*Ally*
W środku nocy obudził mnie telefonu. Pożałowałam, że nie wyłączyłam na noc dźwięków. Wyciągnęłam rękę na szafkę nocną, chwyciłam urządzenie do ręki i sprawdziłam wyświetlacz.
Kas :*
Odebrałam.
- Kas, nie widzisz, która jest godzina? - powiedziałam. - Niektórzy próbują spać.
- Komenda policji. Z kim rozmawiam?
- Ally Moore, jestem dziewczyną Kasa. Coś się stało? - przestraszyłam się.
- Kastiel miał wypadek.
Natychmiast podniosłam się do siadu, budząc brata. Chciał się odezwać, ale wyciągnęłam rękę w jego stronę.
- Ale co się stało, tak dokładnie? - spytałam.
- Pijany kierowca wjechał w niego na światłach. Jest w szpitalu, jego stan nie jest dobry. Jest w śpiączce. Jego rodzice już tam są. Byłaś pierwszą osobą na liście rejestrów połączeń, więc postanowiłem cię poinformować.
- Rozumiem. Mogę teraz do niego przyjechać?
- Oczywiście. Będę tam na ciebie czekać, będziesz musiała złożyć wyjaśnienia.
- W sumie ja nic nie wiem w tej sprawie, ale dobrze. Do zobaczenia.
Rozłączyłam się. Oczy mi się zaszkliły.
- Kurwa! - krzyknęłam i przykryłam twarz dłońmi.
Zaczęłam płakać. Nataniel od razu mnie przytulił.
- Co się stało, skarbie?
- Kastiel miał wypadek. Jest w śpiączce. Muszę do niego jechać.
Wstałam z łóżka i natychmiast przebrałam się w ubrania, które miałam podczas wizyty u niego. Włosy zostawiłam takie, jak były. Natychmiast pobiegłam na górę, do pokoju rodziców. Podeszłam do ich łóżka i zaczęłam szturchać mamę.
- Mamo, błagam, obudź się - wyszeptałam.
Gdy otworzyła oczy, spojrzała na mnie i podniosła się.
- Co się stało, skarbie? Boli cię coś? I czemu nie jesteś w piżamie?
Opowiadam jej na szybko, co się stało. Mama obudziła tatę i udało się jej go przekonać, aby zawiózł mnie do szpitala. Przebrał się i zbiegliśmy po schodach. Założyłam szpilki i poszłam za ojcem na zewnątrz. Wsiedliśmy do auta. Szybko pojechaliśmy do szpitala. W radiu leciała piosenka Nickelback pod tytułem "Lullaby". Cicho śpiewałam słowa. Gdy dotarliśmy na miejsce, wyskoczyłam z pojazdu jak oparzona i pobiegłam do środka. Udałam się do rejestracji.
- Proszę pani, proszę mi powiedzieć, gdzie leży Kastiel Watkins. Jest w śpiączce, a ja jestem jego dziewczyną.
- Leży na sali obserwacji, jego rodzice już tam są.
- Dziękuję.
Zauważyłam na ścianie tabliczkę z napisem
SALA OBSERWACJI
-->
Poszłam więc w prawo. Na korytarzu siedzieli jego rodzice. Byli załamani. Podeszłam do nich i chrząknęłam cicho.
- Dobry wieczór państwu - powiedziałam cicho.
- Dobry wieczór - odpowiedzieli.
- Wiedzą może państwo, co z nim?
CZYTASZ
It hurts... |Słodki Flirt jako siostra Nataniela
Hayran KurguJego wzrok - boli. Jego słowa - bolą. Jego dotyk - boli. Historia rodzeństwa maltretowanego przez ojca. Czy w końcu znajdą sposób, by się od niego uwolnić? Czy znajdą kogoś, kto będzie chciał im pomóc? #856 w Fanfiction - 3.06.2017 ? #816 w Fanficti...