WILLIAM

567 28 5
                                    

Chris rzucił pomysłem, że skoro czekam na odpowiedź z uczelni, mogę pojechać z nim do Oslo. Spotkać się z naszą dawną paczką i zorganizować super domówkę. Oczywiście, że się zgodziłem, ale Cynthia miała wątpliwości, wiedziała, że może obok mnie pojawić się Noora, ale tłumaczyłem jej, że kocham tylko ją, tak myślałem. 

W końcu po rozmowie Chrisa z Cynthią, ta zgodziła się na mój wyjazd do Norwegii. Nie wiem jakim cudem uwierzyła Chrisowi, skoro to taki krętacz i kłamca. Spakowałem się i wylecieliśmy do Oslo. Wieczorem byliśmy na miejscu, a Chris zrobił mi mega niespodziankę. Napisał wcześniej do chłopaków, aby przyjechali na lotnisko mnie powitać. Super było ich zobaczyć. 

Następnego dnia, kiedy się obudziliśmy, zaczęliśmy ogarniać imprezę. Chris zaprosił naszych kumpli, dziewczyny i ich znajomych. Impreza miałabyć wielka i tak też było. Kiedy czekałem na Chrisa w swoim aucie (który zostawiłem w Oslo na wszelki wypadek) zobaczyłem jak jakiś facet zaczyna szarpać Chrisa. Szybko wyszedłem z samochodu i starałem się odgonić go od Chrisa, ale nie dość, że ja dostałem po twarzy to jeszcze Chris.
- Jak mogłeś gnoju mi to zrobić!? - krzyczał na całą ulicę wściekły chłopak.
- Dobrze wiesz, że po pijaku mi odbija. Trzeba było ją pilnować! To twoja dziewczyna, nie moja! - krzyczał Chris, po czym oberwał jeszcze raz.

W końcu po kilku minutach uspokoili się i zaprowadziłem Chrisa do domu, aby opatrzyć jego rany. Stwierdził, że nic mu nie jest i możemy jechać po alkohol. Wróciliśmy do mieszkania z pełnymi torbami z alkoholem i odwiedziła go Eva.
- O mój Boże! Chris! Kto Ci to zrobił!? - przeraziła się Eva.
- Nieważne, nie mam ochoty o tym gadać. - obrócił się i poszedł do łazienki.
- Wiesz kto mógł mu to zrobić? - zapytała mnie.
- Nie wiem kim on mógł być. Wysoki facet, ciemne blond włosy i miał na imię Herald, Harald? Nie wiem.
- O nie, moje przypuszczenia chyba się sprawdzają. Dzięki za info! - odparła i wyszła szybko z mieszkania.

Nie miałem pojęcia co się dzieje, Chris nie chciał nic mi mówić, Eva to samo. Musiałem zająć się czymś, żeby o tym nie myśleć, więc postanowiłem zabrać się do roboty związanej z imprezą.

Wieczorem wszystko zaczęło się rozkręcać, wszyscy przyszli, dziewczyny też były fajne, ale Chris był nie w sosie. Nie chciałem go zadręczać pytaniami, ale nie dało mi to spokoju. Podszedłem do Michaela i zapytałem go czy moze coś wiedzieć.
- Ej słuchaj, wiesz może co się ostatnio wydarzyło? Chris zdradził Evę, ale nie chce mi powiedzieć z kim. Co tu się w ogóle odwala? 
- Słuchaj William, na tej imprezie każdy wie co tu się dzieje, ale najlepiej będzie jak to on sam Ci powie. Nie chcę mieszać się w wasze sprawy.
- W wasze sprawy? Nie rozumiem. - odparłem i zobaczyłem Noorę wchodzącą na domówkę.

Szukała kogoś, zorientowałem się po chwili, że szuka Chrisa. Stanąłem przy ścianie i bacznie ich obserwowałem. Chris strasznie na nią krzyczał i nie wiedziałem czy zareagować, w końcu kiedyś ją kochałem. Po chwili Noora uderzyła w policzek Chrisa i wybiegła. Odstawiłem kubeczek z alkoholem i pobiegłem za nią. 
- Noora! - krzyknąłem, kiedy przyśpieszyła tempo.
- William? - zdziwiła się, gdy mnie zobaczyła.
- Co się stało? Czemu ty płaczesz i dlaczego go uderzyłaś? - pytałem.
- Niech Cię to nie obchodzi!
- Chcę jakoś pomóc. Wiem, że masz chłopaka i jesteś na mnie zła, ale porozmawiajmy na spokojnie. Chodź pójdziemy w miejsce, w które Cię zabrałem po raz pierwszy. - odparłem, a ona przytaknęła głową.

czerwona szminkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz