akcja 3 rozdziału dzieje się chwilę po 3 sezonie w The Hub, będę nazywać też "Centrum", wieży należącej do młodszego zespołu ufundowanej dzięki Garfieldowi.
The Hub, Hollywood - Kalifornia 9:40
-Sieeeeemano ziomeczki witam was wszystkich bardzo serdecznie na moim kanale, ja się nazywam...
-Bart! - krzyknęła niezadowolona Megan na którą właśnie wpadł Allen idący po salonie Centrum tyłem.
Marsjanka razem z Connerem wrócili właśnie z nocnej misji i ostatnie o czym marzyła to krzyki z samego rana. A musiała jeszcze zdać raport Dickowi.
-NO! Przez ciebie muszę zaczął nagrywać przywitanie od początku! - fuknął chłopak odwracając telefon i nagrywając panoramę ogromnego pokoju Ligii i Outsiderów.
Wybuch Góry miał swoje plusy, w końcu mieli ogrzewanie w zimę i klimatyzacje w lato. Do tego kuchnia była trzy razy większa od poprzedniej a salon mógł pomieścić wszystkich członków i nawet kilka dodatkowych osób. Osoby mieszkające na stałe w Centrum jak Garfield, Bart czy Terra mieli dużo własnej przestrzeni a odprawy odbywające się raz w miesiącu w końcu pozwalały na to aby każdy z członków miał miejsce siedzące.
-I ja Bart witam was wszystkich bardzo serdecznie na moim kanale. Jak widzicie znajdujemy się właśnie w...
-Jak łazisz debilu! - krzyknął na niego Garfield który szedł właśnie w stronę telewizora ze szklanką pełną coli... teraz już w połowie pełną.
-Czy możecie mi w końcu pozwolić skończyć ten odcinek!?
Garfield wywrócił tylko oczami, jednak coś w zachowaniu Allena przyciągnęło jego uwagę.
-Po co ty właściwie to nagrywasz?
-Żeby zostać sławnym! Od kiedy nasz hahsztag Outsiders stał się najpopularniejszy w internecie chyba warto na tym skorzystać nie? - spytał szturchając go łokciem w brzuch sprawiając, że kilka kropelek coli znowu wylądowało na podłodze.
-Ale wiesz, że zdradzanie naszych tożsamości jest nielegalne i kodeks Ligii tego zabrania?
Bart westchnął tylko z irytacją i zostawił zielonego frajera samego. Od kiedy Gar był ich liderem zrobił się bardziej odpowiedzialny... czasem nawet zbyt. Teraz kiedy Bart chce odwalić coś debilnego musi wszystko robić sam bo jego kumple mówią, że to "dziecinne". Oczywiście kończy się tak, że Jaime z nim idzie twierdząc, że ktoś musi go przypilnować żeby się nie zabił.
-W pierwszym odcinku na moim kanale pokażę wam jak właściwie wygląda życie takich superbohaterów jakimi właśnie jesteśmy - zrobił parę kółek po salonie Centrum i skierował się do kuchni - Właściwie to wszyscy traktujemy się tutaj jak rodzina. Ba! Dla niektórych jesteśmy jedyną rodziną! Często zastępujemy sobie rodziców! O hej mamo!
-Odpierdol się i nie mów do mnie mamo - fuknął Conner, któremu jak zwykle chyba utknęła szyszka w tyłku.
-No jasne! Kocham cię mamo! Dobrze dalej znajduje się centrum medyczne, tutaj zwykle trafiamy kiedy sobie coś złamiemy albo oderwie nam rękę - mówił nagrywając swojego vloga i robiąc dyskretnego zooma zza filara w stronę Victora siedzącego koło Garfilda na kanapie - a czasem i również nogi...
Nagle z cienia wyłonił się Dick i w dosłownie milisekundy wyrwał Bartowi jego telefon.
-Ej! - oburzył się chłopak chcąc wyrwać mu urządzenie. Nie był już taki niski jak kiedyś więc Dick musiał powalić go kopniakiem w żebra.
-Bart, rozmawialiśmy o tym - powiedział niewzruszony kasując wszystkie nagrania z dzisiejszego poranka - żadnego udostępniania naszych tożsamości i lokalizacji w internecie.
-To dlaczego Garfield może sobie być gwiazdą Hollywood a ja nie mogę wstawić do Internetu głupiego filmu! - jęknął podnosząc się z podłogi do siadu i masując brzuch.
Dick spojrzał tylko na niego swoim enigmatycznym wzorkiem nauczonym od Batmana i rzucił na kolana telefon.
-Bądź sobie gwiazdą jako Impuls, nie Bart - powiedział odchodząc w stronę pokoju odpraw gdzie czekała na niego Megan.
Bart mamrotał coś jeszcze pod nosem podnosząc się z podłogi, niefortunnie wsadził rękę w kałużę coli, która płynęła właśnie w jego stronę od miejsca gdzie rozlał ją Garfield. Wywrócił oczami po raz ostatni tego dnia i postanowił dołączyć do gry razem z Victorem i Garem, lepiej korzystać z nowiusieńkich padów do póki jakiś idiota znowu ich nie rozwali rzucając o podłogę po przegranej grze.
CZYTASZ
Liga Młodych? Liga Młodych.
FanficJeżeli jeszcze nie wiesz co to Liga Młodych... lepiej szybko nadrób zaległości. Masz tu skarbnice wszystkich przygód młodych bohaterów. Zapraszam do czytania (Piszcie jeśli chcecie przygody z jakimiś konkretnymi bohaterami. :) UWAGA: Opowiadanie z...