⁴'ᵃⁿ ᵘⁿᵘˢᵘᵃˡ ʳᵉ૧ᵘᵉˢᵗ ᵃⁿᵈ ˢᵉᶜʳᵉᵗ ᵐᵉᵉᵗⁱⁿᵍˢ

3.2K 222 129
                                    

Yoongi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Yoongi

Była jeszcze jedna osoba, która zaraz po Hoseoku musiała rozwiać wątpliwości, co do moich humorków. Oczywiście nadmierne interesowanie się moimi sprawami doprowadzało mnie wręcz do szału, jednak starałem się tego nie okazywać. Do czasu.

Wieczór się dłużył, a ponowne ćwiczenia w wytwórni wyczerpały ze mnie jakąkolwiek energię. Dlatego starałem się uciec z poza zasięgu CEO i choreografów, wchodząc na ostatnie piętro dość sporego budynku wytwórni. Jak na razie wszystko szło jak z płatka, bo nie natknąłem się na żadnego z chłopaków z zespołu.

Wciskając dłonie w kieszenie przydużej bluzy minąłem wejście na dach, na których widniał wielki napis "wstęp wzbroniony". Ciężkie drzwi zaskrzypiały, zwracając swoją uwagę. Na szczęście lub nieszczęście w oddali zobaczyłem wcześniej wspominaną osobę - Namjoona.

Powolnym krokiem zbliżyłem się do niewielkiego murku, na którym siedział lider zespołu i zająłem miejsce zaraz obok. Wiedziałem, czemu się tu pojawił. Młodszy Koreańczyk miał tendencję do częstego palenia fajek. Niektórzy nazywali to nałogiem, lecz ja patrzyłem na to z zupełnie innej strony.

Przez chwilę panowała między nami cisza, przerywana jedynie odgłosem wydmuchiwania dymu przez RapMonstera.

- Daj mi jednego. - Mój wzrok został utkwiony w nocnej panoramie Seulu, a chłodne powietrze przerwał cichy śmiech towarzysza.

- O czym ty mówisz?

- Nie rób ze mnie idioty, dobrze wiesz. - Spomiędzy moich ust wydobył się zachrypnięty i dość pretensjonalny ton głosu, lecz nim zacząłem się denerwować lider wcisnął między moje wargi filtr papierosa.

- Wiesz, że to powoduje raka? - Zmarszczyłem brwi, słysząc jeden z tych jego pewnego rodzaju chorych żartów. Nawet nie odpowiedziałem, gdy Namjoon podsunął mi zapalniczkę, odpalając przy tym fajkę. - Ty i wracanie do palenia? Musiałeś się nieźle wkurwić.

- Coś w tym jest.

- Co takiego?

Westchnąłem, zaciągając się przyjemnie drażniącym moje gardło dymem. Dawno tego nie czułem, a nikotyna dobrze działała na takie zszargane nerwy. Nie potrafiłem odpowiedzieć w prost. Lub raczej, potrzebowałem chwili, by ułożyć to sobie w głowie.

- Wiesz dobrze jak jest, Namjoon.

- Zdążyłem zauważyć jak przy każdym comebacku zachowujesz się taką samo.. Jednak tym razem reagujesz jakby chodziło tu o coś innego.

- Staram się podejść do tego obiektywnie.

- Obiektywnie? Chodzisz nabuzowany jakieś dziesięć razy bardziej niż zazwyczaj. - Wywróciłem oczami, powolnie zaciągając się papierosem. Musiałem przyznać, że to oczyszczało umysł. Lider jednak widząc moją minę, kontynuował. - Dlaczego nie możesz mieć tego gdzieś, jak zawsze?

am i wrong?; yoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz