12. "Jego serce nie wytrzymało."

591 57 74
                                    

*Ally*

W środku nocy obudził mnie telefonu. Pożałowałam, że nie wyłączyłam na noc dźwięków. Wyciągnęłam rękę na szafkę nocną, chwyciłam urządzenie do ręki i sprawdziłam wyświetlacz. 

Kas :*

Odebrałam.

- Kas, nie widzisz, która jest godzina? - powiedziałam. - Niektórzy próbują spać.

- Komenda policji. Z kim rozmawiam?

- Ally Moore, jestem dziewczyną Kasa. Coś się stało? - przestraszyłam się.

- Kastiel miał wypadek.

Natychmiast podniosłam się do siadu, budząc brata. Chciał się odezwać, ale wyciągnęłam rękę w jego stronę.

- Ale co się stało, tak dokładnie? - spytałam.

- Pijany kierowca wjechał w niego na światłach. Jest w szpitalu, jego stan nie jest dobry. Jest w śpiączce. Jego rodzice już tam są. Byłaś pierwszą osobą na liście rejestrów połączeń, więc postanowiłem cię poinformować.

- Rozumiem. Mogę teraz do niego przyjechać?

- Oczywiście. Będę tam na ciebie czekać, będziesz musiała złożyć wyjaśnienia.

- W sumie ja nic nie wiem w tej sprawie, ale dobrze. Do zobaczenia.

Rozłączyłam się. Oczy mi się zaszkliły.

- Kurwa! - krzyknęłam i przykryłam twarz dłońmi.

Zaczęłam płakać. Nataniel od razu mnie przytulił.

- Co się stało, skarbie?

- Kastiel miał wypadek. Jest w śpiączce. Muszę do niego jechać.

Wstałam z łóżka i natychmiast przebrałam się w ubrania, które miałam podczas wizyty u niego. Włosy zostawiłam takie, jak były. Natychmiast pobiegłam na górę, do pokoju rodziców. Podeszłam do ich łóżka i zaczęłam szturchać mamę.

- Mamo, błagam, obudź się - wyszeptałam.

Gdy otworzyła oczy, spojrzała na mnie i podniosła się.

- Co się stało, skarbie? Boli cię coś? I czemu nie jesteś w piżamie?

Opowiadam jej na szybko, co się stało. Mama obudziła tatę i udało się jej go przekonać, aby zawiózł mnie do szpitala. Przebrał się i zbiegliśmy po schodach. Założyłam szpilki i poszłam za ojcem na zewnątrz. Wsiedliśmy do auta. Szybko pojechaliśmy do szpitala. W radiu leciała piosenka Nickelback pod tytułem "Lullaby". Cicho śpiewałam słowa. Gdy dotarliśmy na miejsce, wyskoczyłam z pojazdu jak oparzona i pobiegłam do środka. Udałam się do rejestracji.

- Proszę pani, proszę mi powiedzieć, gdzie leży Kastiel Watkins. Jest w śpiączce, a ja jestem jego dziewczyną.

- Leży na sali obserwacji, jego rodzice już tam są.

- Dziękuję.

Zauważyłam na ścianie tabliczkę z napisem

SALA OBSERWACJI

-->

Poszłam więc w prawo. Na korytarzu siedzieli jego rodzice. Byli załamani. Podeszłam do nich i chrząknęłam cicho.

- Dobry wieczór państwu - powiedziałam cicho.

- Dobry wieczór - odpowiedzieli.

- Wiedzą może państwo, co z nim?

It hurts... |Słodki Flirt jako siostra NatanielaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz