Tosty

324 34 29
                                    

El Passo 5 Grudnia 2017 19:29


Milargo siedziała przy stole na którym były rozrzucone kredki, długopisy, ołówki i różne katalog z zabawkami ze smyka. Na ten rok miała już opracowaną strategię.  Wiedziała, że święty Mikołaj nie przyniesie jej dosłownie WSZYSTKIEGO co napisze na liście. Zorientowała się rok temu, gdy nie dostała takiego domu jak widziała w filmie Odlot, ale spokojnie, już zaczęła zbierać balony z helem do szafy. Dlatego tego wieczoru selekcja zabawek odbywała się bardzo dokładnie. 

Wiedziała, że Święty Mikołaj przychodzi w nocy, kiedyś nie wiedziała jak udaje mu się oblecieć kulę ziemską w jedną noc, ale Jaime wytłumaczył jej, że noc jest wtedy tylko na jednej półkuli. No i wiadomo, że Mikołaj miał pomocników. Widziała o tym film. Na faktach. Skoro koledzy Jaime mogą miotać piorunami i zmieniać się w zwierzęta to Jack Frost na pewno pomaga Mikołajowi. 

Jej brat oparł się o kuchenny blat robiąc coś na telefonie i czekając lampka na tosterze zmieni kolor na zielony. 

-Jaime, lepiej  poprosić o Królewnę Tęczowych Kucyków z grzywą fioletową czy różową? - Bardzo. Skrupulatna. Selekcja. 

-Fioletową, różowy jest pedalski - odpowiedział, nagle zatrzymał się w pół kroku - tylko nie mów tego mamie! Halo, Bart - powiedział Jaime przykładając telefon do ucha.

Milargo od razu oderwała się od listu gdy usłyszała głos swojego narzeczonego. Znaczy on jeszcze o tym nie wie.

-Jesteś jeszcze w Górze?

-Ja tu mieszkam - odpowiedział głos z telefonu, Jaime jak zawsze miał włączoną głośność rozmowy na maksa.

-Przynieś mi plecak, bo zostawiłem w Górze - poprosił Jaime - no weź, tobie to zajmie dwie sekundy a ja będę musiał lecieć przynajmniej pół godziny!

-Daaaj! Mi daj! - Milargo skakała koło nogi brata - daj mi z nim porozmawiać!

-Nie chce mi się, lol

Jaime westchnął myśląc nad sposobem zwabienia tutaj kolegi.

-Dam ci tosty...

Kiedy Jaime wypowiedział ostatnią samogłoskę poczuł mocne uderzenie w brzuch. Bart z całą swoją siłą rozpędu przywalił mu jego plecakiem.

-Proszę! - wykrzyknął zadowolony, w tym samym czasie Milargo uczepiła się jego nogi przytulając go mocno.

-Bart będziesz moim chłopakiem?! - spytała, w tym samym czasie lampka tostera zmieniła kolor na zielony.

-Nie - speedster odczepił ją od siebie i zgarnął cztery, gorące jeszcze tosty.

I już go nie było.

Milargo zrobiła maślane oczy wpatrując się w miejsce gdzie jeszcze przed chwilą stał jej ukochany.

-Kiedyś będziemy razem...

-Tak, tak - Jaime podniósł ją i posadził z powrotem na krześle.

-Dopiszę miłość Barta do mojego listu do Mikołaja!






jak ktoś pisze ff o lidze młodych to sie chwalić w komentarzach potrzebuję czegoś do czytania

No i robię speszal rozdział na święta, wgl totalnie inny od tego zeszłorocznego

No i po świętach pewnie będzie kolejny zawierające cytaty mojej rodziny, z których tak bekujecie które wrzucam tu co jakiś czas 

Liga Młodych? Liga Młodych.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz