**Perspektywa Rurika**
Gdy ojciec powiedział imię tego szkieleta, od razu wiedziałem kim jest.
- A więc... ? - Zapytałem z lekkim zaciekawieniem prowadząc mojego "przyjaciela" w stronę mojego pokoju.
-Ale o co chodzi...? - Zapytał Goth patrząc się na podłogę i idąc powoli do przodu.
-Ehh... Chodzi mi o to, czy pamiętasz... No... Chyba wiesz o co mi chodzi...-Zapytałem z lekką irytacją w głosie po czym zatrzymałem się i lekko skrzyżowałem ręce spoglądając na mojego młodego więźnia.
-Ymm... N-Nie... - Powiedział szeptem i także się zatrzymał po czym spojrzał na mnie, przez co lekko się zaśmiałem patrząc w jego oczy.
-Heh... No dobrze, więc... Zapraszam Cię do mojego pokoiku... - Powiedziałem ze śmiechem otwierając drzwi do mojego pokoju, a gdy spojrzał do środka pokoju to lekko się wystraszył na co zaśmiałem się ponownie i lekko popchnąłem go do mojego pokoju po czym sam do niego wszedłem i zamknąłem drzwi na klucz.
-R-Rurik!? - Zapytał lekko wystraszony po czym usiadł na podłodze przy łóżku i lekko się skulił.
-Oł... Co się dzieje? - Zapytałem spokojnie po czym podszedłem do niego i lekko przy nim kucnąłem patrząc się na szkieleta z czerwonym szalikiem.
-Zostaw mnie... - Szepnął zakrywając twarz rękami i mocniej się skulając , na co lekko się zdziwiłem i przekręciłem głowę w bok , przez co czapka spadła mi z głowy i wylądował na ziemi.
- No weź... Przecież , że może być tak źle... - Powiedziałem dość spokojnie , ale w środku gotowała mi się złość , dlatego spokojnie wypuściłem powietrze i na chwilę zamknąłem oczy po czym usiadłem na ziemi przed Gothem.
- Nie może być tak źle ?! Ty nawet nie wiesz co się stało , a mówisz takie gówno !! - Nagle krzyknął i wstał z ziemi dając ręce wzdłuż płaszcza przez co było można zauważyć , że po jego policzkach spływają łzy.
-... - Zamilkłem i z ciekawością przypatrywałem się szkieletowi po czym wstałem z podłogi i podszedłem do biurka zabierając krzesło , po czym przysunąłem go w stronę Gotha i pokazałem ręką , żeby na nim usiadł.
- Pieprz się... - Warknął cicho lekko krzyżując ręce i mrużąc oczy po cym odwrócił się do mnie bokiem , na co wkurzyłem cię lekko i podszedłem do niego.
- Z tobą chętnie ~ - Wymruczałem mu do "ucha" po czym złośliwie się uśmiechnąłem i cicho się zaśmiałem patrząc się na reakcję Gotha.
- YGH! Nie ! - Powiedział szybko i taką samą szybkością odsunął się ode mnie przez co wpadł na krzesło , a na jego kościach policzkowych pojawiły się delikatne fioletowe rumieńce.
- Hah... Kiedyś zmienisz zdanie... - Powiedziałem ze śmiechem w głosie po czym zacząłem chodzić dookoła krzesła , na którym siedział mój "przyjaciel" ,ale po chwili z kieszeni wyciągnąłem dość mocną linę i spojrzałem na nią z lekkim uśmiechem.
-Prędzej po mojej śmierci... - Warknął zamykając mocno oczy i mocno krzyżując ręce na piersi , ale rumieniec z jego policzków nie schodził , co ponownie się zaśmiałem.
- Oł... Czyli niedługo ? - Zapytałem złośliwie po czym rozprężyłem linę w moich dłoniach i stanąłem przed krzesłem spoglądając wciąż na niego po czym lekko zaśmiałem się i podszedłem do niego bliżej przypatrując się jego rumieńcom.
- Co ty... Zostaw mnie debilu ! - Krzyknął po czym kopnął mnie nogą w kolano , a ręką walnął mnie w policzek przez co upadłem na podłogę i jedną ręką rozmasowałem kolano po czym zacząłem się cicho śmiać.
-Hah... Będę delektować się twoimi krzykami i błaganiami , gdy będę się nad tobą znęcać... - Powiedziałem ze złością w głosie po czym wstałem z ziemi i spojrzałem na Gotha , który lekko się wystraszył i przytulił do siebie swoje ręce na co zaśmiałem się i podszedłem do niego.
-S-Spieprzaj ode mnie j-jebany sadysto... - Warknął jąkając się po czym zmrużył oczy i spojrzał w moje oczy , które zmieniły kolor na czerwony.
- Trafiłeś w sedno... - Powiedziałem ze śmiechem po czym przybliżyłem się do niego i magią przywiązałem jego nogi do krzesła po czym chwyciłem jego ręce i związałem je z tyłu krzesła , po czym lekko odsunąłem się od niego i spojrzałem na niego z lekkim śmiechem.
- Jesteś s-sadystą ? - Zapytał lekko wystraszony i próbował się wyrwać , ale nie udawało mu się to , wiec zrezygnował i popatrzył się na mnie , a głowę lekko wtulił w szalik.
- Dobra spostrzegawczość młody... - Powiedziałem spokojnie po czym wyciągnąłem z kieszeni mój ślicznie naostrzony nóż i lekko podszedłem do Gotha od tyłu.
- Nie nazywaj mnie mło...- Nie dopowiedział , bo przycisnąłem mu lekko nóż do szyi po czym delikatnie przejechałem po jednym z jego kręgów szyjnych i ku mojemu zdziwieniu i nie zaczął krzyczeć , ale cicho jęknął.
- Masochista..? - Zapytałem lekko zdziwiony obracając głowę w bok i nadal trzymając nóż przy jego szyi po czym lekko się uśmiechnąłem i przybliżyłem twarz do jego "ucha".
- T-tak... - Szepnął cicho , a jego policzki zrobiły się bardziej fioletowe , na co zaśmiałem się i delikatnie zacząłem końcówką ostrza rysować różne wzroki na jego szyi przez co zamknął oczy i zaczął trochę szybciej oddychać.
- Hmmm... Przyjemnie ci co ? - Zapytałem ze śmiechem po czym lekko odwiązałem szalik z jego szyi i odłożyłem go na ziemię po czym lekko przejechałem ostrzem noża na jego mostek , na co lekko zadrżał i zamknął oczy.
Nagle poczułem coś zimnego i ostrego z tyłu szyi , przez co lekko się zdziwiłem i odwróciłem się do tyłu , żeby sprawdzić co to jest.
- Ktoś pozwolił ci dotykać naszego syna ? - Zapytał z gniewem Fell!Reaper trzymając swoją kosę przy mojej szyi , przez co lekko się wystraszyłem i upuściłem nóż z ręki , przez co spadł na ziemię wbijając się do niej ostrzem.
- N-nie... - Powiedziałem dosyć spokojnie , na co Fell!Reaper uśmiechnął się i opuścił kosę po czym oparł się lekko o nią patrząc na mnie.
-No to puszczaj go i lepiej ,żeby nie było następnego razu , bo mogę wtedy przez przypadek za mocno się zamachnąć kosą... - Powiedział ze śmiechem , przez co przeszły mnie nieprzyjemne dreszcze i szybko odwróciłem się w stronę Gotha , który siedział przywiązany do krzesła po czym zacząłem powoli rozwiązywać liny na jego rękach i nogach.
- Jeszcze z tobą nie skończyłem... - Warknąłem cicho do jego "ucha" i rozwiązałem liny do końca po czym usiadłem na łóżku , a Fell!Goth nadal zarumieniony podszedł do Fell!Reapera i lekko spuścił głowę.
FellReaper nic nie mówiąc stworzył portal do swojego domu i przepuścił do niego Fell!Geno i Fell!Gotha , a zanim sam wszedł spojrzał na mnie z lekką złością po czym wskoczył do portalu , który od razu za nim się zamknął.
- Uhhh... Nienawidzę go... - Warknąłem do siebie po czym magią podniosłem swój nóż z ziemi i spojrzał na niego z uśmiechem. - Heh... Ale przynajmniej mam nową zabaweczkę... - Dodałem ze śmiechem po czym spojrzałem na krew , która była na nożu i lekko ją zlizałem.
- Mały , bezbronny , chamski , wkurzający... Ale masochista... - Powiedziałem po chwili cicho po czym położyłem się na łóżku i lekko zmrużyłem oczy nadal się uśmiechając.
CZYTASZ
Spełnione Marzenie ~ Fell!Poth
FanfictionFell!Goth - Znany również jako Cupcake , bądź Lotus. Szkielet masochista , ubiera się w ciemne ubrania , zazwyczaj czarne. Fell!Palette - Nazywany Rurik , albo Pudding. Szkielet sadysta , lubiący znęcać się nad innymi , uwielbia pudding. !!!!Warning...