Jungkook
Pierwszym, co rzuciło mi się w oczy następnego poranka było rażące światło dnia wpadające przez uchylone okno. Pomieszczenie skąpane było w unoszące się resztki tytoniowego dymu co wskazywało, że Yoongi nie tak dawno wstawał poddając się swojej rutynie.
Yoongi. Mężczyzna spał tuż obok, a rozczochrane włosy przysłaniały mu bladą twarz przez co czule odgarnąłem parę kosmyków, uśmiechając się przy tym. Jego dłoń spoczywała na moim pośladku, nieświadomie przyciągając bliżej siebie, a ja mogłem jedynie westchnąć, po cichu wykradając się z łóżka.
Poranna krzątanina nie zajęła mi dużo czasu; standardowo toaleta, luźne ubranie i kilka notatek a wraz z tym bojowe nastawienie do skończenia jeszcze dziś coveru piosenki. W momencie, w którym lekko cmoknąłem dolną wargę Min, mężczyzna nagle otworzył oczy, zwinnie chwytając mnie za przegub dłoni. Zaskoczony odezwałem się.
- Wydawało mi się, że niedawno się obudziłeś.
- Bo tak było.
- Coś nie tak? Nie spałeś za dobrze a obiecałeś odpoczywać hyung.
Yoongi leniwie zilustrował mnie wzrokiem od stóp po głowę, a zwyczajowy grymas szybko przyozdobił jego twarz. - Gdzie ty się wybierasz Jungkook?
- Oh, to. - wywracając oczami, łagodnie wyrwałem się z uścisku starszego. - Jadę do wytwórni i miałem nadzieję, że wypożyczysz mi swoje studio.
Czarnowłosy zmrużył zaspane oczy. - Powinienem wiedzieć po co?
- Takie tam, poprawki. - nerwowość niepostrzeżenie wkradała się do mojego umysłu, co nie było dobrym znakiem. Musiałem szybko rozwiać wątpliwości Min, bo naprawdę nie mogłem się doczekać, kiedy będę mógł przedstawić IU cover jej piosenki. A zaborczy Yoongi na pewno mi w tym nie przeszkodzi.
- Trening rozpoczynamy o trzynastej. Wieczorem mamy występ Inkigayo. Postanowiłem spożytkować wolne popołudnie na ciebie. Chciałem cię gdzieś zabrać, Jeongguk. Tylko my we dwoje. - ostatnie znacząco podkreślił, mierząc mnie nieco zaborczym spojrzeniem. Wzdrygnąłem się.
- Nie gniewaj się Yoongi. To nie potrwa długo, tak jak powiedziałem: ostatnie poprawki. Zrekompensuję ci to i sam cię gdzieś zabiorę. Do później, kochanie.
Rzuciłem na odchodne, pozostawiając mężczyznę samego z chmurniejącym nastrojem z rana.
× ×
Zdawać by się mogło, że miałem wielkie szczęście. IU mimo, że zachowała dystans i profesjonalizm jeszcze niejednokrotnie wpadała na mnie podczas występów czy prywatniejszych gal. Oczywiście nadal krępowałem się rozmawiać z nią tak swobodnie, w końcu była dla mnie seonbae, moją mentorką.
Chętnie pytałem o najdrobniejsze szczegóły, chcąc się udoskonalić a ruchy doprowadzić do perfekcji. Jieun często uśmiechała się w moim towarzystwie, co nie umknęło czujnej uwadze fanek.
CZYTASZ
am i wrong?; yoonkook
Romance▸ˢᵒ ᶠᵃʳ ˢⁱˡᵉⁿᵗ ᵃⁿᵈ ⁱⁿᶜᵒⁿˢᵖⁱᶜᵘᵒᵘˢ ⁱ ᶠᵒˡˡᵒʷ ʸᵒᵘʳ ᵖᵃᵗʰ ˢᵗᵃʳⁱⁿᵍ ᵃᵗ ʸᵒᵘ ˢᵒ ᵐᵘᶜʰ◂ Gdzie Min Yoongi znacznie odstaje od grupy, podążając własną ścieżką a Jungkook zdaje sobie sprawę, że naprawdę lubi agresywnego członka zespołu. ❭❭ non-au...