43 ~ Maraton 3 (bardzo kreatywne nazwy xD)

145 18 4
                                    

**Rurik**

Po skończeniu wszystkiego co miałem zrobić uśmiechnąłem się do siebie widząc jak mi to dobrze wyszło...

Kocyk czarny na trawie ,poduszki czerwone ,kieliszki ,wino którym można się szybko upić ,świeczki przez które pewnie spłonie całe waterfall i inne pierdołki które są mniej ważne...

Teraz czas odjebać się na bóstwo chociaż tego nie musze robić ,bo już i tak jestem piękielnie piękny ~

No to w takim razie trzeba pójść po Lotuska !

Przeszedłem sobie przez portal i już chciałem wbijać do jego pokoju ,ale zatrzymałem się na chwile... Cholera... Musze mu jakiś prezent dać ! Szybko wybiegłem z domu i tepnąłem się do swojego domku ,a następnie wbiłem do swojego pokoju...

-Hmmm... Puste pudełka po puddingu... Noże... Drzwi o różnych kolorach i rozmiarach... Zapas prezerwatyw... Zabawki erotyczne... Nie ,nie to musi być coś normalnego... -Powiedziałem do siebie i spojrzałem pod łóżko.

-O jezu tam jest jakieś nowe życie.. O pudding... -Powiedziałem i zabrałem zakurzone pudełeczko puddingu i je wpierdoliłem z usmeichem.

Po zjedzeniu deserku ponownie rozejrzałem się po pokoju szukając czegoś dobrego ! Wspaniałego ! Niesamowitego ! Takiego... Zajebistego .

Przeszukałem caaaaluśki pokój i co znalazłem ? Nic ! Cholerne nic !

-Ehhh... No trudno będę musiał coś kupić..-Powiedziałem cicho do siebie smutny z powodu ,że będę musiał wydać golda ,którego przeznaczyłem na kupienie sobie zajebistego czołgu...

Zabrałem golda i przeteleportowałem się do jakiegoś innego Au , bo w tym moim to huja prędzej kupie niż coś zajebistego...

Znalazłem się w jakimś ogromnym sklepie z wieloma innymi sklepami ,przez co niby się uśmiechnąłem ,a wewnętrznie płakałem ,bo nie bede mial czołgu.

Po dłuszej chwili patrzenia na różne sklepy zauważyłem sklep z biżuterią... Hmmm... To może być dobry pomysł... Ruszyłem w tamtą strone i wszedłem do sklepu ,a następnie zacząłem przeglądać różne błyskotki.

-W czym mogę pomóc ?-Zapytała jakaś potworzyca ,która pewnie tutaj pracowała... Brzydka była... Taka... Nijaka...

-Szukam czegoś zajebistego...-Odparłem spokojnie spoglądając na tą potworzyce ,która przez chwile myślała co mi odpowiedzieć. 

-A dla kogo pan coś szuka ?-Zapytała ponownie przez co zaczęła mnie powoli irytować... Nawet bardzo...

-Dla.... Dziweczyny...-Ściemniłem troche ,ale cóż... Nie chce ,żeby ktoś się dowiedział ,że jestem jakimś leszczem czy coś...

-To mam dla pana coś idealnego...-Odparła spokojnie i zapowadziła mnie gdzieś ,przez co zmrużyłem oczy myśląc co może mi pokazać.

Po chwili doszliśmy do szklanej półki i pokazała mi całkiem spoko pierścionek z jakimś kryształkiem ,nie znam się na kryształach więc nie wiem.

-Całkiem spoko... Ile ?-Zapytałem mrużąc oczy.

-Akurat jest przecena i jest za darmo...-Powiedziała i podarowała mi w pudełeczku owy pierścionek przez co wyszedłem ze sklepu i przeteleportował się do domu Lotusa chowając pudełeczko do kieszeni ,a następnie wbiłemu do pokoju.

-Looooootus wstawaj leniwa parówo...-Powiedziałem po czym zabrałem go na ręce i zacząłem nim trząsnąć ,chociaż nie spał i patrzył się na mnie jak na debila.

-Co ty robisz ?-Zapytał spoglądając na mnie i trzęsąc się jak galareta przeze mnie.

-Budze cie...-Powiedziałem jak gdyby nigdy nic i postawiłem go na ziemi ,na co Lotus lekko westchnął.

- Co chcesz ode mnie ?-Zapytał Cupcake i usiadł na łóżko poprawiając na głowie kapturek.

Przysunąłem się do niego po czym chwyciłem jego ręce i położyłem głowe przy jego szyi i lekko przejechałem językiem po jego kręgach szyjnych.

-Chce cie gdzieś zabrać ~.-Powiedziałem z uśmiechem i lekko się zaśmiałem czując jak Lotus lekko zadrżał ,a jego oddech troche przyspieszył.

-Gdzie ?-Zapytał cicho lekko zamykając oczy ,przez co odsunąłem się od niego i spojrzałem na jego lekko zarumienioną twarz ze satysfakcją.

-Zobaczysz... Ubierz się ładnie...~Powiedziałem cicho i wyszedłem z pokoju zostawiając go tak po prostu na łóżku ,przez co zaśmiałem się cicho do siebie.

-Cholerka !-Powiedzialem cicho do siebie zapominając zabrać z domu gumek ! No trudno... Pożycze sobie od tatuśka Lotusa... Chyba nie będzie miał mi tego za złe...

Szybko ruszyłem w strone pokoju rodziców Lotusa i gdy dotarłem na miejsce zabrałem szybko jakieś losowe gumki i wyszedłem z pokoju po to aby wrócić do MOJEJ babeczki.

Czekałem chwile przy drzwiach ,aż nagle drzwi otworzyły się i zobaczyłem Lotusa... Momentalnie na moich policzkach pojawiły się rumieńce.

(Ubrany był tak :)

(Ubrany był tak :)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Wow... -Powiedziałem cicho po czym lekko zakryłem twarz rękami nie chcąc ,żeby zauwazył ,że sie rumienię.

-To... Gdzie chcesz mnie zabrac ?- Zapytał cicho spogladajac na mnie ,przez co lekko się zaśmiałem i zabrałem go na ręce... Tak po prostu... To nie tak ,że chciałem go troszke pomacać ~

Przeteleportowałem się wraz z Lotusem do waterfall czyli tam gdzie przygotowałem naszą randkę ?... Moge to tak nazwać ? W sumie nie wiem... Ale chyba tak...

-No ,no... Postarałeś się...-Powiedzial cicho Lotus i zszedl z moich rąk ,a następnie usiadł na poduszce ,a drugą poduszkę zabrał do rąk i przytulił.

-Pffff... No oczywiście ,że tak ~Powiedziałem z uśmiechem ,a następnie usiadłem obok Lotusa i nalałem nam do kieliszków wina ,a następnie podałem jeden kieliszek Lotusowi.

-Ale tu cicho...-Powiedział spokojnie Lotus i lekko zamknął oczy ,a ja wciąż przyglądałem się jego twarzyczce z uśmiechem mrużąc delikatnie oczka.

-Ja...

*****************

A taki taktyczny polsat xD

No a za godzinke kolejna część maratoniku ~

A po za tym... Co wy na to ,żebym wszystkie rozdziały jakie są w tej książce wpakowała w jeden rozdział ? XD to byłoby naprawde ciekawe...

Chcecie ?

Yo ~

Spełnione Marzenie ~ Fell!PothOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz