-Wiesz, ten Twój kolega..- jęknęłam rozdrażniona, kiedy ojciec zaczął znowu temat Sean'a.- Wyszedł z tego domu o trzeciej w nocy.
-Sprawdzałeś?- zapytałam niemiło, naciągając bluzę na koszulkę. Było mi zimno i to wszystko przez okres, który niestety jest najbardziej głupim zjawiskiem, jakie mogła stworzyć natura.
-Tak. Rozmawiałem z nim nawet.
-I co Ci powiedział?- uniosłam brew, na co on wzruszył ramionami.
-Że mam zajebistą córkę, ale to akurat wiem. Wiecie, jak uroczo wyglądaliście, gdy spaliście? Czekaj, pokażę Ci zdjęcia.
-Czy ty człowieku jesteś normalny?- wyrwałam mężczyźnie srebnego iphone'a.- Zrobiłeś mi zdjęcia, na których śpię z Black'iem i czy on mnie kurwa przytula?
-Słownictwo, kotku.- tata pokazał mi język i uśmiechnął się szeroko. Zaczął mi się przyglądać.
-Co?- warknęłam, biorąc gryza jaja sadzonego na kanapce.
-Nic, moja stara przyjaciółka to matka tego chłopaka, dlatego wiem, że on nie zrobi Ci krzywdy.- wzruszył ramionami.
-Nie znasz go, nie wiesz jak zachowuje, co mi mówił i co mi zrobił.
-Być może go nie znam, ale wiem, że Dree nie wychowała by dupka.
-No tak, dupkiem to on zdecydowanie nie jest. Jest chujem do potęgi entej.
-Nie ocenia się książki po okładce, Soph. Mądre z Ciebie dziecko, więc wiem, że z czasem zrozumiesz pewne rzeczy. Moim zdaniem jest całkiem fajnym chłopakiem i nie miał bym nic przeciwko, gdyby kiedyś został u Ciebie na całą noc.- puścił mi oczko.
-Zawieziesz mnie?- zapytałam, nie chcąc drążyć dalej tematu.
-Nie chce mi się, weź swój samochód.
-Nie mam samochodu.
-A białe Z4? Chyba nie myślisz, że do niego wsiądę. Będę wyglądał jak ciota.
-A idź sobie zrób baranka o ścianę, mądralo.- przewróciłam oczami i zagarnęłam z komody klucze z BMW. Wyszłam z domu i udałam się do hali, gdzie zapakowałam siebie i swoje rzeczy w samochód i wyjechałam z posesji. Droga do szkoły minęła mi na słuchaniu muzyki z radia. Na dworze było w miarę ciepło, ale nie na tyle, żeby zrobić z tego samochodu kabrio.
Spóźniona wjechałam na parking szkolny i zaparkowałam samochód pod choinkami, gdzie praktycznie nigdy nie jest zajęte, chyba że przez pierwszoklasistów, ale nawet oni mają swoje miejsca parkingowe.
Dzisiejszy dzień to będzie istna katorga, zaczynając od tego, co się stało w nocy. Miałam w łóżku swój własny grzejnik, który był tak kurewsko gorący, że mogłabym go przymocować do swojego łóżka i korzystać z niego na wszystkie sposoby.
Z drugiej strony się wzdrygnęłam, bo to był facet. Mimo, że z wieloma mężczyznami miałam do czynienia, bo tata zawsze zapraszał do domu swoich kolegów i tak dalej, czasem oni przychodzili do mnie, wyżalić się ze swojego związku lub życia, albo przychodzili po poradę. Dlatego od momentu, gdy najlepszy przyjaciel taty, Brad przyszedł do mnie poskarżyć się na Tom'a, swojego mężczyznę uznałam, że faceci to tylko wyrośnięte dzieciaki.
Tak, czasami mam wrażenie, że mieszkam z bratem nie z ojcem.
Znudzona usiadłam na swoim miejscu. Lekcje, które tutaj przerabialiśmy, już dawno miałam w starej szkole. Położyłam się tułowiem ma ławce i schowałam twarz w swoje włosy, zamykając oczy. Poczułam wibracje na tyłku, dlatego od razu spojrzałam na nauczycielkę, ale ta była zajęta tłumacząc materiał jakiemuś chłopakowi.
CZYTASZ
Bright Heart 🗯
Romance-Mogę wziąć kąpiel?- zapytałam, na co Sean przez chwilę zaprzestał wybierania bluzy ze sterty poskładanych ubrań na blacie. -Tak, tylko, że ja muszę jeszcze przez chwilę..- nie dokończył, a ja z jego czoła zdjęłam małego pająka, którego wrzuciłam d...