*Ally*
Podniosłam się z łóżka. Zdjęłam piżamę i założyłam białą koszulę, dżinsy i szpilki. Cicho opuściłam pokój. Wyszłam z mieszkania i zaczęłam kierować się do swojego. Przestraszona i zniszczona psychicznie szłam ulicami, wstrzymując płacz. W końcu dotarłam do domu. Okazało się, że okno do pokoju mojego i Nata jest otwarte. Musiałam tylko bardzo wejść na drzewo i wskoczyć do pomieszczenia. Zdjęłam szpilki, wzięłam głęboki wdech, a następnie podskoczyłam i chwyciłam gałąź. Modliłam się, aby nie spaść. Na szczęście do tego nie doszło. Wspinałam się coraz wyżej, aż trafiłam na właściwą wysokość. Powoli postawiłam stopę na zimnym parapecie, a następnie weszłam do pokoju. Cicho, starając się nie obudzić domowników, przemieszczałam się po domu, aż trafiłam do salonu. Tam był sejf, w którym tata trzymał broń. Był ochroniarzem w jakiejś firmie. Na szczęście pamiętałam kod.
1202
To data urodzin mnie i mojego rodzeństwa. Zerknęłam do środka. Rzeczywiście, w środku był pistolet. Od razu go wyciągnęłam. Dzięki oglądaniu seriali kryminalnych wiedziałam, jak należy go odbezpieczyć, by oddać strzał. Usiadłam na zimnych panelach i dokładnie przyjrzałam się narzędziu. Zwykły czarny pistolet TT33 o kalibrze 7,62 milimetra z ośmionabojowym, jednorzędowym, pudełkowym magazynkiem, przyjmujący zasięg 50 metrów i pozwalający pociskom na rozwinięcie prędkości do 420 m/s. W mojej głowie pojawiło się jedno zdanie.
Ach, kochany. Nawet nie wiesz, jak mi pomożesz.
Westchnęłam cicho, po czym podniosłam się i wróciłam do pokoju. Pocałowałam Nata w policzek, po czym wyskoczyłam przez okno na gałąź i zeszłam na dół. Wróciłam do domu Kasa. Usiadłam na łóżku. W tamtej chwili nie marzyłam już o niczym innym, jak o mieniu świętego spokoju.
On ciągnie ją za włosy po ulicy
Jest wolny od innych oczu,
Nikt nie patrzy
Ona płacze o pomoc z pistoletem przy policzku
Ale nikt nie nadchodzi,
Nikt nie słucha
Jej krew spływa czerwono w dół ulicy
Wypłakujesz się w bólu
Ale nikt nie wie, jak cię znaleźć
Jesteś zgubiona w ciemności
Wypłakujesz się daremnie
Ale nikt nie wie, jak cię dosięgnąć
Jesteś zgubiona w ciemności
Znowu jesteś zgubiona w ciemności
Delikatnie ucałowałam mojego chłopaka w policzek i przyłożyłam broń do swojej skroni. Zobaczyłam, jak coraz bliżej mnie podchodzi Demon. Patrzył na mnie tak, jakby chciał mnie powstrzymać od swojej decyzji. Ale nic nie mogło mnie od niej odwieść. Spojrzałam na zwierzaka, który podszedł do Kastiela.
- Mam dość... to koniec - wyszeptałam, pozwalając łzom spływać po policzkach.
Mój palec wskazujący prawej dłoni już prawie nacisnął spust, gdy nagle...
*Kastiel*
Poczułem, jak ktoś trąca czymś mokrym moją twarz. Gdy otworzyłem oczy, ujrzałem łeb mojego psa. Spojrzałem na niego pytająco i już miałem otworzyć usta i wyszeptać "Co się stało?", gdy Demon odwrócił głowę. Spojrzałem w tamtą stronę. Tamten widok mnie przeraził. Widziałem swoją ukochaną, siedzącą na łóżku i trzymającą pistolet przy głowie. Powoli się podniosłem.
CZYTASZ
It hurts... |Słodki Flirt jako siostra Nataniela
FanfictionJego wzrok - boli. Jego słowa - bolą. Jego dotyk - boli. Historia rodzeństwa maltretowanego przez ojca. Czy w końcu znajdą sposób, by się od niego uwolnić? Czy znajdą kogoś, kto będzie chciał im pomóc? #856 w Fanfiction - 3.06.2017 ? #816 w Fanficti...