Polecam obczaić sobie obsadę XD
Wiesz jak to jednocześnie jest być wolnym i nie? Ja coś o tym wiem.
Powinieneś skupić się na tym co mówi Atom, Jaime Reyes... to, co teraz słyszysz może przydać ci się na misji.
Liga Sprawiedliwości co jakiś czas organizuje nam coś w stylu lekcji. Uznali że przyda nam się podstawowa znajomość chemii, biologi, matmy, fizyki czy geografii. Wygląda to tak samo jak w szkole. Siedzimy w ławkach, w jednej z sal Góry Sprawiedliwości i słuchamy wykładów Atoma na temat... właściwie czego?
-Strobilizacja to rozmnażanie się Polipów, te meduzy są obu płciowe. Czy ktoś wie co to znaczy?-spytał bohater.
-Że są chłopcem i dziewczynką na raz?-rzucił od niechcenia Virgil.
-Tak...
-Zaraz-przerwał mu Bart wyrywając się z pytaniem- czyli jak Bestia zamienia się w meduzę to jest obojnakiem? Ha ha, wiedziałem że coś z tobą jest nie tak-powiedział od zielonego kolegi odwracając się w ławce- Jesteś meduzą obojnaku-sprostował.
Atom załamał się po raz kolejny na lekcji z nami przykładając sobie rękę do czoła. Chyba nie wierzy w nowe pokolenie bohaterów.
-Pamiętajcie że macie dziś jeszcze kartkówkę z fizyki.
Oczywiście nikt, pewnie po za Timem nie wiedziało o kartkówce. Więc kiedy pozwolona nam wyjść z klasy na dziesięciominutową przerwę. Rozpoczęliśmy grupową naukę, a raczej prace zespołową w robieniu ściąg i ustalanie strategicznych miejsc na ściąganie w ławkach.
Gdybyś wziął się za naukę w weekend nie miał byś teraz problemów.
Po raz kolejny zignorowałem skaraba dalej przysłuchując się rozmowie przyjaciół.
-Myślicie że zakryje tablice z wzorami?-spytał Virgil.
-Ale masz tam tylko jeden wzór-zaśmiałem się- ten na pracę, W=F razy s czy jakoś tak.
-A jaka jest jednostka pracy?-jęczał załamany Bestia skrobiąc coś na zielonej skórze.
-Dżul-podpowiedział Tim
-Żul?-zaśmiał się Bart- ale przecież żul nie pracuje. To co mu obliczamy? Kombajn?
W rozmowie przerwał nam Atom karzący znowu wracać do klasy.
***
-Zostaw rudego jeszcze złapiesz raka włosów- krzyknął Tim do Virgila który właśnie okładał Barta pięściami. Mieliśmy całe wolne po południe, postanowiłem zjeść coś w Górze i wrócić do domu.
-Ej, to że jestem rudy nie znaczy że można mnie cisnąć.-sprzeciwił się Bart.
-Owszem, twoja rudość daje nam do tego bezwzględne prawo wpierdolu.
-Jaime, powiedz mu coś!
Uważam że zadawanie się z mięsem jest bez celowe. Nawet w twojej sytuacji nie ma w tym żadnych korzyści ...
-Zamkniesz się w końcu?-spytałem na głos.
-Właśnie Bart, słyszałeś żuka, zamknij się-dodał triumfalnie Tim.
Chłopak zrobił minę obrażonego, nie miałem już siły ponownie im tłumaczyć ze odezwałem się do Skarabeusza. Wiedzą że nawet po skończonej inwazji nie chce się zamknąć... ale jest jedna rzecz o której nie wie żaden członek Ligii... Nadal do końca nie opanowałem tej kosmicznej technologii, to znaczy że w każdej chwili mogę stracić kontrolę nad Skarabeuszem...
Skomentuj to kuźwa
Nie za krótko? Muszę rozwinę napięcie... druga część jutro, a przynajmniej mam takie marzenie xD
CZYTASZ
Liga Młodych? Liga Młodych.
Fiksi PenggemarJeżeli jeszcze nie wiesz co to Liga Młodych... lepiej szybko nadrób zaległości. Masz tu skarbnice wszystkich przygód młodych bohaterów. Zapraszam do czytania (Piszcie jeśli chcecie przygody z jakimiś konkretnymi bohaterami. :) UWAGA: Opowiadanie z...