Rozdział 30

1.9K 92 12
                                    

*** kontynuacja specjalu***

Perspektywa Deana
Raz... dwa... trzy...
Jeszcze tylko parę razy... po dwudziestu podciągnięciach zeskoczyłem na ziemię.
Byłem już przyzwyczajony do ostrych treningów, dzięki czemu moje ciało pozwalało na coraz więcej. Te treningi w sumie były już dla mnie jak prawie nic. Przyzwyczajenie. Nie męczyłem się już nimi w ogóle.
Ogarnąłem się i ubrałem. Wyszedłem na korytarz i poszedłem do gabinetu White'a. Zapukałem a kiedy usłyszałem stłumione "proszę", wszedłem do środka.
- dzień dobry.
- usiądź sobie. Mam dla ciebie propozycje.- odpowiedział układając jakieś papiery.
- a więc? - zacząłem siadając na wyznaczonym miejscu.
- mam dla Ciebie sprawę... - zaczął ale mu przerwałem
- to już słyszałem. - warknąłem.
- zapoznaj się z tym - podsunął mi jakąś teczkę. Otworzyłem ja i zacząłem przeglądać.
- co to jest? Kolejny obiekt badawczy?
- owszem. Nowy. Posiada wyjątkowe zdolności. Dzięki badaniu obiektu, w przyszłości, można będzie dokonać rzeczy, które przerastają nasze wyobrażenia - zaczął White z typowym dla siebie zachwytem. Wywróciłem oczami.
- co ja mam niby robić? - zapytałem zirytowany.
- pilnować - wzruszył ramionami - jesteś w najlepszej kondycji fizycznej. Tylko ty dasz radę. Zgadzasz się?
- biorę tę robotę. - oznajmiłem i wziąłem teczkę. Wyszedłem. Poszedłem do kwatery i zacząłem czytać te akta.

Nienawidzę Cię Stark! - KOREKTA✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz