- Wyjdź i nigdy więcej tu nie wracaj...
- Jesteś pewna?
- Tak.
Nie było płaczu, ani krzyku. Nie było żadnych "scen". Po prostu kazała mu wyjść. Bez okazywania jakichkolwiek emocji. Nie chciała mu pokazać jak bardzo ją zranił. Gdyby pokazała przed nim co czuła naprawdę, już nigdy by się nie pozbierała. Był dla niej wszystkim. Tak bardzo go kochała...
Darren był jej pierwszym chłopakiem - w każdym tego słowa znaczeniu. To z nim pierwszy raz szła za rękę. To z nim pierwszy raz poszła na randkę. Z nim przeżyła swój pierwszy pocałunek. Był pierwszym chłopakiem, z którym poszła do łóżka. Mieli być razem już do końca życia. Jeszcze kilka dni temu zapewniał, że ją kocha i zawsze będzie kochał. Tymczasem w zeszłym tygodniu przespał się z Jesicą. Nigdy jej nie lubiła i Darren doskonale o tym wiedział. Jesica była szkolną zdzirą, cholernie seksowną ale w dalszym ciągu zdzirą. Ubierała i malowała się wyzywająco. Lubiła zwracać na siebie uwagę. Miała doskonałą figurę i ładną twarz. Wszyscy ją znali i z pewnością każdy chłopak chciał się z nią przespać ale co innego chcieć a co innego to zrobić. Zwłaszcza jeśli ma się dziewczynę. Erin nie mogła w to wszystko uwierzyć.
Przyszedł do niej dzisiaj. Od początku wyczuwała, że coś jest nie tak.
- Słuchaj, muszę z Tobą porozmawiać. Zacznę od tego, że bardzo mi przykro i bardzo Cię przepraszam. Zrobiłem coś niewybaczalnego ale bardzo tego żałuję i zrobię wszystko, żebyś mi na nowo zaufała. Wszystko naprawię...
Erin czuła, że miękną jej nogi. Czuła, że rozpadała się od środka. Poczuła się tak lekka jakby zaraz miała wyparować a jednocześnie tak ciężka, że nie byłaby w stanie zrobić kroku. Zachowała kamienną twarz. Spodziewała się najgorszego ale tego co po chwili powiedział nie wyobrażała sobie usłyszeć w najgorszych koszmarach...
- Erin wybacz mi, przespałem się z Jesicą. Nie potrafię tego dłużej ukrywać. To nic nie znaczyło i...
- Wyjdź i nigdy więcej tu nie wracaj...
Powiedziała to najspokojniej jak tylko mogła. Przez cały czas stała patrząc mu prosto w oczy. Nawet na sekundę nie zmieniła wyrazu twarzy. Patrzyła najbardziej obojętnym wzrokiem na jaki postrafiła się zdobyć. Gdy wyszedł usiadła na łóżku i zaczęła płakać. Była z Darrenem 4 lata. Zaczęli się spotykać jeszcze przed liceum. Nawet nie zdążyła poznać innych chłopaków. Była z nim od "zawsze". Za kilka miesięcy kończy szkołę. Zbliża się bal maturalny, na który pójdzie sama? Już zawsze będzie sama? Erin nie była pięknością. Owszem była ładna, miała ciemne włosy do ramion, pełne usta, zielone lekko skośne oczy i kilka kilogramów za dużo. Nie była typem dziewczyny, za którą chłopcy oglądają się na ulicy, a przynajmniej tak uważała. Darrenowi nigdy to nie przeszkadzało. Mówił, że woli się przytulać do niej niż do kościotrupa. Jednak przespał się z Jesicą, której bliżej było do szkieletora niż do Erin. Teraz żałuje - może mu się jej kości powbijały w ciało?! No jak on mógł?! Akurat z nią! Kochała go ponad wszystko i bardzo chciała umieć mu wybaczyć ale to było niemożliwe. Może gdyby chodziło o inną dziewczynę ale nie o Jesicę.
Płakała rozmyślając o wszystkim po kolei, póki nie zasnęła. Jedynym pocieszeniem było dla niej, że jutro jest sobota. Nie będzie musiała iść do szkoły. Do poniedziałku jakoś dojdzie do siebie i niczego po sobie nie pokaże. Nie da mu tej satysfakcji. Niech cierpi. Niech myśli, że znaczył dla niej tyle co ona dla niego... Czyli nic...
CZYTASZ
To jeszcze nie koniec...
Romance„Wynajmę przystojnego chłopaka, który wzbudzi zazdrość w moim byłym. Szczegóły i rozliczenie do uzgodnienia na priv". Enter i post dodany. Co może wyniknąć ze znajomości nawiązanej w ten sposób? Do czego może posunąć się Erin, najlepsza uczennica w...