Od czasu gdy dowiedziałam się od Harrego, że pierwszym zadaniem są smoki. Siedzę w bibliotece razem z Kat. Szukamy sposobu na pokonanie tego smoka. Nie przyszły żadne rezultaty. Codzień nie spędzamy po kilka godzin w bibliotece, czasami widzę Hemionę z Harrym, pewnie też coś szukają. Harry tez ma przechlapane Ron się na niego obraził robi mu wyrzuty sumienia a w PWG (pokój wspólny Gryfindoru). Robi jakies sprzeczki. Rose szybko znalazła sobie przyjaciółki. Chociaż bardzo się ciszę, że Kat mnie nie opuściła byłabym załamana gdyby nie ona. Tęsknię za tymi dniami co nie byłam z nikim pokółcona. Tęskniłam za Rose, chociaż teraz wyzywa mnie od *****. Nawet tęsknię za Cedrikiem który zawsze umiał mnie pocieszyć. Ale tego czasu już się nie da zmienić. Szłam z Kat na kolację byłyśmy dość głodne, weszłyśmy do WS wzrok uczniów kierował się na nas ponieważ trwała już kolacja. Zignorowałam to i usiadłam do stołu Hufflepuffu. Zdala od wszystkich towarzyszła mi w tym Kat. Jest prawdziwą przyjaciółką, co ja bym bez niej zrobiła. Gdy jadłam przyleciała do mnie sowa, z ugiętą karteczką gdy wzięłam karteczkę, odleciała a ja zaczęłam czytać jej zawartość.
"Spotkajmy się po kolacji koło jeziorka. Nie ma odmowy...
Nie było podpisane od kogo to jest. Postanowiłam szybko zjeść i pójść, ciekawe kto to napisał, albo Harry chciał ze mną trochę pobyć sam na sam, albo jakiś głupi żart bliżniaków. Pożegnałam się z Kat, chciała się dowiedzieć gdzie idę, ale nic jej nie mówiłam. Poszłam we skazane miejsce usiadłam na ławeczkę. Ta noc była przepiękna, niebo pełne gwiazd ani jednej chmury na dworzu nie było zimno, ale nie było też ciepło.
-Hej- ktoś powiedział znałam ten głos doskonale. Odwruciłam się zobaczyłam Cedrika.
-Czego on tu chce? - zapytałam w myślach
-Hej -odpowiedziałam niechętnie.
Chciałem cię bardzo przeprosić za wtedy jak cie potraktowałem. teraz jest mi bardzo głu...-nie dokokończył powiedział bo mu przerwałam.
-POSŁUCHAJ MNIE - powiedziałam akcentując każde słowo.
-To ja się zachowałam jak ostatnia debilka zrozumiałam, że gdy zgłaszałeś się do tego turnieju. Musiałeś wiedzieć jakie jest ryzyko i wiesz, że możesz utracić zdrowie a nawet życie... - Powiedziałam patrząc mu prosto w oczy.
-To co zgoda? - zapytał.
-Zgoda - po czym żuciłam się na jego ramiona i go mocno przytuliłam on nie wiedząc co zrobić, odwzajemnił przytulasa.
-Jeszcze jest jedna sprawa... - powiedział trochę zakłopotany...
************Wspomnienie****************
Pov. Ced
-Stary i ty mówisz że nic do ciebie nie czuje? - zapytał mnie Edward (wymyślony przyjaciel Cedrika, bo nwm jak mają prawdziwi kumple Ceda xD).
-Fakt ale... - Nie dokończyłem bo przerwał mi.
-Nie ma żadne ale, powiedz co do niej czujesz, bo ktoś zwinie ci ją z przed nosa - przemyślałem słowa i tak napisałem do niej karteczkę...
*****************koniec*******************
Pov. Sus
-Czekam - powiedziałam zakładając ręce na piersi.
-Bo wiesz chcia... - Nie dokończył bo oczywiście ktoś, musiał nam przerwać była to Kat.
-Sus juz wiem co moż...-przerwała gdy zobaczyła mnie z Cedrikiem.
-Hej Cedrik i przepraszam jeśli coś przerwałam- powiedziała speszona.
-Nic się nie stało- odpowiedział.
-Mam sposób na pokonanie tego głupiego smoka- powiedziała szczęśliwa.
-Super!- powiedziałam pełna nadzieji.
-To ja już pójdę -powiedział.
-To dozobaczenia- powiedziałam lekko się uśmiechając, do bruneta. Odwzajemnił, ale potem zrobił się dziwnie smutny.
-Część-odpowiedział i poszedł. On chciał coś mi powiedzieć czułam to...
Pov. Ced
stchórzyłem co ze mnie za człowiek....
Hejo
Mam nadzieje że spodobał się rozdzialik
(Piszcie w komentarzu mile widziane!)
QueenRawenclaw
CZYTASZ
I nic nas nie rozłączy... //Cedrik Diggory
FanfictionNie będę opisywać tej historii (tak jestem hamką) sama możesz zobaczyć co to jest xD😍😍😘😍 #807 w Fanfiction - 08.11.2017r❤ #476 w Fanfiction - 11.11.2017r💟