NOORA

661 28 6
                                    

Dużo czasu spędzałam z Haraldem, on chciał czegoś więcej, ale to co zobaczyłam wtedy na facebooku, podłamało mnie i nie mogłam narazie zbudować nowego związku. Harald to wiedział i rozumiał, ale bardzo się starał, abym coś do niego poczuła. Zabierał mnie do kina, robił różne niespodzianki po lekcjach, zabierał mnie na wycieczki i pokazywał najpiękniejsze miejsca w Oslo, o których nawet nie wiedziałam.

Pewnej soboty, kiedy miałam wychodzić z dziewczynami na imprezę, dostałam telefon od Williama. Za pierwszym razem nie odebrałam, bo nie wiedziałam, czego sie spodziewać. W końcu za trzecim razem chwyciłam za telefon i tylko słuchałam.
- Hej Noora... - jego głos był smutny. - Chciałem Cię bardzo przeprosić za Cynthię, jak dzwoniła do Ciebie ostatnio. Nie wiem co w nią wstąpiło, ale nie chciała tego powiedzieć. Pewnie jesteś na mnie zła o to wszytko, że nie chciałem walczyć o nasz związek, że zawaliłem i najgorsze, że Cię zdradzałem. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, ale to był impuls. Zakochałem się w Cynthii od pierwszego wejrzenia...
- William, żałuję, że pojechałam z Tobą do tego Londynu i dnia, w którym Cię poznałam. Jesteś skreślony u mnie i nie mam ochoty z Tobą w tej chwili rozmawiać i pewnie nigdy nie znajdę ochoty, żeby się do Ciebie odezwać. Życzę Ci cudownego ślubu. - powiedziałam, odkładając telefon.

I w tamtej chwili do mnie dotarło, że William jest zwykłym dupkiem i nie mam co się nim przejmować. Oczywiście, że dalej mnie to wszystko bolało, ale postanowiłam na nowo zacząć wszystko od początku i się zakochać. I tak, miałam zakochać się w Haraldzie.

Wieczorem, gdy dziewczyny zebrały się pod moim blokiem, popatrzyłam w lustro, pomalowałam usta swoją ulubioną czerwoną szminką i powiedziałam: Jesteś twardą kobietą, poradzisz sobie!

Poszliśmy do klubu wraz z bratem Sany, Haraldem i Chrisem. Dużo wypiliśmy, więc impreza była przednia. Chris podbijał do każdej dziewczyny i z nią flirtował, a Eva ganiała za nim, żeby nie robił żadnej głupoty, i przypadkiem jej nie zdradził. Ja z Haraldem bardzo dobrze się bawiłam, kiedy DJ puścił Disciples - ON MY MIND, zaczęłam go namiętnie całować i powiedziałam, co do niego czuję.
- Wiesz, zrozumiałam dzisiaj kilka rzeczy i muszę Ci powiedzieć, że bardzo się cieszę, że sie starasz i... - przełknęłam ślinę. - KOCHAM CIĘ i chcę z Tobą być! - krzyknęłam, gdy DJ podgłośnił piosenkę.

Harald złapał mnie za biodra, pocałował mnie i zaczął ze mną energicznie tańczyć. Byłam taka szczęśliwa, to dzięki Williamowi zrozumiałam, że nie jest wart mojej miłości i mogę w końcu ponownie się zakochać. 

Kiedy Harald poszedł zapalić z jakimiś przypadkowymi chłopakami, pośpiesznie szukałam dziewczyn, aby opowiedzieć im co się przed chwilą stało. Po 5 minutach przeszłam cały klub i nie mogłam ich znaleźć. Usiadłam przy barze i poprosiłam barmana o jakiegoś mocnego drinka. Na moje życzenie dostałam wódkę z tonikiem i z chilli. Naprawdę było to mocne. Gdy kończyłam pić drinka obok mnie usiadł zmachany Chris. Poprosił tego samego drinka co ja i nerwowo poszukiwał kogoś wzrokiem.
- Co jest Chris? Szukasz kogoś? - zapytałam, już pijana.
- Patrzę się gdzie jest Eva, bo pocałowałem się z jedną dziewczyną. - uśmiechnął sie flirtująco.
- Oj Chris, ty to się nigdy nie zmienisz. - zaśmiałam się. - W ogóle jestem taka szczęśliwa! 
- A co takiego sie stało? William Cię przeprosił?
- W dupie z nim! - krzyknęłam radosna. - Mam chłopaaaka! - krzyczałam na cały klub.
- No to super, lubię zajęte. - odparł.
- Że co? - popatrzyłam się na niego, śmiejąc się.
- Nic. - powiedział i pocałował mnie w usta, a mi wtedy było wszystko jedno, bo byłam za bardzo pijana.

Chwycił mnie za rękę i wyszliśmy z klubu. Wsiedliśmy do taxi i pojechaliśmy do jego mieszkania.
Po 15 minutach byliśmy na miejscu, wziął mnie na barana i wszedł ze mną do domu. Oparłam się o ścianę i kusząco zdjęłam ramiączko od bluzki. Podszedł do mnie i zaczął całować mnie po szyi zniżając się do piersi. Szybko znaleźliśmy się w łóżku. Teraz, jak o tym myślę, robi mi się niedobrze, ale wróćmy do meritum. Nigdy nie było mi tak dobrze jak z Chrisem, miał doświadczenie, w końcu był fuckboyem. Robiliśmy to przez całą noc, popijając przy tym whisky.

Następnego dnia obudziłam się w jego ramionach. Powoli otworzyłam oczy, ale słońce za oknem mi to nieumożliwiało. Zakryłam oczy dłonią i obróciłam się na drugi bok. Nie wiedziałam gdzie jestem i co się wydarzyło. Spojrzałam pod kołdrę i byłam naga, Chris był cały przykryty kołdrą, więc modliłam się, żeby facet obok mnie okazał się Haraldem. Odkryłam powoli jego twarz i załamałam się, był to Chris. Chyba poczuł, że wstaję, więc obudził się i zaczął do mnie mówić.
- Noora, co Ty tu robisz? - zapytał.
- Sama chciałabym to wiedzieć. Czy my to zrobiliśmy?
- Na to wygląda, nasze ciuchy są porozwalane na ziemi. Boże co my zrobilismy. - powiedział przerażony. Chyba za dużo wypiliśmy. - stwierdził, pokazując na 3 puste butelki po whisky.
- Nikt nie może się o tym dowiedzieć. Ani Eva ani Harald.

Spojrzałam na komórkę i miałam 21 nieodebranych połączeń i 4 smsy. 

*Noora, gdzie Ty się podziewasz? Czekam przy barze.* (HARALD)
*Gdzie wy się wszyscy podziewacie? Nie ma ani Ciebie ani Chrisa. Jesteś z nim może?* (EVA)
*Kochanie, martwię się, dzownię już 10 raz, odezwij się proszę.* (HARALD)
*Cholera Noora, nie ma Cię ani w klubie ani w domu. Daj znać czy wszystko w porządku!* (VILDE)

Patrzyłam na te smsy i nie wiedziałam co mam zrobić. Chris czytał na głos swoje smsy i szybko zadzwonił do Evy.
- Przepraszam Eva, że nie odbierałem. Miałem wyciszony telefon. Szukałem was po całym klubie, ale nie znalazłem, więc pojechałem do domu. Poszedłem spać. - skłamał. - Tak, tak wszystko jest okej. - patrzyłam się na niego z niedowierzaniem. - Noora? Noora jest chyba w domu, wychodziła razem ze mną z klubu.

I tak kłamstwo po kłamstwie, a ja nie wiedziałam, co powiedzieć, gdzie byłam i co robiłam. Ubrałam się, porozmawialiśmy jeszcze o tej całej sytuacji z Chrisem i pojechałam do domu skacowana.

czerwona szminkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz