#23

478 28 6
                                    

Obudziłam się i cicho poszłam się umyć i ubrać. Aron już nie spał i zrobił to samo. Zeszliśmy razem na śniadanie. Nie było na nim Legolasa ani jego ojca.  Podeszłam do brata i spytałam :

-Gdzie jest Legolas?

-Wyjechali z samego rana.-powiedział.

-Nie pożegnał się-rzekłam smutna.

-No wiesz on myśli ,że ty z Aronem.-powiedział.

-Skąd to wiesz ?-spytałam.

-Rozmawiałem z nim.-odpowiedział.

Nie odzywając się już usiadłam obok Arona i zaczęliśmy jeść śniadanie. Szliśmy na polane.

-To kiedy wyjeżdżasz ?-spytałam.

-A już chcesz ,żebym wyjechał?-spytał

-Nie no co ty-odpowiedziałam.

-No chyba dzisiaj w południe-rzekł.

-Oh... Już ?-powiedziałam.

-Tak wiesz muszę się siostrą zająć i mam wiele zajęć. Ale dziękuję ci.-mówił.

-Za co?-zdziwiłam się.

-Że mnie przyjęłaś i się ze mną męczyłaś. -odpowiedział.

-Była to dla mnie przyjemność-powiedziałam śmiejąc się.

-Mam porozmawiać z Legolasem-spytał po chwili.

-Nie ,nie porozmawiam z nim kiedy przyjedzie do mnie na urodziny. -powiedziałam.

-Dobrze jak chcesz. -odpowiedział.

-Oczywiście ty również jesteś zaproszony. -mówiłam.

-Z chęcią się zjawię-odpowiedział.

-Ciesze się-rzekłam i zaczęłam się śmiać.

Zbliżało się południe. Spakował się , wziął konia , pożegnał się ze wszystkimi.

-Jesteś u nas mile widziany-powiedziała mama.

-Dziekuje, cieszę się. Do widzenia. -powiedział.

Wzięłam również swojego konia i ruszyłam go odprowadzić. Pokiwałam mu i czekała aż zniknie ,i sama ruszyłam w drogę powrotną.

Od czasu wyjazdu Arona strasznie się nudziłam. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Siedziałam i bezczynnie wpatrywałam się w ziemię.

-Co się stało?-spytał brat.

-Nic poprostu strasznie mi się nudzi. -odpowiedziałam.-do kiedy zostajecie?

-No zostajemy tu aż Elizabeth nie urodzi-powiedział.

Kiwnęłam tylko głową.

-Nie zdążyłam porozmawiać z nim -dodałam po chwili.

-Ale zobaczysz się z nim na twoich urodzinach. -odpowiedział z uśmiechem.

-Tak wiem tylko jeszcze dwa tygodnie. -mówiłam smutna.

Chwyciłam się za brzuch. Strasznie zaczął mnie boleć.

-Ała...-powiedziałam ledwo.

-Co się dzieje?-spytał przerażony.
-Strasznie... Mnie brzuch boli. Zaraz... Nie wytrzymam. -tylko to zdołałam z siebie wydusić.

Wziął mnie na ręce i zaniósł do komnaty. A ból nie ustawał , nasilał się coraz bardziej. Do pokoju wpadli rodzice ,a za nimi lekarz.

Po dokładnym zbadaniu mnie nic nie stwierdził.

Rodzice podeszli do mnie spojrzeli na siebie smutnie i rzekli:

-Kochanie , musimy ci coś z ojcem powiedzieć. -powiedziała mama.

Zamarłam , strasznie się bałam.

-Otóż z tego co wiemy , te objawy i nie tylko wskazują na to ,że...-w tym momencie przerwała i spojrzała się na tatę i mówiła dalej:

-Prawdopodobnie jesteś Strażniczką.

Popatrzyłam się na nich ze zdziwieniem. Kim jestem ?

-To taka osoba ,która opiekuje się ludźmi i elfami z danego regionu. -wyjaśniła mama.

-Na ciebie przypada największy obszar.-dodał tata.

-Tak jak twój brat i Legolas. Jesteście strażnikami. -ciągnął.

Nie dałam rady z siebie nic wydusić. A o bólu kompletnie zapomniałam.

-Nie martw się siostra-powiedział brat.-razem z Legolasem ci wszystko wytłumaczymy.

-W twoje 1100 urodziny będziesz prawowitą Strażniczką. -dopowiedziała mama.

-Aha , coś zaczynam rozumieć. -powiedziałam.

-Synu zostaniesz z Cassandra i odpowiesz jej na wszystkie pytania. -rozkazał .

Siedzieliśmy tak do późna byłam strasznie podekscytowana ,a za razem się bałam ,że nie podołam.
Byłam tym wszystkim strasznie zmęczona ,ale słuchałam dalej. Bardzo mnie to ciekawiło. Cieszyłam się ,że razem we trzech będziemy, nie jestem w tym sama. Musiałam się jeszcze wiele nauczyć. Nie chcąc już go męczyć , powiedziałam żeby poszedł spać. Sama jednak musiałam się umyć. Z wrażenia i zachwytu nie mogłam spać. Myślałam jak to będzie. Czy moje życie się zmieni , będę musiała się czegoś wyrzec. Czy się zmienię. Nie mogłam odpowiedzieć sobie na te pytania. Myślałam tak długo ,że nie  wiedziałam kiedy usnęłam.

Jak rozdział? Podoba się? Czekasz na kolejne części? Daj znać koniecznie w komentarzu.
Pytania ? Zapraszam pv.

Życie Cassandry [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz