~ z perspektywy Luke'a~
Kurwa stałem tak z Caro na środku salonu Mike'a i patrzyłem na nią jak na obrazek. Ma takie dobre i idealne ciało, że aż kusi. Zawsze kiedy je widzę mam ochotę wziąć ją na ręce, zanieść do pokoju i porządnie wypieprzyć, ale nie... Nie bo jej nie lubię. W sumie teraz już nie wiem. Wiem tyle, że mnie kręci i nie mogę przestać o niej myśleć, ale nie sądzę żeby była to miłość. Nie jestem gotowy na związek.
Kurde przez te myślenie o niej stanął mi. Nie wiem czemu, ale na kanapie nie było już Michael'a i Rose. Musieli pewnie stwierdzić, że nie chcą mieć darmowego porno. Uśmiechnąłem się zadziornie i podszedłem do dziewczyny. Staliśmy tak blisko, że jej stopy dotykały lekko moich. Zbliżyłem się do jej ucha.-Kochanie nie męcz. - szepnęłam.
-Lubię cię męczyć. - uśmiechnęła się po czym kurwa chwyciła mnie za krocze. Teraz już ma przejebane.
~z perspektywy Caroline~
Tak. Trzymałam w rękach 'przyjaciela' Lukey'a. Mam ochotę się z nim zabawić. Wsunęłam rękę do jego bokserek i zaczęłam jeździć ręką w górę i dół czasem przyspieszając.-Starczy ci. - wzięłam rękę i ubrałam się.
-Suka. - warknął.
Wkurzyłam go, ale niby czemu? Dobra wiem czemu, ale ci.~ z perspektywy Mike'a~
Kiedy zobaczyłem wygłodniały wzrok Luke'a, który kierował w stronę mojej siostry stwierdziłem, że nie chce tego widzieć, więc z Rose wyszliśmy zostawiając ich samych. Inny brat pewnie by odciągnął swojego przyjaciela od jego siostry, ale ja jestem pewnien, że ona sobie poradzi. Ciągnie ich do siebie, więc niech robią co chcą. Tylko niech on mi jej nie skrzywdzi, to będzie dobrze.~ z perspektywy Caroline ~
-Będę się już zbierać. - uśmiechnęłam się do Luke'a. Brunet podszedł do mnie i przyparł do ściany.-Mogę cię pieprzyć? - spytał przejeżdżając nosem po moim policzku. Nie daj się Caroline. Nie daj.
-Nie. - szepnęłam zamykając oczy, bo zaczął mnie całować po szyji.
-Mogę? - spytał masując palcami mój brzuch. Nie dostając odpowiedzi przeniósł ręce na moją pupę i ścisnął ją. Jęknęłam mu w usta, a ten podniósł mnie i mocniej przyparł do ściany.
-Nie możemy Luke. Nie mam gumek. - powiedziałam odchylając się lekko.
-Zdążę. - wymruczał. No i kurwa uległam. Ja nieuległa przebiegła suka uległam debilowi, którego niegdyś nienawidziłam. Teraz chyba go kocham. Chyba tak, ale przejdzie mi. Chuj, jeden szybki numerek nie zaszkodzi.
Chłopak podniósł mnie i zaniósł do sypialni. Zaczął całować moje policzki, szyje, aż pocałunkami zszedł na dół. Możecie domyślić się co działo się później.~ z perspektywy Emilly~
Siedziałam właśnie z mamą oglądając jakiś nudny film kiedy zadzwonił mój telefon.-Mike dzwoni? - spytała moja mama. Ma tak samo jasne jak ja włosy, a do tego inne od moich szare oczy.
-Tak. - chwyciłam telefon i wyszłam na taras.
-Halo?
-Em kochanie, jest u ciebie Caroline?
-Nie. Stało się coś?
-Od wczoraj nie ma jej w domu.
-Gdzie widziałeś ją ostatnio?
-U Luke'a, ale dzwoniłem. Nie odbiera telefonu.
-Ok. Czekaj na mnie i pójdziemy razem najpierw do Luke'a, a jak jej tam nie będzie to do Rose. Musi gdzieś być.
-Dzięki. Jesteś najlepsza. Kocham cię.
-Ja ciebie też.
Odłożyłam telefon i wsiadłam do samochodu matki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ale się porobiło xD Mike taki zatroskany braciszek ;c też chce takiegoPrzepraszam, że nie opisałam intymnej sceny dokładniej, ale nie umiem 😂
CZYTASZ
You Are My Crazy Bad Girl
Fiksi Remaja-Powiedz szczerze... Na prawdę nie da się ze mną wytrzymać? - spojrzałam niepewnie w jego ciemne tęczówki. -Szczerze? Czasami na prawdę nie, ale i tak jesteś moją złą dziewczynką. - uśmiechnął się ukazując dwa słodkie dołeczki. Słodkie? O Boże, co...