Przeczytaj uważnie, to ważne!

5.9K 161 12
                                    

Witam wszystkich!

Zwracam się do was z nietypową prośbą, refleksją? Nie mam pojecia... Mogłyście już o tym gdzieś przeczytać, ale to nie jest ważne. Po prostu usiądź i przeczytaj, to  jest dla mnie bardzo ważne, może to komuś uratować życie.

Czym byłoby życie bez problemów? Nie wiem, pewnie czymś idealnym.. ale nasz świat nie jest idealny. Nie możemy również cofnąć czasu, ani przewidzieć przyszłości, choć tak bardzo byśmy tego chceli.

Chciałabym wam przedstawić historię pewnego chłopca, który walczy o swoje życie. Fundacja Siepomaga organizuje zbiórkę pieniężną na immunoterapię dla trzynastomiesięcznego Michałka Wilczyńskiego. Kwota, jaką udało się uzbierać na ten moment to ponad 151 tysięcy zł, a brakuje jeszcze 546 tysięcy zł.

Proszę, zastanówcie się czy dużo stracicie przesyłając na konto zbiórki chłopca choć tą jedną, symboliczną złotówkę. Każdy grosz przysłany na rzecz terapii chłopca jest ważny, nieważne czy to będzie piędziesiąt groszy czy dwa złote.. ta jedna, symboliczna złotowka to krok do przodu, by ktoś mógł żyć :(

Znacie to uczucie, gdy przechodząc obok szpitala wiecie, że ludzie tam walczą o życie? Znacie to uczucie, gdy przechodzicie obok kostnicy i wiecie, że najbliższa rodzina za niedługo pochowa najważniejsze osoby w swoim życiu? Znacie to uczucie, gdy przechodzicie obok cmentarza, widzicie małe nagrobki dzieci.. ogólnie nagrobki i dostajecie ciarek, bo widzieliście tych ludzi na żywo, rozmawialiście z nimi, a teraz ich nie ma?

Ja znam, bardzo dobrze.

Śmierć jest okrutna, ale da się z nią walczyć w przypadku tego malutkiego, niewinnego chłopca.

Od razu oświadczam, że do niczego was nie zmuszam. Jeśli odczuwasz potrzebę pomocy, zapraszam pod link:  https://www.siepomaga.pl/walka-michalka

Znajdziecie go również w moim opisie!

Chcecie wiedzieć, dlaczego to robię?

W dniu urodzin mojej mamy, 29 września napisałam jej piękne życzenia urodzinowe.. popłakałyśmy sobie gdy je czytałyśmy, a gdy w końcu ogarnęłyśmy się, mama pojechała po tort, a ja zaczęłam sprzątać, bo mieli przyjść goście. Tak się złożyło, że dzień wcześniej miałam dość sporą kłótnię z siostrą (coldsonic1011), czego wynikiem była wybita szyba z drzwi. Pozbierałam ją do wysokiego kosza i zostawiłam w pokoju. To był błąd, ponieważ powinnam była od razu ją wynieść.. siostra podczas sprzątania przeniosła ją do pokoju, w którym ja sprzątałam. Mama przyjechała, a ja otworzyłam jej drzwi, była uradowana, bo udało jej się na ostatnią chwilę odebrać tort.

Chciałam szybko dokończyć odkurzanie, właczyłam go, wziełam rurę do ręki, schyliłam się i jeb, krew, krew, wszędzie! Nie, nie bolało, ale to tylko dlatego, bo byłam w szoku, teraz odczuwam nerwobóle.

7 cm długości
Ponad 23 szwy, również w środku
Strach, strach, strach

Ale i tak z rozwaloną twarzą chciałam dokończyć odkurzanie, żeby było ładnie :D Nie pozwolili mi tego zrobić...

Mieszkam tylko z jednym rodzicem, z mamą i to ona zachowała tą pieprzoną zimną krew, nie przejmowała się niczym innym niż mną. Ze łzami w oczach jechała taki kawał do szpitala, jeszcze te super powolne samochody, które ni chuja nie pozwolą się wyprzedzić...

A w życzeniach życzyłam jej, by miała najlepszy dzień w swoim życiu.

Wszystko dobrze się skończyło, blizna zostanie, to wiadome i w ogóle opowiedziałam moją historię trochę z dupy, ale wtedy, patrząc na moją mamę zrozumiałam, co muszą czuć rodzice, gdy ich dziecko jest blisko pocałunku ze śmiercią.

Przecież równie dobrze zamiast  policzeka, mogło przeciąć mi tętnicę lub wbić się w oko.

Wielki szacunek dla rodziców tego chłopca, że dalej walczą z taką zawziętością o życie swojego synka. Że się nie poddawają, że nie boją się prosić o pomoc. To wspaniałe, że można tak kochać.

Jeśli masz taką możliwość, pomóż. Zobaczysz jak będziesz wtedy szczęśliwy, gdy liczba uzbieranych pieniędzy wzrośnie o Twoją złotówkę.

Pozdrawiam moje najukochańsze ponad 7 tysięcy obserwujących ♡

Coldyasmine1611

Bright Heart 🗯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz