🌎Kryzys na nieskończonych Ziemiach 🌍

451 45 13
                                    

Na początku czasów wszechświat został podzielony na wiele alternatywnych wszechświatów istniejących obok siebie w różnych wymiarach. W każdym z nich historia potoczyła się nieco inaczej...

Góra Sprawiedliwości 21 Stycznia 2017 11:09

-Ale tu jest syf, ale tu jest syf!-mruczał Kaldur upychając brudne naczynia w zlewie jednocześnie przedzierając się przez stare puszki po Coli i makaronie, jedno pudełko po pizzy i resztkach oliwek z wczorajszej sałatki- mamy tu przecież kobiety! Czemu one tego nie sprzątnął?!

Niestety ani krzesło, ani blat kuchenny nie odpowiedziały Atlancie na jego pytania. 

-Gdzie są wszyscy?-spytał sam siebie obracając się w okół własnej osi z płynem do naczyń w ręku .

Z braku innych przyzwoitych zajęć Kaldur w przeciągu godziny zwalczył cały brud panujący w kuchni. Dumny z siebie zmył keczup z rąk i usiadł na kanapie.

-A ty znowu siedzisz i nic nie robisz!-do salonu weszła Megan z kilkoma młodszymi członkami drużyny- Mógłbyś czasem zrobić coś przyzwoitego a nie tylko oglądać telewizję!

Mężczyzna zamarł tylko z otwartymi ustami wpatrując się w dziewczynę.

-Spójrz, Mały posprzątał kuchnię tak jak go prosiłam! Nawet na niego można liczyć, a ty?

-To ja tu posprzątałem!

Kaldur zacisnął pięści, nie dość, że kosmitka mu nie wierzyła, to jeszcze odwalił całą robotę tego rudego palanta, który nawet stopy w kuchni nie postawił aby posprzątać! Machnął tylko ręką, uznał, że wytłumaczy dziewczynie co się stało, kiedy już ochłonie.



***

Nightwing rozdzielał drużynę na mniejsze grupki przygotowując do misji.

-Alfa to Robin, Impuls i Bestia-chłopcy wznieśli okrzyk radości, dostali najlepszą grupę- Beta to Wonder Girl, Superboy i Wilk, Gamma... Lagoon boy, Static i Niebieski Żuk. Ja koordynuję wszystko ze Sfery...

-Świetnie- Lagaan kopnął fotel znajdujący się przed nim- Jak zwykle Gamma, łatwo i nudno!

-Nie narzekaj- Odezwał się Bart jakby chciał go pocieszyć, jednak po chwili posłał mu łobuzerski uśmiech- nie każdy może być tak fany aby trafić do Alfy, zwłaszcza ktoś taki jak ty- wskazał na niego palcem, po czym przybił piątkę ze swoją drużyną.

Chłopak założył ręce na piersi i mruknął pod nosem krótkie, Atlantyckie przekleństwo. Dick udawał, że posyła Impulsowi reprymendę, ale po chwili uśmiechnął się nieznacznie podnosząc kąciki ust.

-Alfa gotowa? Będziemy nad strefą zrzutu za trzy minuty-powiedział Nightwing obserwując z góry opuszczoną fabrykę.

-Alfa gotowa.-potwierdził Robin mocniej akcentując nazwę swojej grupy i patrząc z wyższością na niezadowoloną Gammę.

Chłopcy wylądowali przed siedzibą Ligii Niesprawiedliwości, po sprawdzeniu czy aby na pewno teren jest czysty otworzyli właz prowadzący do kanałów. 

-Ale tu jest smród- Bart natychmiast zatkał sobie usta.

Bestia zmienił się w niewielkiego drozda i usiadł na ramieniu Impulsa.

-Temu to dobrze-mruknął Tim przez zaciśnięty nos-idziemy.


Wędrówka przez zagnojony kanał ciągnęła się niemiłosiernie. Bart'owi wydawało się, że idą już tak ponad godzinę. Jednak gorsze było to, że przestał odczuwać dyskomfort z powodu smrodu.

Liga Młodych? Liga Młodych.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz