U boku Nelly dni mijały mi bardzo szybko i spokojnie. Jej matka znów mnie polubiła i odwiedzaliśmy ją niemal codziennie. Moja dziewczyna przeprowadziła się do "mojego" mieszkania i tak sobie żyliśmy. Dostałem telefon od Cynthii, że na 100% mogę sprzedać lokum i dostanę kupę hajsu, powiedziała, że była mi to winna i mieszka z Filipem w USA.
Wystawiliśmy z Nelly mieszkanie i szybko znaleźliśmy chętnych. Dostaliśmy od nich 150 000 funtów. Gdy je sprzedaliśmy, dali nam jeszcze tydzień, abyśmy znaleźli dla siebie jakiś kącik.Któregoś wieczora, gdy położyliśmy się, Nelly podjęła ciężką rozmowę.
- William, a ty nie tęsknisz za Oslo? W końcu tam się wychowałeś.- Tęsknię, ale teraz jestem tutaj z Tobą.
- Bo słuchaj wpadłam na taki pomysł, że skoro masz tam swoją paczkę, to moglibyśmy się tam przeprowadzić. - zaproponowała.
- Mówisz serio? - zapytałem, a ona przytaknęła. - Ale co z twoją mamą?
- Kupilibyśmy jej jakieś nowe mieszkanie i po prostu płaciłabym opiekunce za cały rok. Opiekunka też miałaby swój pokój. One bardzo się lubią. Odwiedzalibyśmy ją co jakiś czas.
- A nasze studia?
- Już patrzyłam i dzwoniłam do uczelni w Oslo i byłaby możliwość, abym kontynuowała studia tam, a ty byś zaczynał.
- No nie wiem, muszę to przemyśleć.
- Ale nic tutaj Cię nie trzyma, same przykrości Cię tu spotkały, prócz mnie. - zaśmiała się. - Mamy na naszym wspólnym koncie 150 000 funtów.
- Muszę się z tym przespać. - odparłem i pocałowałem ją w policzek.W nocy gwałtownie się obudziłem, miałem jakiś dziwny sen. Opuściłem sypialnię i zadzowniłem do Chrisa. Wiedziałem, że nie śpi, bo mieliśmy wakacje i pewnie wracał z jakiejś imprezy.
- Chris? - zapytałem, kiedy odebrał.
- Nie, tu jego dziewczyna. - odpowiedziała pijana Eva. - Daj mi ten telefon, Noora zajmij się nią! - krzyknął Chris. - Słucham?
- To ty lepiej słuchaj i usiądź. Wracam do Oslo!
- Jak to? Nie mów tylko, że zostawiłeś Nelly.
- No skąd! To ona dała taką propozycję. Sprzedałem te mieszkanie i jutro będę szukać nowego w Oslo.
- Stary, to zajebiście, w końcu do nas wracasz!
- Nic nikomu narazie nie mów.
- Dobra. Muszę kończyć, bo Eva się kompromituje.Następnego dnia rozglądaliśmy się za mieszkaniem w Oslo, jednak do gustu przypadł nam dwupiętrowy dom. Bardzo urodziwy i zadbany, jego cena wynosiła 45 000 funtów, czyli na życie zostałoby nam 105 000 funtów. Nelly zadzwoniła do właścicieli i powiedziała, że bierzemy. Potem pojechaliśmy załatwić wszystkie formalności na uczelniach i porozmawiać z mama Nelly.
- Wy sobie jedźcie, ale ja nie zostawię tego mieszkania. - powiedziała stanowczo.
- Ale mamo, to dla twojego dobra, Sara by mieszkała w pokoju obok. Już znaleźliśmy dla was mieszkanie. Jest nowoczesne i ma dużo miejsca.Po długiej rozmowie, bo aż do wieczora, przekonaliśmy ją, aby wyprowadziła się z tej rudery. Kolejnego dnia zaczęliśmy się pakować i pomogliśmy przeprowadzić jej matkę wraz z Sarą do nowego mieszkania. Była szczęśliwa, że dała się nam namówić, a przy okazji dostaliśmy jej błogosławieństwo.

CZYTASZ
czerwona szminka
FanfictionPo powrocie Noory z Londynu, William nie spodziewał się, że jeszcze za nią zatęskni. Noora po kilku miesiącach zapomina o swoim nieudanym związku i układa sobie życie na nowo u boku przystojnego mężczyzny. William zaś postanawia zawalczyć jeszcze ra...