I nic nas nie rozłączy... //Cedrik Diggory

Rozdział 29 -Bal Bożonarodzeniowy

Siedziałam z Cedrikiem na Błoniach po dzisiejszych wypocinach. Miałam drobne Oparzenia, ale szybko się zrosło dzięki pani Pomfrey. Cedrik też był uszkodzony bardziej niż ja. Pozostało odgadnąć tą zagadkę która jest ukryta w jajku.
-Nad czym tak myślisz? - zapytał.
-Nad wszystkim - odpowiedziałam.
-Czyli?.
-Nad wszystkim - zaśmiał się.
-Chciałem ciebie coś zapytać- powiedział juz będąc normalnym.
-Tak? - zapytałam patrząc w jego szare piękne oczy - Uklękł na jedno kolanko a ja byłam sparaliżowana, nie wiedziałam co on teraz chce zrobić...
-Czy ty Najdroższa Susanno Newton uczynisz mi ten zaszczyt, i zostaniesz moją partnerką na Balu? - zapytał w oczach było widać nadzieję jaką nie widziałam u nikogo
-Nie- odpowiedziałam poważna.
-Czemu? - zapytał i zrobił minę szczeniaka.
-Jasne głuptasie, że pujdę- zaśmiałam się on podniósł mnie do góry i wirował razem ze mną....
************Dzień przed Balem***********
Miałam dużo zaproszeń na Bal, ale już Miałam partnera zaprosił mnie m. in Harry, Ron, Nevile kilka uczniów z Durmstrangu, ale niestety z przykrością odmawiałam.
Z kim idziecie na Bal? - zapytała Hermiona siedząc u mnie z Kat.
-Ja idę z Fredem- odpowiedziała Kat. wiedziałam, że on się jej podoba a ona mu tylko nie umieli wyznać tego.
-A ty? Zapytała Kat Hermionę.
-Z znajomym- odpowiedziała szczeżąc się.
-A jak ten znajomy ma na imię? - zapytałam
-Zobaczcie na balu.
-Coś więcej będzie? - zapytała Kat.
-Może - pogadałyśmy jeszczę trochę i Poszłyśmy do Hogsmeade po Sukienki.
Ja kupiłam (wybór należy do ciebie, nie wiedziałam jakie twoim zdaniem są ładne wiem mogę wogule nie mieć gustu)
(Wybierz jedną w której pójdziesz na bal)