szepnęłam - Kiedy będziemy w domu?
-Nie marudź Caro. - westchnęła Emilly.
~ z perspektywy Mike'a~
Przyzwyczaiłem się już do tego, że ciągle z imprez muszę odwozić Caro i Luke'a. To są takie dwa debile, które potrafią się uchlać, jak nikt inny. I tak ich kocham. Odwiozłem Lukey'a do jego domu i pojechałem do swojego.-Porąbani są. - zaśmiała się Em, kiedy wszedłem do domu.
-Masz rację. - potwierdziłem uśmiechając się. Objąłem ją ramieniem i przytuliłem - Chodź. My też pójdziemy już spać.
================================
Ojć.. Byłoby nieciekawie, jakby Mike i Em nie odciągnęli Caro i Luke'a. 😂😱😨

CZYTASZ
You Are My Crazy Bad Girl
Teen Fiction-Powiedz szczerze... Na prawdę nie da się ze mną wytrzymać? - spojrzałam niepewnie w jego ciemne tęczówki. -Szczerze? Czasami na prawdę nie, ale i tak jesteś moją złą dziewczynką. - uśmiechnął się ukazując dwa słodkie dołeczki. Słodkie? O Boże, co...