¹⁷'ᵃ ᵈⁱˢᵗᵘʳᵇⁱⁿᵍ ˡⁱⁿᵉ ᵃⁿᵈ ᵃ ᵗʰⁱʳˢᵗʸ ᵏⁱˢˢ

2.5K 191 99
                                    

Nie wiedziałem, czy może ten jeden wieczór zmienił wiele, czy Yoongi nadal trwał w swojej samotności

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wiedziałem, czy może ten jeden wieczór zmienił wiele, czy Yoongi nadal trwał w swojej samotności. Możliwe, że byłem głupi patrząc na tak minimalne szczegóły, choć z drugiej strony w tym mógł tkwić cały problem.

Min nie znalazł upustu swojej złości, nawet jeśli po niezliczonej ilości razy znów wyżywał się na członkach zespołu. Bywał agresywny, zupełnie inna strona tego samego człowieka. Pamiętam dzień, w którym odbywaliśmy treningi tańca, kiedy na nieszczęście Taehyung wpadł na Yoongiego, który śmiał się z kilku moich słów, które powiedziałem mu podczas przerwy.

Min już drżał z wściekłości, a podniesiony głos wcale nie zadziałałby dobrze w tej sytuacji. Nawet Hoseok pokusił się o próbę uspokojenia Koreańczyka, z którym już od dłuższego czasu nie łączyła go żadna relacja. Yoongi natychmiast odepchnął go od siebie, tak, że ten wpadł plecami na ścianę. Nim zespół zdążył się otrząsnąć mężczyzna opuścił pomieszczenie, trzaskając drzwiami.

Druga sytuacja miała miejsce po nagrywaniu pierwszych filmów, promujących album. Usłyszałem tylko skrawek rozmowy, gdy Suga wyładował swój gniew na zmęczonym złą atmosferą Namjoonem. Nie rozumiałem tego, że szarowłosy nawet przed całym zespołem nie miał skrupułów podnieść głosu, pokazać agresji jaka w nim drzemała. Może nawet cały od środka wrzał? Nie wiedziałem tego. Działałem impulsem, w tym momencie stawiając się mężczyźnie, który ostatnio tak zawrócił mi w głowie. Nie skontrolowałem tego, że mój głos podniósł się, chcąc przekrzyczeć Koreańczyka. Yoongi stał tak bez słowa z zaciśniętymi pięściami, wpatrując się we mnie intensywnie. Zbyt intensywnie.

Pozostała piątka była zaskoczona moim działaniem, nie wiedzieli skąd wyrwał się we mnie ten zalążek odwagi, kiedy nigdy nie wystawałem poza resztę. Nawet Namjoon złapał mnie w korytarzu, gdy próbowałem podążyć za uciekającym od odpowiedzialności Yoongim.

Zdziwiłem się, że ciekawość lidera na temat mojego zachowania skończyła się na krótkiej prośbie. "Uważaj na siebie".

Wymsknąłem się szybko Namjoonowi, ale tym razem to Suga dopadł mnie, a nie na odwrót. Wstrzymałem oddech, gdy przyszpilił mnie do ściany, opierając ręce na ścianie. Czułem dreszcze na całym ciele, nawet jeśli hyung nie wyglądał na silnego i był już niższy ode mnie. Mimo to widziałem, do czego był zdolny.

Palce jego jednej dłoni zacisnęły się na mojej idealnie gładkiej koszuli tuż przy szyi. - Wiesz gdzie jest miejsce zbyt głośno szczekających szczeniaków? Chyba nie chcesz się tego dowiedzieć na własnej skórze, co Jungkook?

Jego niski głos, który aż czułem na całym ciele wcale nie pomagał mi skupić się na jego słowach.

Nie wiedziałem nadal, czemu Yoongi nie traktował mnie tak samo pod wpływem złości. Niby odbijało się to na całym zespole, jednak mężczyzna nie podniósł na mnie ręki, ani nawet głosu. Gdy przeciwstawiłem mu się tego dnia, wyglądał jakby ktoś wylał na niego kubeł zimnej wody. Później naprawdę trudno było mi go złapać.

am i wrong?; yoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz