44 ~ Maratonik 4

165 21 20
                                    

**Lotus**

Spojrzałem na niego... Naprawdę się postarał... Tylko po co ? Dla mnie ? Pfff... Wątpie...

-Ja... Ja chciałem ci coś powiedzieć...-Zaczął nagle Rurik przez co poprawiłem się na poduszce.

-Co takiego ?-Zapytałem spokojnie spogladając na Rurika i delikatnie upiłem łyk wina mrużąc lekko oczka.

-Egh... To ciężkie troche... Ale... Chciałem ci powiedzieć ,że przez ten czas spędzony razem... Poczułem naprawdę silne uczucie do ciebie... Nigdy się tak nie czułem... Ja... Ja chce ci powiedzieć ,że... ,że cie kocham...-Ostatnie słowa powiedział bardziej szeptem przez co spojrzalem na niego i przez chwile nie wiedziałem co mam powiedzieć... Nie spodziewałem się ,że kiedykolwiek usłsze od niego takie właśnie słowa...

Momentalnie przysunąkem się do niego i lekko pocałowałem do w usta zamykając oczodoły i lekko się rumieniąc, po chwili poczułem jak Rurik kładzie ręce na mojej tali i przyciąga mnie bardziej do siebie.

Nagle Rurik przerwał pocałunek i spojrzał mi w oczka głaszcząc mnie delikatnie po policzku i lekko się uśmiechając.

- Też cię kocham Rurik...-Wyszeptałem cicho ,a następnie przytuliłem go uśmiechając się delikatnie.

-Mam coś dla ciebie..-Powiedział nagle przez co odsunąłem się od niego i lekko poprawiłem sukienkę lekko mrużąc oczy będąc ciekawym dl ma dla mnie.

Po chwili wyciągnął małe pudełeczko i podarował mi je... Otworzyłem pudełeczko i zauważyłem w nim całkiem zajebisty pierścionek taki złotawy z kryształkiem. Założyłem go na palec i uśmiechnąłem się deliaktnie ,a nastepnie rzuciłem się na Rurika lekko się uśmiechając.

-Dziękuje... Jest zajebisty...-Powiedziałem szeptem i lekko przygryzłem wargę ,przez co Rurik usmiechnął się znacząco i pocałował mnie wsuwając swoje łapsko pod sukienkę i zaczął drapać moje kosteczki, co też spowodowało to ,że zacząłem szybciej oddychać.

Po dłuszej chwili przerwaliśmy pocałunek ,bo zabrakło nam powietrza ,a następnie spojrzałem na niego z uśmiechem.

-To... Co teraz ?..-Zapytałem cicho ,a ten przeteleportował nas do jego pokoju.

-Hmmmm... Shreks , ślub , dziecko... Co ty na to ?-Zapytał przez co spojrzałem na niego lekko wystraszony.

-Nie tak szybko ! Jeszcze chce pożyć okej ?-Powiedzialem mrużąc oczy po czym położyłem się na łóżku i lekko ściągnąłem szalik z szyi i odłożyłem go ostrożnie na bok.

-Ale pobawić się możemy ?-Zapytał i zawisnął nade mną... Oczywiście bez użycia liny... Heheh...

-Dobrze Panie Sadyto ~Mruknąłem i lekko się zaśmiałem ,a następnie dałem ręce nad głowę spogladając na Ruriczka.

-Oj ty mój mały masochisto ~Lekko się oblizał ,a następnie zabrał do ręki nożyk i zaczął lekko rozcinać nim sukienkę którą aktualnie miałem na sobie.

Coraz bardziej było mi gorąco przez to ,że wiedziałem co chce ze mną zrobić ,lecz nie spodziewałem się jednej rzeczy... Że zajebał ojcu gumki o zapachu truskawek.

**Time skip** (yea boi)

Po skończonej zabawie ,Rurik momentalnie zasnął... Zaśmiałem się cichutko widząc jak go zmęczył 4 godzinny shrex... Przytuliłem się do niego i lekko zamknąłem oczka ,a nastepnie pogłaskałem go po klatce piersiowej.

-Nie spodziewałem się tego ,że będę z tobą... -Powiedziałem niby do siebie niby do Rurika ,który smacznie sobie spał jak zabity.

-Kocham cię...-Wyszeptałem cichutko i lekko zamknąłem oczy i zacząłem zasypiać ,aż nagle poczułem jak Rurik chwyta mnie w tali i przytula bardziej do siebie.

-Też cię kocham...-Po tych słowach zasnąłem... W końcu będąc szczęśliwym...

****************

Iiiii to był przed ostatni rozdział z maratonu...

Tak naprawdę ostatnim będzie Epilog...

I pytanie... Chcecie bad czy good ending ? :3

Iii epilog pojawi się około godziny 20 ~ ;*

Yo ~

Spełnione Marzenie ~ Fell!PothOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz