#48

268 18 0
                                    

Wstałam i zeszłam na dół. W sali znajdował się Elader wraz z królem. Rozmawiali, widać o coś się sprzeczali, bo wymachali rękoma we wszystkie strony.

-Dzień dobry-przywitałam się

-Witaj-powiedzieli jednocześnie

-Nie śpisz już?-spytał Elader.

-Nie, jest już późna pora, a ja nie chcę marnować tak ładnego dnia, który się zapowiada-rzekłam

-W takim razie siadaj, wytłumaczymy tobie co i jak z wyprawą-powiedział król.

Słuchałam uwarznie o czym mówią i starałam się zapamiętać jak najwięcej.

Parę chwil potem dołączył do nas Legolas. Odrazu spojrzał na mnie po czym lekko skiwną głową.

Na wojnę mieliśmy wyruszyć za trzy dni. Najważniejsze informacje zapamiętałam zjedliśmy śniadanie i mogłam opuścic sale i udać się na spacer.

Przechadzałam się po królestwie. Zeszłam po schodach i udałam się na sam "dół" królestwa. Widziałam bawiące się dzieci. Jedno na mnie wpadło, spojrzało się i po chwili spytało:

-Pobawisz się z nami?

Kiwnęłam głową i się  uśmiechnęłam. Dziecko wzięło mnie za rękę i zaprowadziło do reszty dzieciaków.

Bawiliśmy się w gonianego. Poczułam się jak za dawnych lat, tak jak ja kiedyś bawiłam się z moim bratem.

Zaczęło się zbliżać południe, a ja nadal przebywała w towarzystwie dzieci. Uwielbiałam je.

-Cassandro!-usłyszałam swoje imię i spojrzałam się w stronę zamku. Szedł Elader wraz z Legolasem.

-Tu jestem-krzykłam i pomachałam im żeby mnie dostrzegli.

-Co tu robisz?-spytał Elader.

-Bawię się-powiedziałam.

-Ale czy nie jesteś za duża na zabawy?-zapytał

-Jak widać nie. Super zabawa, pobawicie się z nami-spytałam śmiejąc się.

Elader z Legolasem popatrzyli na siebie.

-Ale jesteśmy za duzi na takie zabawy-powiedział Legolas.

Zaczęliśmy ich prosić, aby się zgodzili. Po dość długich namowach w końcu udało się ich przekonać, a potem obaj lerzeli na trawie śmiejąc się.

Siedzieliśmy razem do wieczora. Poszliśmy do zamku udając się każdy do swojej komnaty, a następnie mieliśmy się spotkać w sali na kolacji.

I też tak było. Zeszliśmy się w tym samym momencie pod drzwi sali. Przepuścili mnie jako pierwszą, następnie za mną poszedł Legolas, a na samym końcu Elader. Wszyscy się na nas spojrzeli, ale się nie odezwali. W czasie wieczerzy rozmawialiśmy jeszcze o wyprawie. Mieliśmy już prawie wszystko dopracowane na ostatni guzik.

Byłam strasznie zmęczona, ale poszłam jeszcze na spacer. Udałam się na górę królestwa gdzie znajdował się balkon i gdzie miałam widok na wszystkie kierunki.  Zobaczyłam stojącego Legolasa wraz z Ashe. Trochę byłam zła, szybko się odwróciłam i miałam już schodzić, gdy akurat mnie zobaczyli. Zaczeli mnie wołać, ale nie słuchałam ich i zeszłam ze schodów i udałam się prosto do swojego pokoju. Siedziałam w nim już do wieczora nigdzie nie wychodząc. Wzięłam kąpiel i usiadłam na łóżku, zaczęłam czytać dopóki nie chciało mi się spać. Gdy moje oczy zaczęły się zamykać odłożyłam książkę i poszłam spać.

Życie Cassandry [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz