I nic nas nie rozłączy... //Cedrik Diggory

Wakacje

                      Maraton 8/10
Poszłam do pokoju po obiedzie i zaczęłam wkładać zdjęcia miałam ich mnóstwo. Wybrałam kilka zdjęć i postanowiłam je skopiować i dać przyjacielom, ktoś zapukał do dźwi przez nie weszli Harry, Cedrik Hermiona i Ron momętalnie się uśmiechnęłam.
-Co tam masz? - zapytał Ced.
-Album z zdjęciami- odparłam.
-Możemy zobaczyć? - zapytała Hermiona.
-Ty się już lepiej nie dotykaj - powiedziałam robiąc grymas na tważy.
-Ejjj- przekręciła oczami.
-Czy my o czymś nie wiemy? - zapytał Harry
-Wiecie o wszystkim co powinniście wiedzieć.
-Czyli nie wiemy tego co nie powinnyśmy wiedzieć- podsumował Ron.
-Brawo w końcu myślisz! - Pogratulowali przyjaciele po czym się wszyscy zaśmialiśmy.
-Może powiecie o czym nie wiemy? - zapytał Ced.
-Nie! - zaprzeczyłam.
-A może jednak- powiedziała Hermiona.
-Nie Hermiona nic nie mów!!!! - zatkałam jej usta dłonią.
-Dobra dobra nie będę nic mówiła może sama powiesz - zrezygnowała Miona.
-Jak tam chcecie, ale i tak się dowiemy o co chodzi- powiedział Ron.
-Nie znasz nas. Nikomu nie powiemy - Miona powiedziała i spójrzała się na mnie.
-Mój Ojciec załatwił bilety na Mistrzostwa- Ced zmienił temat.
-Cieszę się bardzo - powiedziałam uradowana.
-To już w te wakacje?! - zapytał zszokowany Ron.
-Tak będziecie? - zapytał Ced
-Nie mogę tego opuścić będzie Krum!!! - powiedział Ron.
-Kto? - zapytała Hermiona
-Ściągający Irlandi- wytłumaczył Ced.
-Aha - i tak przegadaliśmy resztę dnia, chłopaki gadali o Mistrzostwach Quidicharda a ja z Hermioną oglądałyśmy zdjęcia robione zaledwie 3 lata temu...
Nic nie powiem do następnego!
                               QueenRawenclaw