#13 -Założymy się, że jeszcze dzisiaj będę go pieprzył?

14.5K 756 59
                                    

Wstałam o nienaturalnie wczesnej porze, ponieważ musiałam dzisiaj zaliczyć sprawdzian z angielskiego, który moja klasa pisała go kilka dni temu, podczas gdy ja zajadałam się zajebistymi lodami z szatynem o imieniu Sean. Ledwo żywa wyszłam z domu i białym z4 podjechałam pod szkołę, po czym poszłam napisać ten jebany test.

-Hej, Sophie.- usłyszałam męski głos tuż nad swoim uchem, na co odwróciłam się w drugą stronę i przełknęłam głośno ślinę. Koło mnie stał jeden z najprzystojniejszych chłopaków z mojej szkoły. Wcześniej jakoś go obczaiłam tylko wzrokowo, ale z bliska wydawał się jeszcze przystojniejszy.

-Cześć.- przywitałam się z wysokim blondynem. Miał na sobie przyległe, jeansowe spodnie, trampki i biały tank top, a na nim koszulę w kratę, która całkiem dobrze na nim leżała. Włosy chłopaka były idealnie ułożone, a do twarzy miał przyklejony figlarny uśmieszek.

-Pięknie wygląda.- on nie patrzył na mnie. Zmarszczyłam brwi i podążyłam za jego wzrokiem, natrafiając na bladego jak ściana chłopaczka, który również miał na sobie koszulę i obcisłe spodnie.- Założymy się, że jeszcze dzisiaj będę go pieprzył?

Parsknęłam śmiechem. Nauczycielki jeszcze nie było, a temu widocznie tak bardzo się nudziło, że postanowił zagadać.

-Nie masz pewności, że on będzie chciał.- powiedziałam cichym, rozbawionym głosem.

-Widzisz te usta?- wskazał na wargi wspomnianego chłopaka, który nosem siedział w notatkach, poprawiając okulary kujonki. Skinęłam głową.- Już je pieprzyłem.

Spojrzałam na blondyna z uniesioną brwią. Ten jak gdyby nigdy nic patrzył na niego jak zaczarowany.

-Wpadłeś?- zapytałam z małym uśmieszkiem.

-Nie mam jak, już od dawna nie pierdolę się z dziewczynami, a mpreg nie istnieje.- odpowiedział automatycznie, nawet na mnie nie patrząc. Cichy chichot wydostał się z moich ust, kiedy to usłyszałam. Nie chodziło mi o.. o to.

Ale zanim mogłam cokolwiek zrobić, przyszła do nas spóźniona nauczycielka, tłumacząc się zaspaniem i korkami, tylko szkoda, że jak ja jechałam, to była droga pusta, a niezły kawałek do tej szkoły miałam.

Podpisałam się i zmarszczyłam brwi. Kto do kurwy jeszcze przerabia "Myszy i ludzie"? Po chuj tym nauczycielom te jebane lektury? Do czego mi się to w życiu przyda? To, że dała pytania zamknięte, wcale nie znaczyło, że znałam odpowiedzi na te pytania. Nie czytałam nawet tego szajsu.

-Tak..- usłyszałam radosny, cichy dźwięk zadowolenia za sobą. Spojrzałam na nauczycielkę, która była zajęta segregowaniem prac i o ile się nie myliłam, w jej uszach były słuchawki. Dyskretnie odwróciłam się do tyłu, natrafiając na spojrzenie niebieskich patrzałek.- To jest banalne.

-Nie jest.- szepnęłam, na co ten przygryzł wargę i wystawił rękę w moim kierunku. Hah, nie chciałam wiedzieć, ile ta ręka trzepała kutasów.

-Daj mi, z chęcią Ci to zrobię.- wyszczerzył się i wyrwał mi z ręki długopis. Podałam mu test, a ten zaczął porównywać go ze swoim.- Ale szmata, dała nam inne testy.

Wepchał mi swoją pracę w ręce, a nawet odwrócił moje krzesełko tak, żebym siedziała prosto, po czym usłyszałam cichy dźwięk kreślenia odpowiedzi, które zapewne zaznaczyłam źle.

Pięć minut nic nierobienia później poczułam szturchnięcie. Wymieniliśmy się szybko sprawdzianami i ten jako pierwszy poszedł do nauczycielki. Wyszedł z klasy, więc poszłam oddać test zaraz po nim.

Facetka od razu go oceniła i zmarszczyła brwi, po czym uśmiechnęła się szeroko.

-Cieszę się, że jako jedna z nielicznych przeczytałaś lekturę. Piątka.- powiedziała, wpisując ocenę na kartkę. Przygryzłam wargę, spinając głową i cicho ulotniłam się z sali. Po tym, jak przekroczyłam próg, odetchnęłam z ulgą.

Bright Heart 🗯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz