Scenariusz

344 36 13
                                    

6 Czerwca Dakota Północna 21:08


-Co to do cholery jest soczewica, co ona amortencje, albo inne eliksiry sporządza, czy jak? - mruczał sam do siebie Virgil krążąc wśród półek supermarketu. Jego mamie przypomniało się o niezrobionych zakupach akurat w tedy kiedy on był w pobliżu. Cóż, zwyczajne zakupy to jeszcze Virgil by zniósł, ale to co miał zapisane na kartce przypominało bardziej listę ingrediencji dla Severusa Snape'a niż składniki na jutrzejszy obiad dla jego rodziny.Już Po raz drugi przechodził obok rzędu półek z pieluchami szukając jakiejkolwiek drogi do soczewicy. Czymkolwiek to warzywo/owoc/pietruszka było. Skręcił dwa razy w prawo i skierował się na wielki napis "sery -20%"

Początek Czerwca zapowiadał się bardzo upalnie. Jednak chłopak popełnił błąd wychodząc z domu wieczorem ubrany tylko  krótkie spodenki i koszulkę z logiem Ligii Sprawiedliwości. Żałował tego zwłaszcza teraz, kiedy trząsł się z zimna przy gigantycznych lodówkach z nabiałem szukając z premedytacją w swoim telefonie czym jest soczewica.

-Rośliny strączkowe... genialnie.

Nadal nie wiedział gdzie tego szukać, oczywiście jak na prawdziwego mężczyznę przystało, nawet nie miał zamiaru pytać żadnej z ekspedientek o drogę.

Przynajmniej po za treningami jego życie jest w jakiś sposób ekscytując. Ahoj, przygodo!


6 Czerwca Gotham City 21:07

Wysoki oszklony budynek 

Najazd kamery na dwa motory jadące po nim w górę w dużej odległości.

"Zbiera ci się na łomot, Grayson. Spóźniasz się." - odezwał się Batman w radiu

-Podoiłem trop, Bruce.

Zwolnienie kadru i Stopklatka

Dick Grayson

Scena znowu rusza.

"Podoiłeś trop naćpanego konstruktora nowatorskiego uzbrojenia, ale Liga przysłała nas tu w innym celu"

-Jestem pracowity. I czarujący.

Pierwszy partner Batmana

Znany jako Nightwing

Obecnie jest atrakcyjnym superszpiegiem, jednocześnie dowodzącym...

"To dlatego ucieka ci na futurystycznym motorze na fasadzie jednego z największych budynków w Gotham?"

-Tak mój urok.

"Otrzymałeś stosunkowo proste zadanie, Dick. Stracisz okazję jego wykonania, jak chcesz zdarzyć na czas?"

-Bez obaw mam wsparcie.

Nagle z góry wieżowca na linach opuszcza się zamaskowana postać.

-Ile dziur mogę zrobić w naszym przyjacielu?

"Nie zabij go Red Hoodzie"

Red Hood spuszcza się w dół budynku strzelając z dwóch automatycznych pistoletów, szyby pękają , ogólny huk.

-Bez obaw, Grayson. Strzelam po oknach, chcę go wystraszyć aby wjechał wyżej... choć zniszczenie polowy drapacza chmur może ściągnąć na nas kłopoty, ostrzegam lojalnie, że nasz Batman to palant!

Stopklatka

Red Hood, czyli Jason Todd

Drugi partner Batmana

Entuzjasta broni palnej

Zginął na służbie ale już czuje się lepiej

Scena znowu nabiera ruchu.

Nagle tuż przy oknie po którym jedzie ścigany mężczyzna wybucha szyba. Odłamki i siła eksplozji odrywają motor od szyby przez co maszyna razem z uciekinierem spada w dół. Facet ledwo podnosi się z ziemi

-Cofnij się... cofnij! - grozi postaci stojącej tuż przed nim działkiem plazmowym.

-Powiem tak, twój sprzęt robi wrażenie... ale superkomputer na moim nadgarstku unieruchomił wzbudzenie odciskami palców spustu twojej broni, stała się bezużyteczna kiedy zbliżyłeś się do mnie na piętnaście metrów. Na twoim miejscu poddałbym się.

-My... myślisz że nie przegotowałem się na to? Żaden komputer świata nie wyłączy amerykańskiego ołowiu!  

-Taa, mimo to radzę się poddać

Stopklatka

Zbliżenie na chłopaka stojącego przed naukowcem

Red Robin, czyli Tim Drake 

Trzeci partner Batmana 

IQ  ponad 142, trochę pozer

-Co? - naukowiec patrzy oszołomiony na Robina.

Nagle odwraca gwałtownie głowę tylko po ta aby dostać w twarz prawym sierpowym od Dicka i lewym od Jasona.

-Musiałem tylko wcisnąć jeden guzik . Spaliłbym sieć neuronową w jego komputerze i go obezwładnił. Poszliście na łatwiznę - skomentował Tim odbierając nieprzytomnemu naukowcowi broń.

-Niezły ubaw. Idziemy coś wypić? - spytał Red Hood zdejmując hełm.

-Jason mam piętnaście lat.

-Tim, jesteśmy w Gotham! Da się załatwić.

-Todd, niewolno ci wypić ani kropli alkoholu do dwudziestej drugiej - wtrącił się Dick - Tim, tobie do osiemnastki. Zdajcie raport z misji i widzimy się Batjaskini.

-Nie to, że jestem pazerny, ale za taką robotę zamawiam dwa lub trzy Batmobile!

"Za taką robotę, to ty możesz mi co najwyżej buty wypastować, Jason! Do roboty cała trójka!" Dick zapomniał wyłączyć radio z komunikacji z Batmanem.



Joł, zapierdziel w szkole straszny.

Ja wystawienie ocen mam do piątku

Potem już tylko wattpad

Co tam u was?

Liga Młodych? Liga Młodych.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz