**Perspektywa Lotusa**
Jak się czuje?
Jak śmieć...
Czemu się tak czuję?
Po pierwsze... Zostałem od tak zgwałcony przez Rurika...
Po drugie... Trochę mi się to podobało...
Chciałbym, żeby teraz było inaczej... Chociaż... Jest inaczej...
Mama Fell!Geno jest ciągle przy mnie... I jest bardziej troskliwa... Za co jej dziękuję... Tego od dawna potrzebowałem... Miłości...
Tata Fell!Repaer chodzi ciągle po domu trochę rozzłoszczony, bo dowiedział się, że zostałem zgwałcony...
Może to wydawać się dziwne... Ale... Teraz czuję się lepiej... Mama się o mnie troszczy... Tata nie ma mnie gdzieś...
-Goth? - Zapytał nagle Fell!Geno przez co spojrzałem na niego pytającym wzrokiem.
-Coś się stało? - Zapytałem cicho po czym lekko wtuliłem się w kocyk, który aktualnie miałem na sobie.
-Od 15 minut siedziałeś i patrzyłeś się w jeden punkt... Chciałem sprawdzić czy wszystko dobrze... - Powiedział spokojnie na co delikatnie sie uśmiechnął i usiadł obok mnie na łóżku przez co wykorzystałem to i położyłem glowe na jego kolanach przez co Fell!Geno zaczął głaskać mnie po glowie.
-Nie, ja po prostu zamyśliłem się... - Powiedziałem spokojnie po czym lekko zamknąłem oczy i uśmiechnąłem się, ale po chwili przypomniał mi się ten dzień...
-Chciałbyś coś do picia? - Zapytał po czym lekko uśmiechnął się i pogłaskał mnie lekko po ramieniu.
-Wodę... - Szepnąłem cicho i lekko usiadłem, tak żeby Fell!Geno mógł zajść po wodę dla mnie.
- Dobrze... To ja zaraz przyjdę... - Powiedział spokojnie po czym wyszedł z pokoju na co lekko położyłem się na łóżku i cicho westchnąłem po czym delikatnie pod kocem dotknąłem swojej szyi na której miałem pełno ran, ale teraz zakrywały je bandaże i plastry.
Długo nie myśląc lekko ręką zjechałem na mostek, na którym były zakryte bandażem rany po nożu przez co lekko zadrzałem i zamknąłem oczy po czym ręką zjechałem jeszcze niżej i dotarłem do moich żeber na których nie było już bandażów,bo rany w połowie się zagoiły na co lekko się uśmiechnąłem i przygryzłem wargę.
Nagle usłyszałem kroki, wiec szybko wyciągnąłem rękę z pod koca i położyłem ją na kocu po czym lekko otworzyłem oczy i spojrzałem w kierunku drzwi.
Nagle drzwi otworzyły się i wszedł przez nie Fell!Reaper, który zamknął powoli za sobą drzwi i usiadł obok mnie.
-Jak się czujesz? - Zapytał jak zwykle śmiertelnie spokojnym tonem patrząc się na mnie przez co lekko przeszły mnie ciarki więc wtuliłem się do koca.
-Lepiej... - Powiedziałem zgodnie z prawdą... Nie chce kłamać, nie przy nim... On to wyczuje.
-To dobrze... - I nastała cisza... Ale taka miła cisza... Mogliśmy pomyśleć o wszystkim na spokojnie, co ja oczywiście wykorzystałem.
Szczerze... Czuje się dziwnie... Niby on mnie zgwałcił... Ale część mojej czaszki mówi mi, że też tego chciałem... Może to prawda? Nie wiem... Ale wiem, że Rurik zadał mi nie tylko ból fizyczny... Ale także psychiczny... I ten ból najbardziej przeżywam... Już nigdy nie spojrzę na świat jak dotychczas... Teraz wszystko się zmieni... Ale... Czy to dobrze? Czy może źle?... Sam nie wiem...
Nawet nie zorientowałem się kiedy Fell!Reaper wyszedł. To dobrze... Nie chce, żeby tutaj był gdy tak rozmyślam nad wszystkim...
-Chyba zrobię mały spacerek do lasu... - Powiedziałem sam do siebie przez co powoli wstałem z łóżka i podszedłem do szafki po czym zabrałem z niej moją czarną szatę, czerwony lekko zniszczony szal, czarne wysokie buty oraz pasek i bluzkę wraz ze spodenkami przez po poszedłem do łazienki i lekko zrzuciłem z siebie koc po czym delikatnie spojrzałem do lustra i spojrzałem na swoje odbicie w nim.
-Wyglądam źle... Nawet bardzo... - Szepnąłem cicho i lekko przejechałem palcem po moich nagich kościach przez co lekko drgnąłem z bólu przez co szybko zabrałem rękę z kości i położyłem rękę na blacie pod lustrem.
-Ehh... Może zimny prysznic coś mi pomoże... *Powiedziałem cicho po czym lekko podszedłem do kabiny i włączyłem wodę przez co powoli wszedłem do środka i zacząłem polewać się zimną wodą.
- Uhhh... Trochę zimno... Ale przyjemnie... - Dodałem szeptem po czym lekko zmruzyłem oczy i zacząłem ostrożnie obmywać swoje zranione kości.
Po kilku minutach poczułem się lepiej przez co powoli wyszedłem z kabiny wyłączając wodę przez co chwyciłem ręcznik i owinąłem się nim po czym delikatnie zacząłem się nim wycierać.
Po niecałych 10 minutach byłem już gotowy więc wyszedłem z łazienki i ruszyłem w stronę salonu przez co powoli wyszedłem ze swojego pokoju po czym skierowałem się w wyznaczone miejsce.
-Gdzie idziesz? Nie powinieneś siedzieć w domu,? - Zapytał nagle Fell!Reaper pojawiając się nagle przede mną przez co trochę się wystraszyłem po czym delikatnie zatrzymałem się i spojrzałem na jego.
-Ummm... Chciałem iść się przejść... Tylko n chwile.. - Powiedziałem cicho przez co spojrzałem na swoje nogi machajac lekko jedną nogą na boki.
-Ehh... Dobrze idź... Ale masz na to 30 minut... Jeśli nie będzie Cię na czas to będziesz miał "zły czas"... - Powiedział z lekkim śmiechem po czym podszedł do mnie i lekko pogłaskał po ramieniu po czym ruszył w stronę swojego pokoju.
On... On się zaśmiał? I to tak" normalnie"?... To jest dziwne... Nawet bardzo... Przecież on nigdy się tak nie śmieje...
Mimo moich myśli założyłem na głowę kaptur po czym wyszedłem z domu i lekko wtuliłem twarz do szalika po czym zamknąłem za sobą główme drzwi i ruszyłem przed siebie idąc ścieżką zrobioną z małych kamyczków.
-Ah... Chyba ten spacerek dobrze mi zrobi... - Powiedziałem cicho do siebie po czym lekko się uśmiechnąłem i zmruzyłem oczy aż w końcu dotarłem do końca ścieżki z kamyczków i także początku lasu.
- No to wchodzimy... - Szepnąłem sam do siebie na co uśmiechnął się i lekko się zacząłem robić kroki wchodząc także do lasu.
Powoli wszedłem do lasu i od razu pokierowałem się w stronę mojego ulubionego miejsca... Czyli małej polanki przez którą przepływa mała rzeczka w której często znajduje czarne kryształy... Ale oprócz rzeczki, znajduje się tam duże drzewo, którego gałęzie lekko zwisają nad rzeczką, jest tam też mała ławeczka, na której uwielbiam siedzieć i rozmyślać.
Nagle pojawiłem się na polance i podszedłem do ławki po czym lekko przejechałem po niej ręką i po chwili usiadłem na niej patrząc się na rzeczkę z która wydawała z siebie ciche dźwięki wody.
-Uwielbiam to miejsce... - Powiedziałem cicho po czym lekko spojrzałem na drzewo i zacząłem nad czymś myśleć.
A co jeśli... Jeśli bym się powiesił? W tym miejscu nikt nie chodzi... Nikt by nie zauważył, że mnie nie ma... Zrobić to?
Nie wiem... Naprawdę nie wiem... Chce żeby ten ból się skończył!!!
Po chwili do moich oczu napłynęły łzy przez co zamknąłem oczy i przytuliłem do siebie nogi, aż nagle poczułem się słabo i po chwili zasnąłem? Może straciłem przytomność? Nie wiem...
***
CZYTASZ
Spełnione Marzenie ~ Fell!Poth
FanfictionFell!Goth - Znany również jako Cupcake , bądź Lotus. Szkielet masochista , ubiera się w ciemne ubrania , zazwyczaj czarne. Fell!Palette - Nazywany Rurik , albo Pudding. Szkielet sadysta , lubiący znęcać się nad innymi , uwielbia pudding. !!!!Warning...