W końcu rozpoczęły się wakacje, z dziewczynami dostałyśmy świadectwa i byłyśmy gotowe na trzecią klasę. Eva wybaczyła Chrisowi i do tej pory się jej dziwię, ale to jej sprawa i ich problemy. Raczej omijałam imprez, gdzie przychodzili razem, nie chciałam robić dramy, żeby pozostałe z dziewczyn nie dowiedziały się o naszym konflikcie. Pewnie zastanwiacie się co z Haraldem. Otóż przyszedł do mnie pewnego razu i nic nie mówiąc, zaczął mnie całować. Uznałam, że przemyślał wszystko i miał wystarczająco dużo czasu na ogarnięcie tego wszystkiego.
Vilde po zakończeniu roku szkolnego zabrała naszą paczkę do kawiarnii i wpadła na pomysł, żebyśmy gdzieś wyjechały razem z chłopakami, ale czułam, że źle się to skończy, jeśli będzie tam Chris.
- No nie wiem, przecież nie mamy pieniędzy. - powiedziałam.
- To zarobimy, przecież mamy całe wakacje! - krzyknęła podekscytowana Chris.Byłam jedyna, która nie chciała jechać, ale dziewczyny się uparły i nie chciałam się kłócić. Eva dobrze wiedziała, że mam zaoszczędzone pieniądze, ale też wiedziała, że nie chcę jechać ze względu na Chrisa. Za cel ustaliłyśmy sobie Francję, a dokładnie miejscowość nad samą wodą - HAWR, ale też chciałyśmy zwiedzić Paryż. Vilde zarządziła, abyśmy porozmawiały ze swoimi chłopakami o tym pomyśle i dały jej znać na następny dzień.
W tamtym dniu nocowałam u Haralda, to był w sumie pierwszy raz, kiedy u niego spałam. Wcześniej nie współżyliśmy ze sobą, więc stresowałam się, że on będzie tego chciał. Wieczorem, kiedy już się umyliśmy, zaczęliśmy się przytulać.
- Harald, chciałbyś może wyjechać do Hawr? - zapytałam.
- Gdzie? - zaśmiałam się głośno.
- Miejscowość we Francji. Vilde wpadła dziś na pomysł, że możemy z chłopakami się tam wybrać na wakacje.
- Będzie tam Chris, prawda? - zapytał zdenerwowany.
- No niestety. Jak Eva pojedzie to nie sama tylko z nim, ale pomyśl byłoby super całą paczką pojechać. Jeśli nie masz pieniędzy to Ci pożyczę. - uśmiechnęłam się. - Muszę dać znać Vilde do jutra czy jedziemy. - dodałam po chwili.
- Pieniądze mam zaoszczędzone, więc tu nie ma problemu. Skoro będziesz szczęśliwa, jak tam pojedziemy to zgoda. Pojadę z wami. - pocałował mnie w czoło.Szybko zadzowniłam do Vilde i powiedziałam, że możemy jechać, a ta bardzo się ucieszyła i powiedziała, że jeszcze Eva z Chrisem mają wątlipowiści, odpowiedziałam jej, że z nią pogadam. Oczywiście, że miała wątpliwości, też je miałam, ale jak jedziemy całą paczką to CAŁĄ, a nie cząstką. Położyłam się z powrotem do łóżka, a Harald zaczął całować mnie bo dekolcie. Lekko go odepchnęłam, a on zmarszczył czoło i zapytał:
- Nie chcesz?
- Harald ja... - zaczęłam, kiedy mi przerwał.
- Rozumiem, nie chcesz się śpieszyć. Poczekam ile będziesz chciała. - odparł i wrócił do dalszego przytulania.Następnego dnia wybrałam się do Evy. Pech chciał, że zastałam tam Chrisa. Otworzył mi drzwi i krzywo się na mnie popatrzył.
- Czego się gapisz? Ducha zobaczyłeś? - zapytałam wkurzona. - Jest Eva?
- Tak, kąpie się. Zaraz ją zawołam.
- Nie będę tu czekać, jak pada deszcz. - weszłam do środka popychając go ramieniem.
- O co Ci Noora chodzi? - wyszeptał. - To co było to było, żyjemy dalej.
- Skończ z tymi twoimi żenującymi gadkami. Nie przyszłam do Ciebie tylko do Evy.
- Wiesz, że William zerwał ze mną kontakt? Widzieliście się tamtego dnia na domówce? - zapytał poirytowany.
- Może tak, może nie. Chris, ja nie mogę z tobą normalnie rozmawiać po tym co się stało. - stwierdziłam i usiadłam na kanapie.
- O cześć Noora. - powiedziała Eva, gdy mnie zobaczyła.
- Możemy pójść do kuchni? Musimy pogadać. - zaproponowałam. - Słuchaj, ja z Haraldem jadę do tego Hawr i chciałabym, abyś ty też z nami pojechała.
- Nie jestem pewna co do tego. Wiesz ja,ty, Chris i Harald pod jednym dachem we Francji...
- Eva, posłuchaj. Nie możemy cały czas zwalać tego na tamtą sytuację. Jesteśmy tutaj razem i musimy z tym żyć. Harald też nie był do tego przekonany, ale powiedział, że skoro będę szczęśliwa to pojedzie. Czas zamknąć temat. - odparłam, tuląc się do Evy.
- No dobra, namowiłaś mnie. - uśmiechnęła się i pojechałyśmy spotkać się z dziewczynami.
*JEŚLI BĘDĘ MIEĆ WENĘ, JAK DOTYCHCZAS TO BĘDĘ DAWAĆ DWA RAZY W CIĄGU DNIA ROZDZIAŁY. PIERWSZY BĘDZIE PO POŁUDNIU, DRUGI WIECZOREM*

CZYTASZ
czerwona szminka
FanfictionPo powrocie Noory z Londynu, William nie spodziewał się, że jeszcze za nią zatęskni. Noora po kilku miesiącach zapomina o swoim nieudanym związku i układa sobie życie na nowo u boku przystojnego mężczyzny. William zaś postanawia zawalczyć jeszcze ra...