I nic nas nie rozłączy... //Cedrik Diggory

Wakacje

                     Maraton 3/10
Idziemy z Golden Trio i Cedrikiem do mamy. Z daleka widzę że, mama gada z Emily. Ucieszyłam się teraz będzie tylko lepiej, mama rozwodzi się z Ojcem i nie skrzywdzić mnie ani Emily.
-Mamo to są moi przyjaciele Harry Potter, Ron Wasley, Hermiona Grenger i Cedrik Diggory - przedstawiłam przyjacieli
-Dzień dobry dzieci. Ja nazywam się Ally jestem mamą Sus i Emily- powiedziała uradowana moja rodzicielka.
-Dzień dobry! - powiedzieli chórem.
-No dobrze to teleportujemy się do naszego domu- Poszłyśmy za moją matką. Po czym teleportowaliśmy się do domu (dom w mediach) Emily poszła do siebie...
-No dobrze czujecie się jak u siebie Susanno. Pokaż wam pokoje i oprowadza was - powiedziała mama.
-Tak oczywiście - poszliśmy najpierw do domu i przydzieliłam każdemu pokoje. Po czym usiadłam na łóżku rozpakowałam się i poszłam po wszystkich, żeby przyszli na obiad. Poszliśmy do kuchni i zajeliśmy miejsca zaczęliśmy wszyscy w spokoju jeść. Po skączonym posiłku poszliśmy na dwór do ogrodu.
-To co robimy?! - zapytałam.
-No nie wiem może przejdziemy się po okolicy- zaproponował Harry.
-Jasne - wyruszyliśmy do małego lasku gdzie bardzo lubiałam chodzić, moje ulubione kwiaty dały o sobie znać.
-Ślicznie tu- powiedziała podekscytowana Hermiona.
-Tak to prawda kocham to miejsce jest dla mnie odprężające - uśmiechnęłam się sama do siebie....
Do następnego :)
                              QueenRawenclaw