Flashkawa

235 22 16
                                    

Zwykle nie robię nominacji, ale po tym jak dwie osoby nominowały mnie do tego samego uznałam, że dobra 

Zwykle nie robię nominacji, ale po tym jak dwie osoby nominowały mnie do tego samego uznałam, że dobra 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

tak to już trzeci skrin


1. Biała, ale nie mam nic do osób innego koloru skóry czy wyznania

2. Andrzej Duda i Magda Gessler 

3. zależy co rozumiesz przez "zboczona", chodzę do gimnazjum więc to powinno mówić samo za siebie (rysuję kutasy i śmieję się z napisu dupa na ławce)

4. n i e

5. #JestemzaDC

6. Baldur <3 

7. Tą samą nominację zadały mi dwie osoby więc nie wiem na czyje pytanie odpowiadać

8. mandarynki 

9. ja patrzę na charakter, ale jeżeli mamy się srać o wygląd to proszę bardzo: 

 ja patrzę na charakter, ale jeżeli mamy się srać o wygląd to proszę bardzo: 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


10. nie





Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Jedna z może 3 par hetero które  s e r i o  szipuje 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jedna z może 3 par hetero które  s e r i o  szipuje 

Mówiłam, że bedo spojlery



Obszar fabuły obejmuje pierwsze 3 sezony Flasha, po za dwoma ostatnimi odcinkami 3 sezonu, możliwe spojlery.



HR w rytmicznie uderzał w blat kuchenny jedną ze swoich pałeczek przeznaczonych dla perkusistów (nadal nie wiadomo skąd wzięły się one w laboratoriach STAR). Szeroki uśmiech wpłynął na jego twarz, gdy ekspres do kawy wydał swoje charakterystyczne (jak dla tej Ziemi) piknięcie. 

Wyjął gotowe latte i postawił obok maszyny nastawiając program tym razem na mocne czarne espresso. Skoro nie umiał w liczenie skomplikowanych wzorów fizycznych, ani nie miał supermocy pozostało mu bycie najbardziej charyzmatycznym członkiem ekipy. 

Maszyna znowu piknęła. HR zabrał ostatni kubek i wesoło powędrował do centrum dowodzenia z sześcioma różnymi kawami. 

-Witam wszystkich! - przywitał się od samego progu. Przez ostatnie dni atmosfera w STAR Labs coraz bardziej gęstniała więc postanowił rozładować to najlepszą rzecz jaką Bóg był w stanie wymyślić - Caitlin, dla ciebie. Proszę, uwaga gorąca, mam nadzieję, że cię trochę rozgrzeje. 

HR jak zwykle nie przemyślał tego co przed chwilą powiedział. Dziewczyna odruchowo złapała za naszyjnik który blokował Killer Frost wydostanie się na zewnątrz.  

-Uspi, mogłem to ująć inaczej.... Francisco dla ciebie czarna słodzona, proszę. Uważaj, nie rozlej te komputery na pewno były drogie.

-Najwidoczniej nie na tyle, żebyś mógł jeść sobie nad nimi sernik - odpowiedział.

-A gdzie nasz zawsze ekstrawertyczny Julio? - spytał odkładając dwa kubki kawy dla siebie i rozglądając się za Julianem Albertem który przed chwilą gdzieś się kręcił.

-Poszukaj tam... byle dalej ode mnie - Cisco od niechcenia wskazał na jeden z mniejszych pokoi za szklanymi drzwiami.

Wells ochoczo pokierował się w tamtym kierunku rozlewając trochę kawy na podłogę. 

-Wolałam jak jeździł na wózku... było go - Caitlin zastanowiła się chwilę - tak mniej wszędzie.

-A ja jak nie żył - zaśmiał się Cisco przypominając sobie do tego scenę z filmu który ostatnio oglądał..


Wszedł do pomieszczenia, Julian aktualnie siedział przy stole z kilkoma probówkami wypełnionymi niebieską substancją i mikroskopem.

HR postawił kubek z kawą uderzając nim mocno stół, Albert aż podskoczył.

-Odbiło ci?! - krzyknął i zaczął sprawdzać czy każde naczynie z substancją stoi pionowo.

-Spokojnie, Jackob. Nad czym tak pracujesz? - spytał uderzając pałeczką w bok mikroskopu jakby to miało dać jakąś odpowiedź.

Julian westchnął szybko łapiąc się za nos.

-Nad ustabilizowaniem cząsteczek w orgazmie Caitlin tak aby liczba chromosomów odpowiedzialna za wydzielanie substancji z metagenem znów była prawidłowa - mówił jednocześnie wkładając jedną z próbek do jakiejś śmiesznej lodóweczki do której Harrison ostatnio wsadził...

-Co to jest? - Julian spojrzał na niego z mordem w oczach.

-Jogurcik? - uśmiechną się Wells.

-HR - wrzasnął - maszyna która jest nam potrzeba do oddzielania substancji meta-chłonnej nie może służyć ci jako lodówka na serki!

-To naturalny jogurt, bez dodatku cukru i... może opowiesz mi więcej o swoich badaniach? - HR zrozumiał, że ciągnięcie dalej tego, że nie odróżnia tutaj zmywarki od bomby nuklearnej jest złym pomysłem.

-Przecież ci powiedziałem.

-Tak, ale wiesz mógłbyś trochę jaśniej? - spytał z uśmiechem.

-Pracuję nad lekarstwem dla Caitlin, aby nie zamieniła się w Killer Frost - powiedział głośno i wyraźnie jak do małego dziecka.

HR znowu się uśmiechnął i zabrał jogurt z ręki Juliana. 

-Hej, ludzie! - z centrum usłyszeli głos Barrego.

Obaj mężczyźni wyszli z pokoju, aby posłuchać co Barry ma do powiedzenia.

-Już wiem jak pokonać Savitara.    



 totalny rozdział na spontanie nie zahaczający o YJ, ale mam nadzieję, że nie taki zły.  

Potraktujcie to jako urozmaicenie i przypływ nagłej weny

Chętnie pisałabym takie sobie z dupy rozdziały tylko byłyby krótsze, ale częściej, czy lepiej dłuższe z bardziej rozbudowaną fabułą, co ty na to?



Liga Młodych? Liga Młodych.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz