48

15.4K 662 41
                                    

~ z perspektywy Caroline~
-Kurde szkoda, że nie możecie tu przyjechać. - westchnęłam do laptopa.

-Wiemy kochanie, ale dasz sobie radę sama. - uśmiechnęła się z ekranu Emilly. Trzymała na rękach mojego wilczka, którym się opiekowała. Lily też była u niej.

-Tak... Lepiej by było jakbym miała jakąś koleżankę, ale cóż... Moja wina, że łatwiej mi nawiązać kontakt z chłopakami?

-Mówiłaś coś o jakiejś Livii. - przypomniała sobie blondynka.

-Ona? Błagam... Daleko jej do bycia moją koleżanką. - prychnęłam -Trzymaj się laska. Pa.

Podeszłam do lustra i jeszcze raz się w nim obejrzałam. Zobaczyłam moje proste ciemne włosy i podkreślone mocno kredką oczy.

-Może być. - stwierdziłam po chwili.
Umyłam zęby pastą i poszłam do apartamentu chłopaków.

-Gotowa? - spytał mnie braciszek.

-Zawsze. - uśmiechnęłam się, a z łazienki wyszedł Luke.

-Seksi. - skomentował mój wygląd.
Może założyłam obcisła czarną krótką sukienkę ok?

-Ty też. - spojrzałam na strój Lukas'a. Miał koszulę w czarno białą kratę i czarne jeansy.

-A ja? - spytał Mike.

-Dwa na dziesięć. - zaśmiałam się, ale tak serio to przystojnie wyglądał. Miał na sobie jeansową koszulę i jasne jeansy.

-Dobra spadamy na imprezkę! - krzyknął Luke.

-Imprezka! - odkrzyknął Michael.

-Banda idiotów. - szepnęłam robiąc face palm'a.

~ z perspektywy Livii~
- Markus, ta dziwka przyszła. - powiedziałam do przyjaciela.

-Ok. Wiesz co robić.

-Jasne. - uśmiechnęłam się chytrze i podeszłam do Luke'a.

-Oo Livia... - przywitał się chłopak.

-Hejka. Przystojnie wyglądacie chłopcy. O tobie tego powiedzieć nie mogę. - spojrzałam na Carolinę.

-Trzymcie mnie, bo jej przypierdolę. - jęknęła brunetka, a Mike ją chwycił od tyłu przytrzymując jej ręce.

-Zatańczysz Luke'uś? - zapytałam seksownie przybliżając się do niego.

-Tylko jeden taniec .- niechętnie się zgodził, a ja z uśmiechem chwyciłam go za rękę i zaprowadziłam na parkiet w między czasie puszczając oczko do Markusa informując go tym, że wszystko idzie zgodnie z planem.

~ z perspektywy Luke'a~
Niech ktoś weźmie mi stąd Livię. Błagam.

-Coś się stało słońce? - spytała ciemnowłosa.

-Nie, nie. - zaprzeczyłem.

-Chodźmy się czegoś napić. - zaproponowała.

-Ok... - spojrzałem na Caroline, która tańczyła właśnie z Markusem.

-Ach. Czyż oni nie wyglądają razem uroczo? - westchnęła Liv.

-Ta...

-Co dla was? - spytała dziewczyna za ladą.

-Dwa drinki. - poprosiła Livia.
Po chwili dostaliśmy nasze napoje.

-Pij. Za imprezę! - wykrzyknęła Livia.

-Za imprezę. - szepnąłem.
Miałem nadzieję, że dzisiaj zabawię się z Caroline. Tak seksownie wygląda w tej swojej sukience, że mam ochotę podejść i zedrzeć ją z niej.

-Chodźmy usiąść. - powiedziała ciemnowłosa odstawiając drinki.
Z jękiem poszedłem za nią i usiadłem na tym głupim fotelu.

-Chyba pójdę potańczyć z Car. - powiedziałem niezbyt głośno.

-Z nią? Ona się dobrze bawi z Markusem. - dziewczyna wskazała palcem na nich. Caro tańczyła blisko Markusa niekiedy pocierała się o niego i śmiała głośno.

-Skoro tak...- westchnęłam zagryzając wargę. A było tak pięknie...
Livia zrobiła coś czogo się nie spodziewałem. Chwyciła moją twarz i mocno wpiła się w moje usta, a ja oddałem pocałunek. Nie z własnej woli. Nagle za nią dostrzegłem dinozaura.

-Liv, czy to dinozaur? - spytałem ze śmiechem.

-Nie wiem Luke, ale za to wiem, że jestem genialna. - dziewczyna uśmiechnęła się chytrze i znowu wpiła się w moje usta.

~ z perspektywy Caroline~
-Miło mi się z tobą tańczyło Markus. Jesteś super przyjacielem, ale może pójdę poszukać Luke'a i Mike'a. - stwierdziłam.

-Jego? - spytał Mark pokazując głową na Lukasa.

-O mój Boże... - szepnęłam widząc jak Liv całuje się namiętnie z moim Luke'iem. Tak. Dobrze czytacie. MOIM.

×××××××××××××××××××××××××××××××

You Are My Crazy Bad Girl Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz