WILLIAM

313 16 4
                                    

Uwielbiałem patrzeć, jak Nelly spała i przewracała się z boku na bok. Następnego dnia po domówce wstałem dość wcześnie, ponieważ myślałem o wieczornej sytuacji z Noorą. Musiałem się czymś zająć, aby o tym nie myśleć. Zrobiłem Nelly śniadanie i poszedłem kupić jej kwiaty na rozpoczęcie dnia. Zacząłem głaskać ją po twarzy i podałem jej posiłek.
- Która godzina, kochanie? - zapytała.
- 12.04 - pocałowałem ją w usta. - Proszę. 
- A co to za okazja, że i kwiaty kupiłeś? - uśmiechnęła się.
- Kocham Cię, więc to wystarczy. 

Po śniadaniu posprzątaliśmy cały dom, bo panował jeden wielki chaos. Nie mówiłem Nelly, gdzie podziewałem się przez godzinę czasu tamtego wieczora. Gdyby się dowiedziała, byłaby zazdrosna, chociaż bardzo lubiła Noorę. Sprzątanie zajęło nam dość długo czasu i kiedy skończyliśmy, pozwoliliśmy sobie na drzemkę.

Nasz sen trwał aż do wieczora, byliśmy bardzo zmęczeni ostatnimi wydarzeniami. Przeprowadzka, domówka, sprzątanie. Zamówiliśmy do mieszkania pizzę, ponieważ nie chciało nam się stawać z łóżka, żeby cokolwiek zrobić do jedzenia. 

Następnego dnia dostałem telefon od Noory. Była przygnębiona i nalegała na spotkanie nad naszym jeziorem. Wiedziałem, że ma problem, bo zawsze tam chodziliśmy, gdy nas coś gryzło lub nie pasowało. Powiedziałem Nelly prawdę, że jadę z Noorą, bo ma problem. Odparła, że pozwiedza sobie Oslo i zrobi po drodze jakieś zakupy, abyśmy mieli co jeść.

Podjechałem po Noorę, ale nie odezwała się, miała czerwone oczy od płaczu, a jej ręcę były zimne i drętwe. Wysiedliśmy z auta i pobiegła nad jezioro. Gdy ją dogoniłem, jeszcze bardziej się rozpłakała, a ja nie wiedziałem o co chodzi.
- Jak będziesz gotowa, to mi powiedz. Nie musisz nic na siłę robić. 
- William prawdopodobnie jesteśmy zarażeni HIV.
- Że co? Co ty powiedziałaś w tym momencie? - przeraziłem się.
- To co, kurwa uszłyszałeś! - krzyknęła i wstała.
- Ale skąd on się tak nagle wziął? - podniosłem głos.
- Ja pierdole, nienawidzę siebie, brzydzę się sobą! To wszystko zaczęło sie od Chrisa. Wczoraj byłam u Evy, zadzowniła, że ma problem. Jakaś laska ma HIV i prawdpopodobnie Chris też. A jeśli on ma, to ma też Eva, ja, Harald, ty i Nelly. 
- Nelly na pewno nie, bo używamy prezerwatyw, ale kurwa! - krzyknął, a echo rozprzestrzeniło się po całym lesie. 

- Nie wiem ile Chris zaraził dziewczyn... Po tamtej nocy, kiedy wylądowałam z nim w łóżku... Potem ty i Harald, nie mogę być  chora! Nie teraz, gdy wszystko się ułożyło.
- Musimy jak najszybciej zrobić badania. Powiedziałaś o tym Haraldowi? - zapytał.
- Oszalałeś? Zerwie ze mną, on chce w przyszłości być lekarzem. Wyobrażasz sobie, jaka to będzie dla niego trauma!? 
- I co będziesz go unikać i odtrącać? Zawiozę Cię do niego. 

Nie byłem w stanie prowadzić samochodu, nogi miałem jak z gipsu, nie mogłem nimi poruszać. Noora wyleciała z auta i pobiegła do mieszkania Haralda. Ja musiałem przygotować się na ciężką rozmowę z Nelly. Miałem nadzieję, że wszystko zrozumie i będzie ze mną w tych trudnych chwilach.
- Nelly, musimy porozmawiać. - powiedziałem, kiedy wieczorem siedzieliśmy na tarasie.
- Słucham.
- Spotkałem się dzisiaj z Noorą i przekazała mi dość straszną informację. Prawdopodobnie jesteśmy zarażeni HIV.
- Co? - zamurowało ją.
- Eva i Chris też. Jedziemy jutro na badania. Ty jedziesz z nami, wiem że używamy prezerwatywy, ale na wszelki wypadek musimy iść do lekarza.

- Boże William... Jest mi tak przykro. - przytuliła mnie mocno. - Pamiętaj, że będę z Tobą na dobre i na złe. Nie zerwę z Tobą, tylko dlatego że jesteś chory. Kocham Cię i to się liczy. - odparła i złapała mnie za rękę.

Kolejnego dnia pojechaliśmy oboje na badania, bardzo się stresowaliśmy. Wyniki miały być za dwa dni i to były najgorsze dwa dni w moim życiu. Nie jadłem, nie spałem i nie mogłem normalnie funkcjonować. Lekarz zadzownił do mnie dwa dni później, abyśmy odebrali wyniki badań. Gdy otworzyliśmy kopertę z wynikiem, nie mogliśmy uwierzyć.

czerwona szminkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz