*Ally*
- Oh my God... (O mój Boże...) - wyszeptałam, zakrywając usta dłońmi.
- What's going on? (Co się dzieje?) - spytała Tam.
- Nothing, it's just... that man is my... father (Nic, tylko... ten mężczyzna to mój... ojciec) - wyszeptałam.
- Oh... is it wrong? (Och... to źle?) - usłyszałam w jego głosie zakłopotanie.
- No, no (Nie, nie) - uśmiechnęłam się sztucznie.
Po chwili mój brat wrócił do pokoju gospodarzy. Powiedział, że dyrektorka już zatwierdziła dokumenty dostarczone nam przez Tamsin i mogła już iść z nami na lekcje. Była historia z naszym wychowawcą, panem Farazowskim. Usiadłam z Natanielem w pierwszej ławce pod oknem, przed biurkiem, a Tam - ławkę za nami, sama. Nauczyciel poprosił ją, aby się przedstawiła. Jednak zrobił to w naszym języku, więc ta go nie zrozumiała. Odwróciłam się do niej.
- He wants you to introduce yourself (On chce, żebyś się przedstawiła) - wyszeptałam.
Dziewczyna wstała z ławki i poszła na środek. Wyglądała na zestresowaną.
- Hi everyone - zaczyna cicho. - my name's Tamsin. I arrived here yesterday, from London. I love listening to music and reading, sometimes I also play computer games and go shopping. I also play the guitar and write poems. I hate people who often lie or are impolite or violent to other people. I hope we'll make friends - uśmiechnęła się.
Usiadła na miejsce. Wszyscy patrzyli na nią, jak na idiotkę. Zorientowałam się, że nie zrozumieli, co powiedziała Tam. Podniosłam rękę.
- To może ja przetłumaczę, co ona powiedziała? - spytałam.
- Bardzo proszę, Ally - powiedział nauczyciel.
- A więc tak. Nazywa się Tamsin. Przyjechała tutaj wczoraj, z Londynu. Kocha słuchać muzyki i czytać, czasem gra w gry komputerowe i chodzi na zakupy. Gra też na gitarze i pisze wiersze. Nienawidzi ludzi, którzy często kłamią lub są niemili albo brutalni dla innych. Ma także nadzieję, że się z nią zaprzyjaźnimy.
Z każdą kolejną częścią mojej wypowiedzi, poszczególne osoby, które także interesowały się daną rzeczy, patrzyły na nią. Najpierw Nat, potem Armin, potem Alexy i Rozalia, później Kas i Lys, a na końcu wszystkie dziewczyny, odliczając moją siostrę i jej dwie koleżanki, Li i Charlotte. Gdy zakończyłam swoją wypowiedź, usłyszałam kilka zdań skierowanych pod moim adresem od większości chłopców.
- Al, będziesz naszym tłumaczem, co ty na to?
- Będziemy ci płacić!
- Prosimy!
- Dostaniesz, co tylko będziesz chciała!
- Zastanowię się - powiedziałam z uśmiechem.
- Później o tym porozmawiacie - wtrącił się nauczyciel. - teraz wróćmy do lekcji.
Dzisiaj był temat o osiągnięciach starożytnych Greków, więc nie było trudno. Po lekcji, wokół Tam zabrało się całkiem spore stadko uczniów. Gdy wyszłam z sali, Kastiel mnie zawołał.
- Co się dzieje? - spytałam.
- Chcemy pogadać z Tamsin, ale wiesz, że nie znamy angielskiego tak dobrze, jak ty. Pomogłabyś nam?
- Czemu nie. Jasne - uśmiechnięłam się. - kto pierwszy?
- Ja - odpowiedział Kas. - spytaj ją, ile czasu już gra na gitarze.
- How long have you been playing the guitar? - spytałam Tam.
- Actually, I'be been playing from childhood, I started when I was six years old.
CZYTASZ
It hurts... |Słodki Flirt jako siostra Nataniela
أدب الهواةJego wzrok - boli. Jego słowa - bolą. Jego dotyk - boli. Historia rodzeństwa maltretowanego przez ojca. Czy w końcu znajdą sposób, by się od niego uwolnić? Czy znajdą kogoś, kto będzie chciał im pomóc? #856 w Fanfiction - 3.06.2017 ? #816 w Fanficti...