Czas szybko mijał, mieliśmy połowę września, zaczęliśmy znów chodzić do szkoły. Z Haraldem wszystko w porządku, w końcu mu wybaczyłam, ale musiał się nieźle postarać. Eva zamieszkała u mnie od początku swojej choroby i mieszka dalej. Nie chciałam jej zostawić samej. Linn wyprowadziła się do swojego chłopaka, więc jej pokój był wolny i właśnie Eva go zajęła. Po tygodniu była gotowa spotkać się z Chrisem i oboje postanowili odejść od siebie. William poradził sobie z chorobą i wszystko u niego w porządku.
Dziewczyny dowiedziały się przypadkiem o całej sytuacji, ponieważ nie chcieliśmy mówić o tym nikomu poza naszą czwórką. Gdy o wszystkim usłyszały, nie mogły uwierzyć, ale wszystkie wspieramy Evę, bardzo się o nią troszczymy. Byłyśmy w 3 klasie, więc przygotowywaliśmy się do czasu russ. Za pieniądze, które uzbieraliśmy, kupiliśmy bus. Co tydzień w piątek robiliśmy w nim imprezy.
Na początku października zorganizowałyśmy już którąś z kolei imprezę w busie, zaprosiliśmy też Williama z Nelly. Chodziły plotki, że to ona odebrała mi Williama, ale prawda była inna i dobrze znana w naszej paczce. W szkole wszyscy dziwili się, że Eva odrzuciła zaręczyny Chrisa. Każda HOT drugoklasistka piszczała na widok jego zdjęcia, jednak też nie znały całej prawdy. PLOTKI, PLOTKI i jeszcze raz PLOTKI.
Kiedy William podjechał swoim porsche, wszystkie laski wyskoczyły z naszego busa i z opadniętą szczęką obserwowały jego kroki, a tuż za nim szła Nelly, która nie czuła się zbyt dobrze w tej sytuacji. Powiedziałam jej, żeby się nie przejmowała, bo u nas już po prostu tak jest. Laski myślały, że będzie jakaś wielka DRAMA między mną a Nelly, ale oczywiście nie było takiej potrzeby, bo przecież bardzo się lubiłyśmy.
Po wypiciu kilku drinków dziewczyny z mojego busa zaczęły sapać się do innych dziewczyn, a Nelly wybiegła zapłakana. No tak, była bardzo wrażliwa, zobaczyłam to poraz pierwszy, gdy ją zobaczyłam. Poprosiłam Sanę i Chris, aby ogarnęły sytuację, a ja pobiegłam do Nelly. Siedziała na murku i pisała do kogoś smsa.
- Co się stało? - zapytałam zdyszana.
- Zaczęły podrywać Williama, a on nawet nie zwrócił na mnie uwagi, gdy zaczęłam płakać.
- Dobra Nelly słuchaj. Pewnie tego nie wiedziałaś, ale William kiedyś w naszej szkole był bardzo popularny, z resztą Chris też. Był tzw. FUCKBOYEM.
- Kim, przepraszam? - wytarła łez z policzka.
- Chłopakiem, który zaliczał i zostawiał. Każda chciała iść z nim do łóżka. Dlatego teraz tak jest. Z resztą, wiesz on jest chory i nie wiadomo ile mu życia zostało. Niech korzysta, a kocha Cię bardzo i na pewno by Cię nie zdradził. - wytłumaczyłam, a ona mnie przytuliła i podziękowała.Poszłyśmy z powrotem do busa i w tym czasie przyjechał do nas Harald. Rozmawiał z Williamem, ale chwyciłam za rękę mojego chłopaka i poszliśmy za busa. Mocno go popchnęłam do ściany i zaczęłam namiętnie całować. Miałam taką wielką ochotę na niego, jak nigdy. Po 5 minutach usłyszeliśmy wrzaski, szybko zerwałam się i chciałam dowiedzieć o co chodzi.
- Co jest znowu? - krzyknęłam.
- Te drugoklasistki zaczęły szarpać Nelly i chciały zaciągnąć Williama do łóżka. - powiedziała Vilde.- Kto w ogóle je tu sprowadzał? - zapytałam.
- Same się wprosiły. - wytłumaczyła Eva.
- Od następnej imprezy będą obowiązywać wejściówki. Na następnym spotkaniu to przegadamy.- Dobry pomysł. - odparła Sana.
- Wynocha. - machnęłam ręką w stronę drzwi, mówiąc do drugolasistek.Pogadałam na boku z Williamem, że nie może tak robić, bo Nelly jest zazdrosna, ale widać było, że jest mu to obojętne. Przetłumaczyłam mu wszystko i poszedł przeprosić Nelly. Imprezę zamknęłyśmy o 3 nad ranem i z Haraldem zostaliśmy sam na sam, więc wiecie co się tam wydarzyło.
Po weekendzie zorganizowałam spotkanie busa i zaprojektowałyśmy wejściówki. Miały być gotowe na kolejną imprezę. Pewnego dnia, gdy wróciłam zmęczona po szkole, zadzownił do mnie Chris, nalegał na spotkanie. Pojechałam do jego mieszkania i zastałam jeden wielki chaos. Nie radził sobie z zerwaniem Evy, na uczelnię nie chodził i był w okropnym stanie.
- Musiałem z kimś pogadać, bo mam problem, jak sama widzisz.
- Chris, ale co tu się dzieje? Pomogę Ci ogarnąć tu wszystko.- Przestań, myślałem o samobójstwie.
- Co? - zrobiłam okrągłe oczy.
- Nie daję rady już. Ten HIV zawładnął nad moim ciałem i umysłem. Nie potrafię już funkcjonować jak kiedyś.
- Kontaktowałeś się z Evą? - zapytałam.
- Nie, bo postanowiliśmy, że będziemy szczęśliwsi osobno.- Ja tak tego nie mogę zostawić! Eva też cierpi, ona nie może bez Ciebie żyć. Jesteście dla siebie stworzeni. - przytuliłam go.
- Noora, nie mogę. - głaskał mnie po policzku, ale mi to nie przeszkadzało.
- Pojedźmy do mnie, pogadasz z Evą. - pocałowałam go w czoło.
Nie wiedziałam do końca, czy to dobra decyzja, ale kiedy usłyszałam, co chciał zrobić, to musiałam szybko reagować. Wbiegliśmy po schodach i rozkazałam, żeby Chris poczekał w jadalni. Zapukałam do pokoju Evy, a ona leżała skulona i płakała.
- Eva. Przyszedł ktoś do Ciebie, tylko nie bądź zła.
- Kto? - wyszła z pokoju i zobaczyła Chrisa. - Co ty tu robisz? Jak ty wyglądasz? - zapytała i nie mogła go poznać, bo dzieliły ich dwa miesiące.
- Nie mogę bez Ciebie żyć. Wszystko się wali.
- Chodź do mojego pokoju. - odparła, a ja podsłuchiwałam ich rozmowę.
- Jak widzisz też jestem w kiepskiej formie. Nawet nie wiesz ile razy wybierałam twój numer, żeby zadzwonić.
- Nie tak to wszystko sobie wyobrażałem, mieliśmy być szczęśliwi. Razem, a przez moją głupotę stała się tragedia.
- Chris, kocham Cię.
- Eva, ja Ciebie też, ale dobrze wiesz, że to jest zły pomysł. Będziesz mnie winić za każdym razem, kiedy będziemy się kochać.
- Co podsłuchujesz? - zapytał i wystraszył mnie Eskild.
- Cholera, Eskild! Cicho. Chris i Eva chyba się godzą, idź stąd.
- Już idę idę.
- Damy sobie jeszcze jedną szansę? - zapytał Chris.
- Chyba tak, musimy poradzić sobie z naszą chorobą. Oboje jesteśmy zarażeni, więc i tak nam nic nie będzie. Tak mi Cię brakowało przez te 2 miesiące. Kocham Cię. - odparła i zaczęli się całować.Boże, uratowałam i Chrisa i Evę. Wyprosiłam Eskilda z mieszkania, aby mieli dla siebie całe mieszkanie, a ja sama pojechałam do Haralda. Opowiedziałam mu o wszystkim, a on był zdumiony, że udało mi się dokonać takiej rzeczy.

CZYTASZ
czerwona szminka
FanfictionPo powrocie Noory z Londynu, William nie spodziewał się, że jeszcze za nią zatęskni. Noora po kilku miesiącach zapomina o swoim nieudanym związku i układa sobie życie na nowo u boku przystojnego mężczyzny. William zaś postanawia zawalczyć jeszcze ra...