**Perspektywa Cupcake**
Otworzyłem jedno oko i od razu pożałowałem tego , bo poczułem jak światło razi mnie w oczy , na co jęknąłem z niezadowolenia i zakryłem twarz poduszką i próbowałem zasnąć.
- Gothy wstajemy , nie mamy całego cholernego dnia... - Warknął mój ojciec , na co ściągnąłem poduszkę z twarzy i lekko otworzyłem oczy i popatrzyłem się na niego.
- Jeszcze kilka minuttttt... - Powiedziałem niewyspany po czym zakryłem poduszkę twarzą i schowałem się cały pod koc , z myślą , że tato Fell!Reaper da w końcu mi spać.
- Za kilka minut , to zabiorę smycz i... - Nie dałem mu dopowiedzieć i jak poparzony wyskoczyłem z łóżka i szybko zabrałem ubrania i pobiegłem szybko do łazienki po czy zacząłem się szybko ubierać , a gdy skończyłem wyszedłem z łazienki i poszedłem do swojego pokoju i chwyciłem mój czerwony szalik i delikatnie owinąłem go w okół mojej szyi.
Po kilku minutach zszedłem do kuchni i zabrałem babeczkę , która leżała samotna na blacie po czym szybko ją zjadłem i wzrokiem zacząłem szukać rodziców , którzy po chwili pojawili się w salonie.
- Hah... Smycz zawsze pomaga... - Powiedział Fell!Reaper z dumą w głosie po czym chwycił swoją kosę do ręki i lekko przejechał kościstym palcem po ostrzu i lekko się skrzywił , przez co zrozumiałem , że jego kosa jest tępa.
Fell!Geno lekko znudzony usiadł na fotelu i zaczął oglądać tatę , jak ostrzy kosę , zaś ja wszedłem ponownie do kuchni i wyciągnąłem z lodówki budyń waniliowy po czym chwyciłem do ręki łyżeczkę i wyszedłem z kuchni po czym podszedłem do kanapy i usiadłem na niej po czym zacząłem spożywać mój deserek.
Po kilkudziesięciu minutach Fell!Reaper skończył ostrzyć kosę i spojrzał na mnie i mamę po czym wywrócił oczami i złośliwie się zaśmiał na co lekko się zaskoczyłem.
-Dobra idziemy... - Powiedział obojętnie mama Fell!Geno na co lekko wzruszyłem rękami i wstałem z kanapy i podszedłem do taty, a Fell!Geno westchnął po czym wstał wolno z fotela i niechętnie ruszył w moim i taty kierunku.
-Um... Przepraszam że pytam ale... Gdzie właściwie idziemy? - Zapytałem z lekkim zaciekawieniem na co Fell!Reaper spiorunował mnie wzrokiem i spokojnie kosą otworzył portal, który oczywiście był cały czarny.
-Zobaczysz jak już tam będziemy... - Głos Fell!Geno był obojętny przez co przeszły mnie lekko ciarki , ale nie okazywałem tego po sobie.
- Phy... Zachowujesz się jak jakiś psychiczny który jest na wszystko wkurzony... - Warknąłem cicho do siebie z lekką złością i myślą , że Fell!Geno nie usłyszy ,ale na moje nieszczęście usłyszał.
- Goth ! Jak ty się do mnie zwracasz ?! - Zapytał Fell!Geno spoglądając na mnie ze złością , na co lekko wzruszyłem ramionami i odwróciłem się do niego tyłem , ale szybko tego pożałowałem , bo za szal zostałem pociągnięty do tyłu , przez co upadłem na ziemię.
- Powtarzam jeszcze raz... Jak się do mnie zwracasz ?!- Widziałem , że jeśli mu nie powiem to będzie chciał mnie zabić na miejscu.
- Normalnie... - Powiedziałem zdenerwowany po czym wstałem z ziemi i spojrzałem na moją mamę ze złością w oczach.
- Jak możesz tak do mnie mówić ! Ty rozpieszczony dzieciaku ! - Krzyknął rozzłoszczony po czym zacisnął ręce w pięści , a z jego oka zaczęła wylatywać czerwona magia , na co lekko drgnąłem , ale próbowałem tego nie pokazywać.
- Hah... Sam mnie tak rozpieściłeś , więc miej do siebie pretensje , nie do mnie... - Widziałem już jak policzki Fell!Geno robią się czerwone od złości , na co zaśmiałem się złośliwie.
- Przeginasz już , ty mały gówniarzu... - Warknął zły , wręcz cholernie zły po czym chciał mnie uderzyć , ale nagle tata bohaterska śmierć wkroczyła do akcji.
-Spokój... - Ło... Ale on się wysilił... Nie widziałem tyle wysiłku od czasów średniowiecza...
- Nie wtrącaj się Reaper... To sprawa między mną , a tym małym bachorem... - Warknął nie odwracając się nawet do niego po czym dał lekko rękę do góry i zamachnął się , próbując mnie uderzyć , ale nagle usłyszałem dwa dźwięki zaczepiania czegoś.
- Co do... - Nie dokończyłem , bo zobaczyłem , że Fell!Reaper stoi przed nami trzymając w ręce dwa metalowe łańcuchy , z czego jeden był doczepiony do obroży mamy ,a drugi do mojej obroży.
- Złe pieski... A teraz ładnie przez portal i się mnie słuchać... - Powiedział z dziwną radością w głosie Fell!Reaper po czym chwycił do drugiej ręki swoją kosę i zaczął mnie i mamę nią poganiać.
- Tato serio ? - Zapytałem z zażenowaniem patrząc się na niego , na co skarcił mnie wzrokiem i nie ostrą końcówką kosy uderzył mnie lekko w głowę , na co wywróciłem oczami i grzecznie przeszedłem przez portal , a za mną przeszedł Fell!Geno , a na końcu dumny tatuś trzymający nasze łańcuchy.
Nagle pojawiliśmy się przed jakimś domem , który jakoś dziwnie kojarzyłem skądś , ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd. Fell!Reaper lekko owinął łańcuchy w okół swojej kościstej ręki i podszedł do drzwi po czym lekko zapukał i czekał , aż ktoś mu otworzy.
Po chwili , ku mojemu zdziwieniu otworzył Fell!Dream , na co zdziwiłem się i spojrzałem na mamę Fell!Geno , który zaczął lekko piłować koniuszki kości na łańcuchu.
- Oł... Hah... Ciekawy widok powiem ci Repareku... - Powiedział ze śmiechem Fell!Dream spoglądając na mnie i na Fell!Geno , na co cicho warknąłem i odwróciłem się do nich plecami.
- Oh , dziękuję za taki komplement Dreamy... - Odpowiedział ze śmiechem mój ojciec po czym Fell!Dream wpuścił nas do środka , na co tylko cicho westchnąłem.
- Tato ściągniesz ze mnie ten cholerny łańcuch ? - Zapytałem lekko zdenerwowany po czym próbowałem go oderwać od obroży , ale się nie dało.
-Jak ładnie poprosisz to cię uwolnię~...- Powiedział Fell!Reaper podnosząc jedną brew do góry , aż nagle usłyszałem czyjeś kroki , na co lekko się zdziwiłem i odwracając wzrok w tamtą stronę.
- Dream ja wycho...- Zatrzymał się w miejscu spoglądając na mnie po czym spojrzał na Fell!Dreama i widać było , że troszkę się wkurzył.
- Em ? Kto to ? - Zapytał dając ręce do kieszeni po czym zaczął zbliżać się do nas , ale wciąż patrzył na Dreama.
-Oh... Zapomniałem ci powiedzieć ,że przychodzą goście... - Powiedział ze złośliwym uśmieszkiem po czym spojrzał na Fell!Reapera.
- Tak , tak super... Coś jeszcze ? - Zapytał podnosząc lekko jedną brew do góry po czym lekko odpiął jeden guzik przy szyi i położył ręce na biodrach spoglądając na Fell!Dreama.
-Więc to jest Fell!Reaper aka Śmierć , ten to jego "żona" Fell!Geno aka chodzący trup , a to jest ich synek Fell!Goth aka Śmierć Junior... - Powiedział Dream pokazując każdego po kolei przez co zamknąłem oczy.
Ten co przedtem przyszedł na chwilę otworzył szerzej oczy , ale po chwili zmrużył je i cicho się zaśmiał patrząc się na mnie , przez co lekko wycofałem się w tył nadal mając zamknięte oczy.
-Rurik , zabierz Gotha do siebie... Bo my musimy porozmawiać... - Odparł Fell!Dream po czym uśmiechnął się ,a Fell!Reaper także się zaśmiał po czym odwinął jeden łańcuch ze swojej ręki i wręczył go gwiazdkoocznemu , który popatrzył się na mnie ze śmiechem , a ja lekko się wystraszyłem , aż nagle przypomniałem sobie coś...
Rurik...
Czy to TEN Rurik ?...
Te oczy...
Ten uśmiech...
Nie...
To nie może być on...
Ale... to jest on...
To...
Jest...
ON?!
CZYTASZ
Spełnione Marzenie ~ Fell!Poth
FanfictionFell!Goth - Znany również jako Cupcake , bądź Lotus. Szkielet masochista , ubiera się w ciemne ubrania , zazwyczaj czarne. Fell!Palette - Nazywany Rurik , albo Pudding. Szkielet sadysta , lubiący znęcać się nad innymi , uwielbia pudding. !!!!Warning...