**Narrator**
Minęło kilka miesięcy od wydarzenia w którym Rurik powiedział Lotusowi swoje uczucia. Dwójka szkieletów bardzo się do siebie zbliżyła ,lecz nie spodziewali się tego co miało zaniedługo nadejść...
Był wtedy dość chłodny dzień ,Lotus siedział w kuchni i pił cieplutkie kakałko będąc otulony kocykiem, od kilku dni czuł się dosyć słabo i nie miał na nic siły ,a co jakiś czas było mu niedobrze.
Po dłuższej chwili do kuchni wszedł Rurik cały w śniegu.
-Pfhaha co ci sie stało ?-Zapytał z rozbawieniem Lotus ,na co Rurik strzepał z siebie śnieg i spojrzal na Lotusa ,a następnie lekko pacnął go w głowę.
-Wyszedłem na dwór i pieprznął na mnie ten cholerny śnieg...-Warknął ściągając z siebie bluze i położył ją na kaloryferze, oczywiście ,nie swoim.
-Ojoj... Jak mi przykro...-Powiedział z lekkim śmiechem Lotus i upił troche kakałka poprawiając na sobie kocyk.
Rurik tylko wywrócił oczami i usiadł na krześle przy Lotusie i spojrzał na niego lekko opierając głowe o rękę.
-A jak sie czujesz Cupcake ?-Zapytał spokojnie i drugą rękę położył na ręce Lotusa i delikatnie ją pogłaskał.
-Jest w miare dobrze... Ale wciąż czuje sie słabo... Chyba będziemy musieli zajść do Sci czy coś...-Powiedział cicho Lotus po czym odłożył kubek na bok i położył czaszkę na stoliku wypuszczając głośno powietrze.
-To pójdziemy tam...-Rurik spojrzał w strone okna lekko mrużąc oczy zastanawiając się nad tym co może być Lotusowi.
-Ale mi sie nie chce... Słabo mi.. -Mówił coraz ciszej Lotus ,aż nagpe stracił przytomność i prawie spadł z krzesła ,ale w ostatniej chwili Rurik złapał go i zabrał na ręce.
-Co jest?!-Zapytał Rurik w sumie sam siebue spogladając na Lotusa i delikatnie przytulił go ,a następnie otworzył portal do szpitala i przeszedł przez niego pojawiając się przed ogromnym budynkiem w kolorze bieli.
Rurik cicho westchnął i wszedł do szpitala z Lotusem na rękach lekko poprawiając na nim kocyk.
Po chwili doszedł do recepcji i zaczął wykłócać się z tamtejszą pielęgniarką.
-Wołaj tego cholernego doktora !-Powiedział Rurik spoglądając na pielęgniarkę.
-Może grzeczniej co ?-Odparła potworzyca za ladą w białych ciuszkach.
-Nie mam cholernego czasu ,wołaj doktora ,albo sam tego debila znajdę !-Warknął Rurik podirytowany ,bo martwił się o Lotusa.
-Zaraz pana stąd wyprowadzi ochrona ,prosze poczekać..-Powiedziała spokojnie pielęgniarka.
-Pierdol się...-Odparł szybko Rurik i ruszył korytarzem ,aż nagle odnalazł gabinet doktora ,do którego wbił i od razu zauważył Sci ,który gadał z potworem ,przez co Rurik otworzył portal i wrzucił do niego owego potwora ,a następnie portal zamknął się ,a Rurik usiadł na fotelu przez biurkiem Sci mając na rękach Lotusa.
-Ym... Co sie stało ?-Zapytał Sci lekko zdezorientowany ,bo nie doszło do niego co sie stało.
-Pomóż Lotusowi, nagle stracił przytomność...-Odparł spokojnie Rurik próbując jakoś opanować emocje.
Sci już nic nie mówiąc zabrał Lotusa i położył go na łóżku w pomieszczeniu obok ,a następnie zaczął robić mu jakieś badania.
Po dłuuugim czasie Sci wrócił do gabinetu i podszesł do Rurika ,który żłobił nożem w czaszce jakoś potwora.
CZYTASZ
Spełnione Marzenie ~ Fell!Poth
FanfictionFell!Goth - Znany również jako Cupcake , bądź Lotus. Szkielet masochista , ubiera się w ciemne ubrania , zazwyczaj czarne. Fell!Palette - Nazywany Rurik , albo Pudding. Szkielet sadysta , lubiący znęcać się nad innymi , uwielbia pudding. !!!!Warning...