6 ~ "Kim ty jesteś?!"

1.2K 98 62
                                    

**Perspektywa Rurika**

Nagle obudziłem się i lekko przetarłem rękami oczy przez co cicho ziewnąłem i spojrzałem na sufit lekko mrużąc oczy.

-Weee... Nie chce mi się dzisiaj nic robić... - Warknąłem do siebie po czym wstałem i podszedłem do okna po czym lekko się oparłem o parapet i popatrzyłem się na widoki za oknem przez co cicho wypuściłem powietrze mrużąc lekko oczy.

-Dobra... Dzisiaj będę bardziej użyteczny... -Powiedziałem ze stanowczością w głosie przez co lekko się zaśmiałem i zabierając swoje codzienne ubrania wbiegłem do łazienki po czym szybko się ubrałem i podszedłem jeszcze do lustra i spojrzałem na swoje odbicie.

-Hmm... Nie najgorzej...-Powiedziałem z lekkim śmiechem po czym chwyciłem do ręki mój jeden z ulubionych noży i przejechałem po nim palcem.

-No dobrze, jak na jedną ofiarę, jest dość ostry... -Powiedziałem z uśmiechem po czym schowałem nóż za mój pasek i wyszedłem z łazienki po czym otworzyłem okno.

Po co?

A po huj muszą wiedzieć, że wychodzę?

Hehe... Stary Rurik powrócił...

Zaśmiałem się przez swoje myśli przez co wyskoczyłem z okna i spokojnie upałem na trawie po czym wstałem i strzepałem z siebie kurz na co zaśmiałem się lekko i ruszyłem w kierunku lasu.

-Hmm... Gdzie można znaleźć dobrą ofiarę... W lesie? Nieee... Tam teraz nie ma żadnych potworów... - Powiedziałem po czym zawróciłem i ruszyłem w stronę jeziorka. - Może tam będzie jakaś łatwa zdobycz... - Zaśmiałem się, aż nagle nie zauważyłem korzenia i potknąłem się przez co spadłem na ziemię a mój nóż wypadł mi z kieszeni.

-Kurwa! - Krzyknąłem wkurzony przez co powoli wstałem z ziemi i spojrzałem na swoją nogę, która była delikatnie zaczerwieniona.

-Pierdole to...  Kurwa no...  Nawet raz nie można komuś spierdolić życia... - Warknąłem do siebie przez co zabrałem nóż z ziemi i lekko kulejąc doszedłem do jeziora.

Powoli usiadłem na brzegu i nabrałem do rąk wody po czym lekko polałem wodą opuchniętą nogę i lekko westchnąłem prostując jedną nogę a drugą przyciągając do siebie przez co położyłem głowę na zgiętej nodze.

-Halo? - Nagle usłyszałem czyiś głos przez co lekko drgnąłem i spojrzałem w tamtym kierunku i zauważyłem jakiegoś szkieleta z okularami i białym płaszczo podobnym czymś.

Przez chwilę się w niego wpatrywałem przez co jak najciszej mogłem wstałem z ziemi i z lekkim uśmiechem cicho wszedłem do lasu i ukryłem się za drzewem przez co zacząłem przyglądać się szkieletowi , na co powoli z kieszeni wyciągnąłem nóż i kątem oka spojrzałem na niego przez co lekko przejechałem po nim palcem , żeby sprawdzić jego ostrość na co zaśmiałem się cicho i ponownie spojrzałem na nieznanego mi szkieleta.

Po krótkiej chwili szkielet usiadł na ziemi przy brzegu i lekko westchnął na co poprawił okulary i zaczął przyglądać się wodzie , na co lekko się zdziwiłem , ale jednocześnie zaśmiałem się w duszy przez co wyszedłem zza drzewa i kuśtykając zacząłem powoli kierować się w stronę szkieleta ,na tyle cicho żeby mnie nie zauważył.

Ale nagle noga zaczęła mnie bardziej boleć przez co cicho warknąłem i chwyciłem się za nogę co poskutkowało moim upadkiem na ziemię przez co warknąłem i zamknąłem oczy trzymając się za nogę.

-Kurwa , pierdolona noga.... Zabić ją kuźwa trzeba... Wypierdolić , pozbyć się jej... - Warknąłem sam do siebie zapominając o tamtym szkielecie , którego chciałem...

Jakby to ładnie ująć? Zajebać... 

Po chwili szkielet odwrócił się do mnie i szybko podbiegł przez co zaczął mi się przypatrywać z lekkim strachem , lecz lekko zabrał moje ręce z cholernie bolącej nogi przez co chwycił moją nogę i z kieszeni wyciągnął jakiś sznurek ? Nie , to tylko bandaż...

- Odpierdol się ode mnie... - Warknąłem w stronę szkieleta na co on zignorował mnie i zaczął robić coś z moją nogą , na co wkurzyłem się , ale nie chciałem ,żeby noga mnie napieprzała , więc dałem zrobić sobie opatrunek , przez co cicho westchnąłem i zacząłem oglądać niebo.

O widzę kota !!!.... 

Nie... Teraz to kaczka... 

WTF ?! Kto stworzył te chmury ?! Pierwsze widać kota , a potem zmienia się w kaczkę!! Zapieprzę tego kto stworzył takie coś ! Albo lepiej ! Wyrwę nogi , urwę ręce a z mózgu zrobię przynętę na złote kurwa rybki....

Nagle poczułem , że ten dziwny szkielet skończył robić jakieś magiczne czary mary z moją nogą i wstał strzepując kusz z rąk , na co spojrzałem na niego z lekkim zdziwieniem na co usiadłem i spojrzałem na swoją nogę i nie czułem już ,że mnie boli , przez co skierowałem wzrok na szkieleta.

- Ej ? Gdzie idziesz ? - Powiedziałem , gdy zauważyłem ,że idzie w stronę lasu , lecz gdy usłyszał mój głos zatrzymał się i lekko skrzyżował ręce na piersi przez co spojrzał na mnie.

- A co nie mogę ? - W końcu się odezwał na co powoli wstałem i wyjąłem nóż, który od razu zauważył przez co zobaczyłem w jego oczach strach na co zaśmiałem się i rzuciłem się na niego , lecz na moje "szczęście" potknąłem się o własną nogę przez co wylądowałem przed jego nogami.

Przez chwilę tak leżałem i zastanawiałem się jak bardzo zjebałem , aż nagle wpadł mi do mojej pustej czaszki pomysł. 

Lekko podniosłem wzrok na szkieleta , który nadal przede mną stał i przypatrywał mi się z uśmiechem na twarzy, przez co lekko wkurzyłem się i wysunąłem rękę do przodu i lekko chwyciłem go za nogę po czym pociągnąłem go do siebie, przez co wywalił się, a ja korzystając z jego zdziwienia, szybko wstałem i usiadłem na nim przytrzymując mu ręce swoją ręką, bo w drugiej trzymałem nóż.

- Zamknij się bo będzie bardziej boleć...-Warknąłem na co zaśmiałem się i lekko przejechałem nożem po jego szyi, na co on cicho krzyknął... 

Albo raczej pisnął...

Co bardziej mnie nakręciło i nadal bawiłem się nożem przez co lekko zacząłem rozdzierać mu ubranie na ramieniu.

- A w ogóle... Kim ty jesteś ?!- Zapytał nagle przez co zaczął się wiercić, próbując się wydostać z mojego uścisku, ale marnie mu to wychodziło na co zaśmiałem się patrząc na niego.

- Hehe... Jestem tym kim jestem ~- Powiedziałem ze śmiechem na co zacząłem mu robić małą ranę na ramieniu , ale nagle dostałem czymś w głowę i spadłem ze szkieleta przez co nóż wypadł mi z ręki , a jedynie co usłyszałem to czyiś głos oraz poczułem jak ktoś chwyta mnie za nogę. Potem odpłynąłem...


*********************

Spełnione Marzenie ~ Fell!PothOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz