Rozdział 23

12.5K 671 34
                                    

Rozdział 23

Erin zaczęła biec w stronę parkingu. Jeśli będzie samochód Nate'a to znaczy, że i on gdzieś tu jest. Jeśli nie, wszystko będzie jasne. Biegła tak szybko na ile mogła pozwolić jej sukienka i szpilki. W pewnym momencie go zobaczyła. Szedł powoli w stronę budynku.

- Nate! – krzyknęła ale jej nie usłyszał – NATE!!!

Odwrócił się. Zatrzymał i poczekał aż do niego dojdzie. Wyglądał... dziwnie. Erin nie potrafiła odczytać wyrazu jego twarzy.

- Co chcesz Erin? – zapytał chłodno.

- Chcę z tobą porozmawiać.

- Nie ma o czym... Bal się skończył. Ty wróciłaś do Darrena. Ja wypełniłem swoje zadanie.

- Co? O czym ty mówisz? Jak to wróciłam do Darrena? – Erin była zmieszana.

- Nie przychodziłaś więc chciałem cię poszukać. Wtedy zobaczyłem was razem. Reszty nie muszę mówić.

- Nate, to nie tak.

- Erin, przepraszam. Nie dam rady – mówił chłodno jednak z jego słów biło coś jeszcze, czego Erin nie potrafiła określić.

- Czy chociaż raz, mógłbyś być ze mną szczery? Czy chociaż raz mógłbyś powiedzieć mi coś co sprawi, że cię zrozumiem? Rozmawiałam z Darrenem tak długo, bo chciałam wytłumaczyć mu, że między nami koniec. Próbował mnie pocałować ale odsunęłam go od siebie i pobiegłam... do ciebie... Nate... - mówiła niemal przez łzy.

- Chodź, usiądźmy w samochodzie i porozmawiajmy. Nie potrzebujemy świadków.

Do auta doszli w milczeniu, usiedli. Wtedy Nate zaczął opowiadać swoją historię...

- Będę z tobą szczery Erin, pozwoliłem ci zbliżyć się do mnie bardziej niż komukolwiek innemu przez ostatnie trzy lata. Czekałem na ciebie sam. Nie wiem co by się stało gdybyś przyszła. Być może nic – mówił szczerze – Ale nie przyszłaś.

- Daj mi szansę. Proszę – Erin czuła, że żal ściska jej gardło. Nadal nic nie rozumiała ale to co przed chwilą powiedział to był znak, że w jakiś sposób do niego dotarła, że była jakaś maleńka szansa... dla nich...

- Nie mogę Erin.

- Dlaczego? – zapytała smutno.

- Jakiś czas temu spotkałem pewną dziewczynę. Nasza historia była w pewnym sensie podobna do tamtej. Ana też została zdradzona przez byłego chłopaka. Mi spodobała się bardzo więc jak głupi robiłem wszystko żeby przestała myśleć o nim a zaczęła o mnie. Z czasem zakochaliśmy się w sobie, było świetnie.

Erin słuchała nie wierząc, że chłopak opowiada o swoim życiu, dawnej miłości. Było jej ciężko słuchać o jego byłej dziewczynie ale jednocześnie oznaczało to, że był zdolny do uczuć. Nate opowiadał dalej:

- Byliśmy razem już prawie rok, nie widziałem świata poza nią. W pewnym momencie zaczęła mieć dla mnie mniej czasu, mówiła, że zbliża się koniec roku, musi podciągnąć oceny. Potem przyszły wakacje ale znalazła kolejną wymówkę. Musiała opiekować się młodszą kuzynką. Byłem tak głupi, że wierzyłem we wszystko.

- Co było dalej? – zapytała Erin.

- Spotkałem się z kolegami. Poszliśmy na wódkę a dokładniej oni, bo ja jeździłem wtedy motocyklem. Wtedy ich zobaczyłem. Ana i jej były śmiali się, całowali, tańczyli... Podszedłem do niej i zapytałem czy możemy porozmawiać. Byłem wtedy zupełnie innym człowiekiem Erin.

- Zdecydowanie... Mów dalej – poprosiła.

- Ana odpowiedziała, że nie ma mi nic do powiedzenia, że wszystko powinno być dla mnie jasne. Powiedziała, że jej chłopak zrozumiał swój błąd i bardzo ją kocha i ona też go kocha dlatego wrócili do siebie. Wróciłem więc do chłopaków i zacząłem pić.

To jeszcze nie koniec...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz