- Nie...ja...- głos Jimina był bardzo cichy, a gdy zbliżyłem się do niego, patrzył na mnie oszołomiony. Powoli zdjąłem jego koszulkę, a chłopak spoglądał na mnie oniemiały. Dopiero gdy pocałowałem delikatnie jego usta, otrząsnął się z chwilowego szoku.- Poczekaj..sam to zrobię.- mruknął cicho.
Skinąłem głową i odwróciłem się, aby dać mu więcej przestrzeni. Nie chciałem go przestraszyć swoją propozycją. Czułem, że nie dowierza, iż chcę tu z nim być. Prawdę mówić ja też nie spodziewałem się takiego obrotu spraw, ale teraz nie było szans na to, że wyjdę. Nic mnie do tego nie zmusi. Ściągnąłem swoją koszulkę, a potem dostrzegłem jak Jimin wchodzi do wanny. Kątem oka zauważyłem jego nagie ciało więc musiałem na moment przymknąć oczy. Ten widok tak mnie rozproszył, że nie byłem w stanie normalnie myśleć. Westchnąłem i szybko zdjąłem spodnie oraz bokserki, a potem wszedłem do wanny pełnej gorącej wody.
Jimin miał zamknięte oczy, a ja patrzyłem na jego spokojną twarz tak długo, aż w końcu popatrzył na mnie. Siedział trochę spięty więc żeby jakoś go uspokoić, szepnąłem cicho:
- Jiminnie, kocham cię.
Chłopak uśmiechnął się do mnie. Wyglądało na to, że to działa więc powtórzyłem ponownie:
- Kocham cię.
Jimin westchnął i odpowiedział:
- Wiesz..twoje słowa mają dużą moc.
Zanurzyłem rękę do wody i dotknąłem jego stopy. Chłopak pisnął cicho, a potem roześmiał się. Uśmiechałem się w jego stronę i delikatnie gładziłem jego nogę. W końcu Jimin rozluźnił się na tyle, że przysunął się bliżej mnie. Wziąłem oddech i przesunąłem swoją rękę trochę wyżej. Poczułem jego delikatną skórę, a gdy przesuwałem palcem po udzie blondyna, Jimin przymknął oczy. Oddychałem szybciej niż zwykle, ale tak było zawsze gdy znajdowałem się blisko niego. Przysunąłem się bliżej, a gdy poczuł ruch z mojej strony, nagle otworzył oczy.
- Jungkookie...- zaczął cicho. Jego oczy wydawały się być pełne czułości i ciepła.- Mogę cię dotknąć?
Skinąłem głową, a potem poczułem jego dłonie błądzące po moim brzuchu. Jęknąłem cicho, a Jimin nagle przysunął się do mnie. Dotknąłem jego pleców, czując jak wnikliwie bada moje ciało. Położyłem głowę na jego nagim ramieniu, a potem przeniosłem swoje ręce niżej. Jimin jęknął cicho gdy głaskałem jego biodra, a potem ostrożnie pocałowałem go w szyję. Chłopak położył dłoń na moim udzie, a ja całując jego twarz, przeniosłem się na usta. Moje dłonie nagle znalazły się na jego pośladkach. Gładziłem go delikatnie, a w momencie gdy pogłębiłem pocałunek, chłopak przygryzł moje usta z których wydostał się głośny jęk.
- Omo, Jiminnie..- jęknąłem cicho i popatrzyłem na jego twarz. Delikatnie przygryzał usta, a potem wsunął się na moje kolana. Poczułem jego ciężar przez chwilę, bo potem całkowicie zatraciłem się w całowaniu. Chłopak przylgnął do mnie nie przejmując się tym, że nie ma na sobie ubrań oraz faktem, że przecież mieliśmy się tylko umyć i wyjść. Oparłem się o wannę, a blondyn całował mnie gwałtownie. Czułem jego ciało tuż przy swoim. Moje myśli szalały gdy był tak blisko. Jimin ocierał się o mój brzuch, a ja poczułem nie tylko swoje ciepło, lecz również jego. Chłopak był rozgrzany od nadmiaru uczuć i postanowił dać im ujście. Wzdychałem gdy przeniósł się na moją mokrą szyję, a potem dłońmi błądził w pobliżu mojej męskości. Czułem, że długo tak nie wytrzymam, dlatego poprosiłem go, aby zwolnił trochę.
- Nie dajesz rady? - szepnął z anielskim uśmiechem, a ja poczułem, że za chwilę wybuchnę.- Może przeniesiemy się do pokoju? - wyszeptał mi do ucha, a ja zadrżałem. Przytuliłem go delikatnie, a potem oznajmiłem cicho:

CZYTASZ
Czerwone kakao
FanfictionDruga część opowiadania pt. ''Zielone kakao''. Pora wakacji letnich. Jungkook wraz ze swoim przyjacielem Taehyungiem udaje się na obóz muzyczny gdzie doskonali się w śpiewie i tańcu. Jego ukochany Jimin na dwa miesiące wyjeżdża do szpitala psychiatr...