Do domu wróciłam około szesnastej. Pierwsze co zrobiłam to wparowałam do kuchni coś zjeść. Byłam bardzo głodna, bo nic od wczorajszej pizzy nie jadłam. Przygotowałam sobie rosół z makaronem i gotowanym kurczakiem, a po umyciu talerza poszłam do salonu, w którym był tata.
-Cześć.- rzuciłam się obok niego, a ten spojrzał na mnie i przewrócił oczami.
-Boli mnie głowa.
-Dalej?- zapytałam, chcąc się zaśmiać, ale naprawdę wyglądał jakby dostał od kogoś porządny wpierdol.
-Tak, jak wróciliśmy do domu to jeszcze trzy wódki wypiliśmy, nie dziw mi się. Kiedyś po takiej imprezie nic mi nie było, a teraz uhh, umieram.
-Hmm, może dlatego, że nie jesteś już młody.
-Sugerujesz mi, że jestem stary?
-Może.- uśmiechnęłam się szeroko.
-Mam tylko trzydzieści dziewięć lat, ludzie w tym wieku dopiero zakładają rodziny. Na przykład taka gwiazda...
-Ej, ty nie patrz na gwiazdy. Patrz na siebie. Zabieram Cię gdzieś.- wpadłam na pewien pomysł, który był dobrą opcją spędzenia wolnego czasu we dwójkę. Tak jak córka z ojcem.
-Błagam, tylko nie do domu starców.
-No co ty, ubieraj się i chodź!
Gdy tata poszedł na górę w telefonie poszukałam repertuaru na dzisiejszy wieczór. O dwudziestej miała lecieć nowa część "Lekkie serce", więc właśnie na to zarezerwowałam bilety i wybrałam dla nas miejsca VIP.
Wzięłam ze stołu kluczyki od mustanga taty i poszłam do garażu, aby wyjechać nim na zewnątrz. Jeździłam nim trzy razy i jedyną jego wadą była automatyczna skrzynia biegów, która chodziła bardzo płynnie, ale wolałam poczuć samochód.
Dziś to ja robiłam za kierowcę, tata nie miał nic przeciwko temu, bo mi ufał.
-Widziałam to w garażu. Nie uważasz, że jak ktoś z zewnątrz się dowie o benzynie w kanistrach to będziemy mieli przechlapane? I to jeszcze jest kradziona benzyna z tego co wiem.
-Spokojnie, kupiłem dom na obrzeżach miasta, załatwię to jutro.
-Jaki dom?
-Nie będzie już zebrań w domu, a i Jayden z Jordan'em się przeprowadzają, Leon, Elias i Carol przylatują w piątek.
-Widzę, że o wszystkim sobie mówimy w tym domu.- prychnęłam, a ten przewrócił oczami. Już drugi raz na mnie dzisiaj, nauczył się ode mnie.
-Nie bądź taka sarkastyczna.
-Bo co?- nie odpowiedział, bo byliśmy już na miejscu.
-Galeria? Będziesz mnie ciągnąć po galerii?- jęknął, a ja zrobiłam mu płaskiego o udo.
-Wstajemy! Nie ma marudzenia!
Tak, miałam zamiar ciągnąć tatę po galerii. Do filmu zostały jeszcze ponad dwie godziny, więc to wystarczyłoby mi i tacie na wyszukanie sobie nowych ubrań, kawiarnię i lody.
-Muszę sobie kupić coś odświętnego, mam egzaminy w tym tygodniu.
-Wiem, ale nie mogłaś zabrać ze sobą Decard'a?
-On ma dzisiaj randkę, spotykamy się jutro.
-Oh, ile masz zamiar mnie wykańczać?
-Długo.
Minęły dwie godziny, a ja już miałam ze sobą torbę pełną ubrań. Tata też się przełamał i kupił sobie spodenki, buty, kilkanaście koszulek i bokserek.
CZYTASZ
Bright Heart 🗯
Romance-Mogę wziąć kąpiel?- zapytałam, na co Sean przez chwilę zaprzestał wybierania bluzy ze sterty poskładanych ubrań na blacie. -Tak, tylko, że ja muszę jeszcze przez chwilę..- nie dokończył, a ja z jego czoła zdjęłam małego pająka, którego wrzuciłam d...