Obudził mnie delikatny dotyk ust Jimina. Przez chwilę zastanawiałem się co się dzieje, a gdy otworzyłem oczy i zauważyłem jego spokojny uśmiech, uświadomiłem sobie, że leżę zupełnie nagi na jego pościeli. Jimin głaskał moje plecy, a gdy spotkał się ze mną wzrokiem, szepnął:
- Jungkookie, już prawie ciemno. Zostań dziś ze mną.
Uśmiechnąłem się, a potem uniosłem na łokciach.
- Ale nie mam ubrań na zmianę.
Chłopak roześmiał się, a potem powiedział, że pożyczy mi coś na przebranie.
- Ale...jak dla mnie to możesz zostać bez.- szepnął cicho i nachylił się nade mną, aby po chwili pocałować moje czoło. Na sekundę przymknąłem oczy, a potem podniosłem się i usiadłem. Jimin przygryzł usta, a następnie wstał z łóżka i rzucił mi spojrzenie mówiące, abym szedł za nim. Wstałem pospiesznie i poszedłem z nim do łazienki.
************
Przyglądałem mu się jak napełnia wannę gorącą wodą, a potem wlewa trochę olejku lawendowego. Czułem, że bardzo lubi ten zapach, bo daje mu poczucie ukojenia i odprężenie. Jimin wszedł ostrożnie do wanny, a potem poczekał, aż zajmę wygodne miejsce przy nim. Poczułem gorąco na skórze i to nie tylko z powodu temperatury wody. Jimin przesunął się bliżej mnie, a ja przyglądałem się ruchom jego ciała i przygryzałem usta co chwilę.
- Nie rób tak, kochanie.- wyszeptał cicho i objął mnie w pasie swoimi łagodnymi dłońmi.- To sprawia, że czuję w sobie ogień. Nie możesz...
- Nie? - mruknąłem i pociągnąłem go bliżej siebie. Pocałowałem jego ciepłe usta, a Jimin westchnął głośno. Mimo wcześniejszego snu nadal odczuwałem lekkie zmęczenie. Dobrze wiedziałem, że nie powinienem tak bardzo męczyć swojego ciała, ale nie mogłem nie spełnić prośby mojego aniołka.
- Ja..- Jimin oderwał się ode mnie i wtulił w moją mokrą szyję. Czułem lekkie pocałunki, które składał na mojej skórze.- Mimo wysiłku nadal mam lekki niedosyt. Nadal bardzo cię chcę, Jungkookie.- szeptał, a ja czułem jak mój puls przyspiesza.
- Ale..- zawahałem się i przesunąłem po jego plecach. Potem przesunąłem rękę niżej i głaskałem jego uda. Chłopak jęknął i ugryzł mnie w szyję, trochę mocniej niż zazwyczaj. Poczułem lekki zawrót głowy i niesamowitą przyjemność. Jimin odsunął się szybko, a potem przesunął na drugi koniec wanny. Przymknął oczy, a ja przyglądałem się jak oddycha szybko. - Jiminnie, umyjmy się i chodźmy spać.- powiedziałem cicho. Skinął głową, a ja poszukałem mydła i gąbki. Jimin oparł się o wannę i patrzył na mnie przez długą chwilę. Czułem jego stopę, która lekko dotykała mojej nogi. Mimo burzy szalejącej w moim ciele, nakazałem sobie spokój.
****************
Jimin dał mi swoją koszulkę i zupełnie nową bieliznę, a potem sam ubrał się w wygodne dresy i zgasił światło w łazience. Poszliśmy do pokoju, a gdy stanął przy oknie, zastanawiałem się o czym teraz myśli. Zbliżyłem się do niego i objąłem go ramieniem.
- Co ci chodzi po głowie? - szepnąłem cicho.
Chłopak oparł się o mnie, a ja pogłaskałem jego włosy. Może nagle powrócił wspomnieniami do przeszłości? Miałem nadzieję, że jednak nie. Czułem jak jego ciepło przechodzi na mnie, a gdy się odwrócił jego oczy błyszczały w ciemności.
- Jungkookie, ja...- zawahał się, a potem przygryzł usta.
- Co się dzieje? - spytałem go i położyłem ręce na jego ramionach.- Możesz mi powiedzieć.
Jimin patrzył na mnie czule, a potem chwycił moją rękę i położył na swoim sercu.
- Czujesz to? - szepnął.

CZYTASZ
Czerwone kakao
FanficDruga część opowiadania pt. ''Zielone kakao''. Pora wakacji letnich. Jungkook wraz ze swoim przyjacielem Taehyungiem udaje się na obóz muzyczny gdzie doskonali się w śpiewie i tańcu. Jego ukochany Jimin na dwa miesiące wyjeżdża do szpitala psychiatr...