32."Nie mamy o czym gadać."

335 35 51
                                    

*Ally*

Obudziło mnie coś mokrego znajdującego się na moim nosie. Leniwie otworzyłam oczy, ciągle czując zarówno pod powiekami, jak i na policzkach, znajdujące się mokre ślady po łzach. Zobaczyłam, że na mojej klatce piersiowej siedzi Śnieżka i liże mnie po nosie. Uśmiechnęłam się, choć wcale nie było mi do śmiechu. Powoli się podniosłam i wzięłam kotka na ręce.

- Śnieżka, powiedz mi, dlaczego to życie jest tak cholernie niesprawiedliwe? - powiedziałam cicho, czując, że spod moich powiek wypływają kolejne dwie łzy.

Kotka wychyliła się z moich rąk i przyłożyła swój języczek do miejsc, w których znajdowały się słone krople. Następnie, wtuliła się w moje ramiona i popatrzyła na mnie smutno. Podrapałam ją za uchem, na co odpowiedziała cichymi pomrukami. Chwilkę później usłyszałam pukanie do drzwi.

- Proszę - powiedziałam.

Do środka wszedł Nat. Miał na sobie swój stały strój - białą koszulę z zawiązanym pod kołnierzem niebieskim krawatem oraz ciemne spodnie. Usiadł obok mnie na łóżku i dotknął mojego policzka, patrząc na mnie ze współczuciem w oczach.

- Jak się czujesz? - spytał.

- Jak gówno. Oszukana, wykiwana i zdradzona. Rodzona siostra z własnym chłopakiem...

Brat przyciągnął mnie do siebie i pogłaskał po głowie. Powoli odłożyłam Śnieżkę na łóżko, aby jej nie przygnieść.

- Wiem, skarbie. Wiem, że cię to boli. Ten dupek na ciebie nie zasługiwał. A Amber... Naprawdę mnie zawiodła. Nie wiedziałem, że jest zdolna do czegoś takiego. Idiotka.

- Nat, mam do ciebie prośbę. Pozwól mi dzisiaj nie iść do szkoły. Załatw mi usprawiedliwienie. Obiecuję, że w poniedziałek pójdę.

- O nie, moja droga. Wiem, że jest ci ciężko, ale nie możesz przekładać uczuć na szkołę. Jeśli nie chcesz się widzieć z Amber i Kastielem - nie ma sprawy. Ale nie pozwolę, żebyś przez rozterki miłosne opuściła lekcje.

- O matko - wywróciłam oczami. - Dobrze, tato.

- I to mi się podoba - uśmiechnął się.

Odwzajemniłam uśmiech.

- A tak swoją drogą, to zobacz, co dla ciebie mam - dodał mój brat, podchodząc do szafy i wyjmując z niej ozdobną torebkę.

Gdy mi ją podał, od razu zajrzałam do środka. Znalazłam tam biała bluzkę z krótkim rękawem opadającą na jedno ramię i materiałową brzoskwiniową spódniczkę do kolan. Natychmiast przebrałam się w te rzeczy, dodając do tego rajstopy, a następnie pokazałam się bratu. Ten się uśmiechnął.

- Jesteś najlepszy - powiedziałam, przytulając blondyna i dając mu całusa w policzek.

Spakowałam torbę do szkoły i zeszłam na dół, na śniadanie. W kuchni już krzątała się Rinka, aby przygotować naleśniki z czekoladą.

- Kurwa, pójdzie w dupę - zaśmiałam się.

Gdy Rin usłyszała mój głos, odwróciła się i uśmiechnęła.

- Hej, Al - powiedziała. - Jak się czujesz?

- Niby jak gówno, ale po tym prezencie - przesunęłam dłonią wzdłuż ciała. - nieco mi się poprawiło.

- To dobrze.

W tym momencie zobaczyłam na jej szyi malinkę. Od razu wiedziałam, co się działo, ale postanowiłam trochę podroczyć się z bratem i jego ukochaną.

- Jak wam minął wieczór? - spytałam.

Zauważyłam, że Nat także ma na szyi kilka malinek, tyle że ledwo widocznych.

It hurts... |Słodki Flirt jako siostra NatanielaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz