*półtora roku później*
To była bardzo dobra decyzja, że tu przyjechałam. Spory między moimi rodzicami a mną, zostały rozwiązane. Zaczęłam studia dziennikarskie i chcę pisać w przyszłości ważne artykuły, które zmienią ludzkość i ich postępowanie. Staram się z nikim nie wiązać, choć od 5 miesięcy spotykać się z Edwardem, ale niezobowiązująco. Po ostatnich przejściach, nie potrafię myśleć o miłości. Edward jest hiszpanem i każda laska na niego leci, ciemna karnacja, włosy i brązowe oczy. Ma 24 lata i jest aktualnie po studiach i pracuje za barem. Spotykamy się co tydzień w soboty, ponieważ mam w tygodniu naukę, a niedzielę spędzam z rodzicami.
William od czasu, gdy mnie odrzucił, nie odezwał się ani razu. Eva dzowniła może 2-3 razy, ale nasz kontakt się urwał. Byłam na to gotowa, w końcu każda z nas poszła w inną stronę. Vilde podróżuje po świecie z Magnusem i się zaręczyli. Codziennie widzę na fejsie, jak spędzają ze sobą czas. Sany praktycznie nigdy nie ma na czacie, bo jest zajęta nauką i przygotowaniami do zaręczyn. Podobno poznała jakiegoś muzułmana i jej rodzice chcą, aby jak najprędzej wyszła za niego, bo według jej religii, jest stara, aby być singielką. Chris pisze czasem do mnie, zaczęła studia w Barcelonie, ale nie jej z tym łatwo, bo rodzice jej narzucili kierunek studiów. Harald pewnie został ojcem, bo minęło 9 miesięcy, ale mało mnie to interesuje, nie odezwał się do mnie, a podobno chciał, abym nadal z nim była.
Edwarda poznałam, gdy wychodziłam z budynku, w którym uczyłam się hiszpańskiego. Podobno wpadłam mu w oko, bo tam blondynki o niebieskich oczach to niespotykane zjawisko. Potem zobaczyłam go, kiedy odwiedziłam jego ojca bar. Poszłam tam z mamą na drinka po wykańczającym dniu i znowu go ujrzałam. Gdy dostałam od niego paragon, na odwrocie był jego numer telefonu i oczywiście, że zadzwoniłam, ale dopiero po jakimś czasie. Potem zaczęliśmy się regularnie spotykać, ale tak jak już mówiłam niezobowiązująco. Powiedziałam mu to na którejś z "randek", a on się posmucił, ale zrozumiał. Był super przyjacielem, mogłam mu o wszystkim powiedzieć. Jego ojciec miał na imię Leonard, był w porządku i bardzo przystojny. Niestety jego małżeństwo rozpadło się, ponieważ matka Edwarda nie chciała dłużej z nim być.
Wróćmy do moich rodziców. Kiedy przyleciałam do Madrytu i kiedy mnie zobaczyli, mocno mnie przytulili i powiedzieli, że się bardzo za mną stęsknili. To było dla mnie bardzo dziwne, bo nigdy nie okazywali mi uczuć. Dzień po dniu nadrabialiśmy stracony czas i dogadywaliśmy się coraz lepiej. Oczywiście, że między nami pojawiały się kłótnie, ale to normalnie między dzieckiem a rodzicami. Powiedziałam im, że nie wyobrażam sobie, abym poszła na studia psychologiczne, ponieważ mnie to nie kręci i chcę iść w kierunku dziennikarstwa. Uszanowali moją decyzję.
Pewnego dnia, gdy przyprowadziłam do domu pierwszy raz Edwarda, rodzice nie byli zbyt zadowoleni. Wiadomo, że Hiszpan jest kochliwy i może mieć każdą, ale tłumaczyliśmy im, że między mną a Edwardem jest tylko przyjaźń, przynajmniej jak narazie. Potem rodzice zaakceptowali go i w spokoju mogłam się z nim spotykać. Jego ojca poznałam w ich barze i od razu zostałam jego ulubienicą. Śmiałam się z tego, jak mnie tak nazywał.
Jak narazie nie myślę o przyszłości, dostałam już kilka razy po dupie i nauczyło mnie to dużo. Nie wiem co będzie jutro, za miesiąc, rok czy 10 lat. Nie planuję nic. Za niedługo kolejne wakacje i jedziemy z rodzicami do MIAMI, a potem z Edwardem jadę w góry. Co ma być to będzie, oddaję moje ciało losowi i niech się dzieje.
CZYTASZ
czerwona szminka
FanfictionPo powrocie Noory z Londynu, William nie spodziewał się, że jeszcze za nią zatęskni. Noora po kilku miesiącach zapomina o swoim nieudanym związku i układa sobie życie na nowo u boku przystojnego mężczyzny. William zaś postanawia zawalczyć jeszcze ra...